Dziś jest ten dzień... Skończyłam liceum i w końcu mogę zacząć nowe życie! Od dawna marzyłam już żeby mieszkać sama i w końcu mogę spełnić to marzenie. Wyprowadzam się na Florydę !
Rozejrzałam się po raz ostatni po moim czystym pokoju i zaczęłam powoli pakować swoje rzeczy do pudełek.- nie wierzę, że już za kilka dni nie będzie w tym pokoju mojej małej dziewczynki... - usłyszałam od mamy która właśnie weszła do pokoju
- oj mamo przecież nie umieram tylko wyprowadzam się do nowego domu - powiedziałam ze śmiechem - poza tym będę was często odwiedzać !
- ale i tak będziemy bardzo tęsknić - krzyknął tata z salonu a ja z mamą zaśmiałyśmy się cicho
- może pomogę ci trochę ? Trochę dużo masz tych rzeczy i pewnie długo zejdzie się z pakowaniem - zapytała po chwili mama
- oj tak... przyda mi się trochę pomocy - odparłam i zaczęłyśmy dalej pakować potrzebne rzeczy
Minęła godzina i już przed pokojem stały 4 pełne pudełka moich rzeczy. Z pomocą mamy szło naprawdę szybko. Postanowiłam, że zacznę sprzątać biurko bo tam znajduje się dużo ważnych przedmiotów. Otworzyłam najniższą szufladę i moim oczom ukazało się pudełko ze zdjęciami z mojego dzieciństwa. Wzięłam je i pokazałam mamie.
- mamo zobacz co znalazłam ! - powiedziałam radośnie
- ooo to to pudełko ze zdjęciami którego ostatnio wszędzie szukałam - odparła
- może zrobimy sobie przerwę w pakowaniu i zobaczymy co tu się kryje ? - zapytałam
- dobry pomysł - usłyszałam w odpowiedzi
Otworzyłyśmy pudełko i naszym oczom ukazało się mnóstwo kolorowych zdjęć z czasów kiedy byłam jeszcze malutka. Przeglądałyśmy je śmiejąc się i po chwili dołączył do nas tata.
- zobaczcie ! To y/n i Karl na balu w przedszkolu - powiedział rozweselony tata wyciągając kolejne zdjęcie
Na zdjęciu byłam oczywiście ja i mój najlepszy przyjaciel Karl. Byliśmy przebrani za księżniczkę i rycerza i tańczyliśmy razem w parze. Poznaliśmy się właśnie w przedszkolu i nasza przyjaźń przetrwała aż do teraz. Karl jest dla mnie jak starszy brat i nie wyobrażam sobie bez niego życia...
- pamietam jakby to było wczoraj - powiedziała wzruszona mama - dopiero byliście tacy mali i niewinni a teraz wkraczacie w dorosły świat...
- oj mamo dla ciebie przecież zawsze będziemy dziećmi - zaśmiałam się
Mama z tatą też zaczęli się śmiać i postanowili ze zrobią nam coś do jedzenia bo od tego całego pakowania wszyscy zgłodnieliśmy. Po chwili usłyszałam jak dzwoni mi telefon.Był to oczywiście Karl.
- HEJ Y/N !! - Krzyknął radośnie
- KAAARL TĘSKNIŁAM - odpowiedziałam mimo że widzieliśmy się wczoraj wieczorem
- ja też hahah. Jak tam ci idzie pakowanie ? - zapytał
- powiem ci ze szło nawet nieźle ale znalazłam z rodzicami nasze stare zdjęcia i trochę sie zasiedzieliśmy - odpowiedziałam - zobacz jakie mam super zdjęcie haha!
Pokazałam Karlowi nasze zdjęcie z przedszkola i oboje zaczęliśmy się śmiać z tego jak wtedy zabawnie wyglądaliśmy.
- ej y/n może wpadniesz do mnie dziś wieczorem jeszcze przed wyjazdem ? - zapytał po chwili
- jak tylko skończę się pakować to chętnie wpadnę - odparłam
Pogadaliśmy jeszcze chwile, pokazałam mu rzeczy które biorę ze sobą i w końcu rozłączyliśmy się , a ja pakowałam się dalej.
(Ss z rozmowy y/n i Karla)
Minęło już kilka godzin i w końcu z pomocą rodziców udało mi się wszystko spakować. Tata wyniósł jeszcze rzeczy do mojego auta i wszystko było już praktycznie gotowe.
Spojrzałam na zegarek.*cholera już 20 , a przecież miałam być u Karla o 19*
Ubrałam szybko buty i wyszłam z domu. Na szczęście miałam do przyjaciela tylko 5 minut drogi więc poszłam na piechotę.Założyłam słuchawki i włączyłam swój ulubiony zespół i wyruszyłam do domu Karla.
No hej !
Ogólnie to wpadłam na pomysł ze napisze opowiadanie o Sapnapie i w głowie mam już dużo pomysłów co stanie się dalej także wyczekujcie kolejnych części <33
Narazie zaczynam spokojnie ale później historia się niezle rozkręci !594 słów
CZYTASZ
Good morning neighbor ! Sapnap x reader
FanfictionPrzeprowadzasz się do nowego miasta i przypadkiem poznajesz chłopaka, który okazał się być twoim sąsiadem. Spędzacie ze sobą dużo czasu i powoli zdajesz sobie sprawę, że zaczynasz coś do niego czuć... czy to początek wielkiej miłości ?