20

636 21 15
                                    

A/n
Hejka tutaj Sam na samym początku książki, i ogonie nwm czy przeczytaliście ale to jest koniec rozdziału z Escape roomem bo, niestety nie mam pomysłu na rozwinięcie tego ale mam pomysł na końcówkę więc to będzie koniec przepraszam was za to ale nie chce naciąć tej książki jakimś nie ciekawymi rzeczami.

Pov Alex
Byliśmy już prawie na końcu, zostałam tylko ja Niki I George reszta rozpłynęła się. Niki już ledwo wytrzymuję cała zapłakana ze starchu, ja z Georgem próbujemy ją uspokajać, ja też już jestem na skraju dobrze ze jest George, ale wciąż nie wiem co się stało z resztą.
Idziemy przez jakiś długi ciemny korytarz
-Alex! - Krzyknęła Niki szybko się odwróciłam widziałam tylko jak znika w tych ciemnościach
-NIKI! - Krzyknęłam, teraz naprawdę czułam się jak w jakimś chorym horrorze. Zaczęłam iść, szybko iść w stronę gdzie zniknęła Niki, nagle George złapał mnie za rękę
-Alex chodź, nie ma sensu reszta też zniknęła - powiedział
-Nie! Może.... Może ja znajdziemy - powiezialam z małą nadzieją
-Alex, wszyscy mieli się znaleźć po drodze i jakoś do tej pory ich nie ma - powiedział a ja się poddałam i poszłam za nim, miał rację każdy miał się znaleźć zaczynając od Darryla a kończąc na Niki, teraz nie miałam wyjście więc tylko szłam za Georgem. Skrzynka w niej kartka

________________
11 października 1946

Jest coraz gorzej wszyscy zachorwali razem ze mną, każdy w tym ja jest chory bardzo ciężko chory może niedługo nas tu nie będzie... I pomyśleć że to się zaczęło od głupiego ciekawstwa... Chyba nic już nie może nas uratować...
Najprawdopodobniej to już moi ostatni wpis w tym pamiętniku, jeżeli ktoś to czyta to wiedz że zobaczymy się na drugiej stronie

~Henry Anderson
____________

Przeczytałam na głos
-Jak mamy się teraz stąd wydostać zero podpowiedzi, nic?? - powiedział George
-Jak my mamy teraz stąd wyjść - powiezialam łapiąc się za głowę nagle wyszło 4 mężczyzn, dwóch z nich zabrało mnie a druga połowa Georga ale w kompletnie inne miejsca
-Alex! - krzyknął George
-George! - Krzyknęłam i ciemność nagle znowu widzę światło jestem w jakimś pomieszczenie z dwoma drzwiami nagle w odzywa się głos
-Jak widzisz zostałaś jako ostatnia, masz dwoje drzwi do wyboru jedne oddadzą Ci przyjaciół a drugie, wyprowadza cie z tego miejsca, lecz tylko jedne drzwi wygrywają wybieraj mądrze - powodzią głos i ucichł, ja bez zastanowienia wybrałam opcję żeby uratować przyjaciół zbyt bardzo ich kocham. Podbiegłam do drzwi one się otworzyły w środku byli wszyscy wbiegłam tam u przytuliłam wszystkich
-Jesteście cali i zdrowi? - spytałam wszyscy przytaknęli
-Niki! - Krzyknęłam i podbiegłam do dziewczyny przytulając ją
-Jezu nic ci nie jest, tak się bałam - powiedziałam
-Nic mi nie jest - powiedziała przytulając mnie
-Ranboo! - powiezialam wystając i przytulając go
-Jestem cały - powiedział przytulając mnie
-Jestem zła starsza siostrą - powiezialam płacząc (pamiętajcie oni nie są na serię rodzienstewm lol)
-Hey, to nie prawda jesteś najlepsza - powodzią wycierając moje łzy
-Ty też jesteś najlepszymi - powiezialam przytulając go mocniej, nagle zobaczyłam znajama czuprynę
-George!! - Krzyknęłam i wskoczyłam na chłopaka
-Alex, wszytko ok? - spytał chłopak przytulając mnie
-Teraz już tak, jesteś przy mnie - powiedziałam przytulając go najmocniej jak potrafię żeby go nie udusić oczywiście
-Gratulacje przeszliście Escape room - powiedział głos
-Ale zaraz... Przecież nie wyszłam stąd , tylko zostałam uratowałam przyjaciół - powiedziałam
-O to chodziło, ważniejsi są przyjaciele to pokazało że nie jesteś samolubna i nie olała byś ich - powiedział znowu głos, ja się tylko uśmiechnęłam
-Dobrze, a teraz za wami są drzwi wyjdźcie nimi, jak już wyjdziecie możecie porobić sobie zdjęcia jeśli chcie - znowu odezwał się głos a drzwi o których wspomniał otworzyły się. Stwierdziliśmy że każdy zrobi po dwa zdjęcia żeby miał co wrzucić na instagtama /Twittera i jedno grupowe. Po zrobieniu zdjęć poszliśmy w stronę samochodów
-Dacie wiarę że siedzieliśmy tam 4 godziny przyjechaliśmy ok. 3 no kilka minut po 3, a już jest 7 - powiedział Clay
-Szczerze podobało mi się, było strasznie ale o to chodziło czułam się jakbym była serio w jakimś horrorze - powiedziała Niki
-W ogóle Darryl jakim cudem zniknąłeś? - Spytał Punz
-Oh, pamiętacie te zbliżające się do nas dźwięki tej pozytywki i tak dalej? - spytaj chłopak my przytakneliśmy
-No wtedy każdy z nas zatkał uszy wtedy przyszło dwóch mężczyzn i wyprowadziło mnie z budynku jakimś wejściem i zaprowadzili mnie do właśnie tego pokoju w którym nas znalazłaś - powiedział Darryl
-Mieliśmy to samo tylko bez tych dźwięków porostu wykorzystali to że byliśmy od was oddaleni - powiedział Schlatt
-Tak ja też - powiedział Ranboo
-A ty Niki? - spytałam
-No mnie tak jak widziałaś porwali ale zaraz później powodzieli żebym się nie bała że to część Escape roomu i że zaraz zobaczę resztę - powiedziała dziewczyna
-Heh... A ja uderzyłem jednego z tych chłopów - powiedział Clay
-Pfhaha, ja też ale niechcący chciałem się porostu wyrwać, ale powodzieli mi to samo co Niki - powiedział George
-Ale przeprosiliście ich? - spytałam
-Oczywiście że tak - powiedzieli w tym samym czasie
-Dobra my tu gadu gadu, a musimy wracać jesteśmy cali brudni, od przewracania się, OD SZRAPANIA - Powiedziałam patrząc na Nicka i Punza
-Hey! To nie moja wina on miał jakiś głupi problem - powiedział Nick
-Dobra spokój - powodzią Clay o rozeszliśmy się do samochodów

<Sweater Weather> GeorgeNotFound x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz