*POV SAPNAP*
Obudziłem się i spojrzałem na zegarek. Była 4:00. Zobaczyłem y/n śpiącą na mnie i się uśmiechnąłem. Nawet jak spała to wyglądała pięknie... Postanowiłem że spróbuje cicho wyjść i przenieść ją do łóżka jednak jak tylko się ruszyłem poczułem jak ciągnie mnie do siebie.- zostaaaań proszee - wymamrotala
- dobrze zostanę... ale chodźmy chociaż do łóżka. Tam będzie wygodniej spać - szepnąłem
- mhmmmm - zgodziła się
Wziąłem ją na ręce i przeniosłem do jej łóżka. Cały czas nie puszczała mojej ręki więc chyba serio nie chciała żebym poszedł. Położyłem się obok niej i wtuliła się we mnie. Piękne uczucie... postanowiłem , że zaryzykuje i pocałuje ją w czoło. W sumie i tak śpi więc może nie ogarnie.
Odgarnąłem jej lekko włosy i pocałowałem ją w czoło na co ona od razu się uśmiechnęła i wtuliła mocniej. Jednak nie spała...*Y/N POV*
Spałam sobie smacznie kiedy nagle poczułam ze coś pode mną się rusza. Chyba Sapnap chciał wyjść... Bałam się zostać sama w domu po tym horrorze więc postanowiłam się odezwać.
- zostań proszeee - wymamrotalam
Nawet nie wiem co mi odpowiedział bo byłam strasznie zaspana ale usłyszałam tylko ,,Dobrze zostanę,, więc odpowiedziałam tylko mhhhm i spałam dalej. Poczułam jak bierze mnie na ręce i gdzieś przenosi. Bałam się, że sobie pójdzie więc złapałam go za rękę.Położył mnie w łóżku i położył się obok mnie więc wtuliłam się w niego. Przy nim czułam się jakoś... bezpieczniej ? Nagle zaczął mi odgarniać włosy i pocałował mnie lekko w czoło. Pewnie myślał że już śpię, ale ja uśmiechnęłam się i wtuliłam się w niego jeszcze mocniej.
Obudziłam się o 10:00. Sapnap leżał za mną przytulony do mnie. Nagle zaczął mi dzwonić telefon i zobaczyłam że Karl dzwoni na Face Time. Szybko odebrałam bo nie chciałam obudzić Nicka dzwonkiem telefonu.
- Karl nie mogę teraz rozmawiać oddzwonię później - powiedziałam szeptem i starałam się pokazać jak najmniej przez kamerkę
- wtf y/n z kim ty śpisz? - zapytał zdziwiony
Jednak zauważył...
- To Sapnap... później ci opowiem nie chce go teraz budzić - wyszeptałam
- mmm no dobra - powiedział i się uśmiechał pod nosem po czym się rozłączył
Poczułam jak Sapnap się poruszył więc chyba niestety go obudziłam.
- O mój Boże y/n ? Co robisz w moim łóż.... A TO TWOJE ŁÓŻKO... no tak zapomniałem że usnąłem z tobą - zaśmiał się
- nie takiego powitania się spodziewałam - powiedziałam udawając obrażoną
- a no tak... Dzień dobry sąsiadko ! - powiedział i się zaśmiał
- no dzień dobry sąsiedzie ! Mam nadzieję że Cię nie obudziłam - odpowiedziałam
- nie nieee, i tak już nie spałem od paru minut- odparł
- ej a jakim cudem znaleźliśmy się w łóżku skoro zasnęliśmy na kanapie ? - zapytałam po chwili
- chciałem pójść do domu, ale poprosiłaś mnie żebym został więc stwierdziłem że wezmę Cię na ręce i przeniosę do łóżka... nie pamiętasz tego ? - zdziwił się
- nie bardzo... widocznie gadałam z tobą przez sen hahah
- czyli nie pamiętasz co działo się później ?
CZYTASZ
Good morning neighbor ! Sapnap x reader
FanfictionPrzeprowadzasz się do nowego miasta i przypadkiem poznajesz chłopaka, który okazał się być twoim sąsiadem. Spędzacie ze sobą dużo czasu i powoli zdajesz sobie sprawę, że zaczynasz coś do niego czuć... czy to początek wielkiej miłości ?