V Może go lubię...

896 57 13
                                    

Y/N POV

Wstałam o 7:00 i postanowiłam ze pobiegam po okolicy i przy okazji się rozejrzę. Ubrałam sportowe ciuchy, spiełam włosy, założyłam słuchawki i ruszyłam.
Znalazłam na mapach w telefonie park niedaleko wiec postanowiłam, że się tam udam.
Obok wejścia do parku znajdował się skatepark. Był prawie pusty bo było jeszcze wcześnie rano. Jednak była tam jedna osoba i był to Sapnap. Postanowiłam ze mu pomacham.

- DZIEŃ DOBRY SĄSIADKO ! - krzyknął do mnie

- dzień dobry sąsiedzie - odpowiedziałam z uśmiechem - nie wiedziałam że jeździsz na desce

- a No coś tam próbuje - zaśmiał się - może mógłbym ci potowarzyszyć przy porannym bieganiu ? Oczywiście jeśli chcesz - zapytał nieśmiało

- o No jasne ! Przy okazji odprowadzisz mnie po okolicy - odparłam i ruszyliśmy w drogę przez park

Pokazał mi różne miejsca i trochę o nich opowiedział. Kiedy już trochę się zmęczyliśmy postanowiliśmy sobie zrobić przerwę na ławce.

- wiesz co... wpadłam na pewien pomysł ! Co ty na to żebyś za lekcje pianina zapłacił mi lekcjami jazdy na desce ? Zawsze chciałam się nauczyć jeździć ale boje się sama - zaśmiałam się

- ej to jest super pomysł - odpowiedział i uśmiechnął się - a powiedz mi jak tam ci idzie rozpakowywanie się ?

- ojj jak narazie to bardzo powoli bo wczoraj jak od was wróciłam to padłam i zasnęłam i planuje dziś zacząć rozpakowywać niektóre rzeczy. Coś czuje że może zejść mi się kilka dni , ale jak tylko skończę to chciałabym was zaprosić do siebie na wieczór filmowy, co ty na to ? - zapytałam

- ja na pewno wpadnę z miłą chęcią i myślę , że chłopaki też - odpowiedział uradowany - zapomniałem Cię o to zapytać wczoraj, ale może chciałabyś dać mi swój numer? Będzie nam łatwiej się komunikować.

- No jasne ! Daj mi twój telefon to od razu ci wpiszę - powiedziałam i zobaczyłam jak znów się lekko uśmiecha

Pobiegałam jeszcze chwilę po okolicy,a Sapnap jechał na desce obok mnie. Znam go co prawda dopiero wczoraj ale super się dogadujemy i nie dziwie się że Karl tak bardzo chciał nas poznać.
Po paru minutach wróciliśmy do domów. Poczułam jak telefon wibruje mi w kieszeni i zobaczyłam wiadomość od nieznanego numeru.

                           *Nieznany numer*

To co, kiedy zaczynamy lekcje na desce ?

*aaaa czyli to jego numer* - pomyślałam

                           *SAPNAP ;)*

To co, kiedy zaczynamy lekcje na desce?
   
                         Jak uda mi się  rozpakować
                         chociaż połowę rzeczy to
                        możemy nawet dziś wieczorem :]

Świetnie ! Wpadnij do nas
o 19:00, Dream i George
coś jeszcze chcieli od ciebie
 
                          Okej! Do zobaczenia sąsiedzie

Do zobaczenia sąsiadko ;)

Odłożyłam telefon i pognałam do swojego pokoju żeby się rozpakować.Włączyłam muzykę i wzięłam się do roboty. Jednak w mojej głowie powstała myśl.

*czy on mi się zaczyna podobać?*

Może i to za szybko, ale przy nim czuje się jakoś inaczej.Tak jakoś lepiej... i jego uśmiech jest piękny...Nie pamiętam kiedy czułam się przy kimś tak jak przy nim. To bardzo dziwne bo dopiero się poznaliśmy. Dlatego może poczekam bo jeszcze mogę zmienić zdanie.
Stwierdziłam że zrobię sobie przerwę i dodam nowe zdjęcie na insta.

  Good morning neighbor ! Sapnap x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz