Obudziłam się około 8:00. Sapnap jeszcze spał wtulony we mnie więc postanowiłam go nie budzić jeszcze. Delikatnie i powoli wyszłam z łóżka i dałam mu buziaka w policzek na co uśmiechnął się przez sen po czym poszłam zrobić nam śniadanie.
Postanowiłam zrobić naleśniki z czekoladą i owocami więc zabrałam się za robienie ciasta. Kiedy już było gotowe zaczęłam smażyć naleśniki i poczułam jak coś łapie mnie od tylu. Odwróciłam głowę i zobaczyłam mojego chłopaka.
- ooo dzień dobry sąsiedzie! Jak się spało ? - zapytałam
- z tobą zawsze mi się cudownie śpi sąsiadko- odpowiedział z uśmiechem
Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam.
- tooo o której będzie twoja siostra ? - zapytałam
- mówiła że gdzieś tak koło 16:00 wpadnie - odparł tuląc się do mnie od tyłu
- o to świetnie! A z ciebie co się taka przylepa zrobiła hahaha ? - zapytałam ze śmiechem
- a bo wcześniej się wstydziłem, a teraz jak jesteśmy razem to mogę Cię przytulać ile chce - odpowiedział
- masz tu śniadanie, pewnie jesteś głodny - powiedziałam kładąc naleśniki na stół
Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść po czym usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi.
- SIEMA SIEMA O TEJ PORZE KAŻDY WYPIĆ MOŻE - krzyknął Quackity wchodząc
Wybuchliśmy we trójkę śmiechem.
- widzę że już wszystko w porządku zakochani - powiedział dosiadając się do nas
- hahaha taaak, trochę źle zareagowałam - odparłam
- uwierz że ja na twoim miejscu zrobiłbym to samo - odpowiedział Alex
Po chwili dołączyli do nas Karl,George i Dream. Postanowiłam im też zrobić jedzenie.Sapnap od razu powiedział że mi pomoże.
- ooo słodko wyglądacie jak razem gotujecie - powiedział Karl
Spojrzałam na Sapnapa a on na mnie i oboje się uśmiechnęliśmy. Wszyscy zjedli i poszliśmy na taras za domem
- Y/N NIE MÓWIŁAŚ ŻE MASZ BASEN - krzyknął Quackity
- aaa no mam hahah w sumie to miałam was zaprosić dziś ale siostra Sapnapa przyjeżdża więc może jutro się uda popływać- odparłam
- a o której ma być ? - zapytał Karl
- po 16:00 chyba - odpowiedział Sapnap
- EEE NO TO SPORO CZASU MAMY - powiedział Dream po czym zdjął koszulkę i pobiegł wskoczyć do wody
- racja, a poza tym dziś jest tak gorąco że fajnie będzie posiedzieć chwile w basenie - dodał George wskakując do wody
- dobra ja pójdę się przebrać, zaraz będę tylko się nie potopcie tutaj - zasmialam się
- POSTARAMY SIĘ - krzyknął Karl kiedy odeszłam już kawałek
Weszłam do swojego pokoju i szybko przebrałam się w strój kąpielowy i ubrałam na to luźną białą koszulkę bo nie chciałam odkrywać przy wszystkich za dużo ciała i planowałam tylko zmoczyć nogi. zeszłam na dół do reszty i zobaczyłam ze wszyscy już siedzieli w basenie oprócz Sapnapa, którego nigdzie nie było widać.
- ej a gdzie się podział Nick? - zapytałam
Ale zanim uzyskałam odpowiedz poczułam jak ktos bierze mnie na ręce i biegnie w stronę basenu. Po chwili wylądowałam oczywiście w wodzie...
CZYTASZ
Good morning neighbor ! Sapnap x reader
FanfictionPrzeprowadzasz się do nowego miasta i przypadkiem poznajesz chłopaka, który okazał się być twoim sąsiadem. Spędzacie ze sobą dużo czasu i powoli zdajesz sobie sprawę, że zaczynasz coś do niego czuć... czy to początek wielkiej miłości ?