XII Zazdrość 

692 52 16
                                    

Po pół godziny dojechaliśmy w końcu do galerii i wybraliśmy się na zakupy. Weszliśmy do kilku sklepów z ubraniami i w jednym z nich Sapnap znalazł dla mnie piękną sukienkę i poprosił żebym ją przymierzyła. Udałam się więc do przymierzalni a chłopaki czekali na mnie na sklepie.

*POV SAPNAP*
Y/N poszła przymierzyć sukienkę i jak tylko oddaliła się kawałek chłopaki zaczęli gadać ze mną o niej.

- YOOO NICK WIDZĘ ŻE SIĘ POWODZI BARDZO - zaczął wesoło Quackity

Wszyscy się zasmialiśmy.

-Jak tam fajnie było w nocy ? - zapytał Dream z uśmieszkiem

- Fajnie to mało powiedziane, było cudownie - odparłem

- Ale pamiętaj że jak ją skrzywdzisz to urwę ci łeb - powiedział Karl pół żartem pół serio

- zrozumiałem - zaśmiałem się

- Widać że jesteście bardzo szczęśliwi razem i to najważniejsze, a tak w ogóle to miałem racje co to zabezpieczenia nie ma za co nie musisz dziękować - dodał George

- GEORGEEE - odpowiedziałem

- No co przecież prawdę mówię - odparł

Poczułem jak coś od tyłu łapie mnie i przytula i była to oczywiście Y/n. Odwróciłem się a ona odsunęła się kawałek żeby pokazać nam się w sukience.

- WOOOW Jak ślicznie wyglądasz - powiedziałem z zachwytem- musisz ją kupić

- ooo tak Sapnap ma racje,wyglądasz świetnie - dodał Karl

- idealnie ci pasuje! - powiedzial George

- ME GUSTAAA - odezwał się Quackity

Wszyscy wybuchliśmy śmiechem.

- dobra dobra ale ty lepiej uważaj -powiedziałem kiedy skończyliśmy się smiac

- o jak słodko ktoś tu jest zazdrosny - odezwał się Dream

*POV Y/N*
Wróciłam do przymierzalni przebrać się w swoje ubrania i już miałam udać się do kasy ale zatrzymał mnie mój chłopak.

- Daj, ja ci ją kupię - powiedział wyciągając rękę żebym podała mu sukienkę

- Chyba żartujesz zapłacę przecież za nią - odparłam

- Ale ja nie zadałem ci pytania tylko oznajmiłem że ja ją za nią zapłacę i kropka - powiedział

- ale... - nie skończyłam bo pocałował mnie w usta i szybko wysunął mi sukienkę z rąk po czym podszedł do kasy

Pokiwałam tylko głową z uśmiechem i poszliśmy razem do kolejnych sklepów.

Postanowiłam że skoczę jeszcze do sklepu z bielizną bo jakiś ładny zestaw na kolejną wspólną noc (hehehe). Chłopaki poszli coś zjeść a Sapnap czekał na mnie pod sklepem.
Gdy już wybrałam ładną czerwoną,koronkową bieliznę udałam się do kasy i wyszłam ze sklepu.

To co zobaczyłam gdy wyszłam totalnie mnie zamurowało. Kawałek dalej stał Sapnap z jakąś dziewczyną i przytulali się. W moich oczach pojawiły się łzy i poczułam jednocześnie smutek i wściekłość.

Nie wiedziałam co myśleć i co robić więc pobiegłam przed siebie ze łzami w oczach jak najszybciej żeby mnie nie zauważyli. Stwierdziłam ze nie mam już ochoty tu siedzieć i złapałam jakiegoś busa który akurat zatrzymywał się na naszej ulicy więc wsiadłam do niego i pojechałam.

Dojechałam po jakimś czasie pod park przy naszych domach i wysiadłam tam. Włączyłam telefon i zauważyłam 10 nieodebranych połączeń od każdego z chłopaków i 20 od Sapnapa. Dostałam też mnostwo SMS od nich ale nie chciałam ich czytać.

  Good morning neighbor ! Sapnap x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz