Po lekcjach udaliśmy się w stronę gabineta dyrektora, w którym zostawiliśmy swoje bagaże.
- Zapomniałam się wcześniej zapytać. W którym akademiku mieszkamy?
- Dobre pytanie. Żeby wasza "tajemnica" związana z Rinem nigdzie nie wyciekła, pozwoliłem sobie dać wam osobny akademik. Bracia Okumura zamieszkają w pokoju 606, a ty zamieszkasz w pokoju 605.
- Dziękuję.
- Ależ nie ma za co. Tutaj macie klucze do swoich pokoi. Róbcie co chcecie, tylko nie zdemolujcie akademika.
- Może być pan spokojny. Będę pilnował y/n ( ͡° ͜ʖ ͡°).
- Chyba ja ciebie.- szturchnęłaś chłopaka w ramię.
- Dobrze. To my już pójdziemy.- odpowiedział Rin i razem wyszliście z gabinetu.Szliśmy korytarzem liceum True Cross Academy. Byłam wkurzoną na błękitnookiego, że wywołał Panu Mephisto różne myśli.
- Zaprosiłeś?!
- Co?
- Jak to co? On sobie pewnie pomyślał że... no wiesz.
- Nie nie wiem.- udawał idiotę.
- Pomyślał że jesteśmy...p-parą.- ostatnie słowo wyszeptałaś, ale chłopak I tak je usłyszał.Obydwoje się rumieniliście. Ty z zarzenowania a chłopak w sumie też z zarzenowania.(xd)
Po kilkunastu minutach dotarliśmy pod akademik. Gdy wchodziliśmy po schodach zauwarzyliśmy znajomą postać.
- Hej Yukio!- zawołał Rin.
- Hej. Dlaczego mi nie powiedziałeś?
- Co, czego?
- Jak długo to trwa?
- O co ci do cholery chodzi?!
- Chodzicie! Jak długo?
- Co?!
- C. O!!!
- Przyjaciele raczej nie trzymają się za ręce.
W tym momencie spojrzeliście na wasze ręce. Rzeczywiście były złączone. Myślałaś, że śni ci się największy sen zarzenowania, ale to było coś gorszego RZECZYWISTOŚĆ. Obydwoje spaliliśxie buraka i szybko puściliście swoje ręce. Yukio tylko cicho się śmiał.Byliśmy akurat na piętrze z naszymi pokojami. Rin szybko wbiegł do swojego i zaciągnął tam też Yukiego, który wiedział, że szykuje się niezła afera.
- D-do jutra y/n.- mówił wciąż mocno zarumieniony.- Taa... do jutra.
Rin zamknął drzwi, a ty zamierzałaś odejść ale...usłyszałaś wydzieranie się nastolatka. Nie lubiłaś tpodsłuchiwać, ale tego nie dało się nie usłyszeć.
- YUKIO!!! ZWARIOWAŁEŚ?!! ZROBIŁEŚ ZE MNIE IDIOTĘ! I TO JESZCZE PRZED NIĄ! MASZ SZCZĘŚCIE, ŻE JESTEŚ MOIM BRATEM, BO BYM CIĘ ZABIŁ!!!Jeszcze przez chwilę złyszałaś krzyk chłopaka. Później ucichł. Chyba gardło go rozbolało.
Wróciłaś do swojego pokoju i rozpakowałaś się. Po godzinie byłaś już gotowa. Postanowiłaś przespać cię na chwilę...
Obudziłaś się była 18.14. Kiedy się kładłaś była 17.02. Super. Teraz znowu nie będę potrafiła spać w nocy.
Może pójdę pogadać z Yukio, w końcu jesteśmy przyjaciółmi.
Zapukałaś do drzwi. Otworzył ci Rin.
- Hej.
- Hej, jest Yuki?
- Nie, poszedł na jakąś misję.
- Aaa okej.
- Czekaj, może zostaniesz?
- Spoko.Usiedliście na łóżku nastolatka.
- Rin.
- O co chodzi.
- Zagrajmy w pytania!
- Okej, a o coo w tym chodzi.
- No normalnie. Zadajemy sobie różne pytania. Dużo czasu ze sobą spędzamy, więc dowiedzmy się czegoś o sobie.
- Spoko, ja zaczynam. Jaka jest Twoja ulubiona porą roku.
- Lato oczywiście.
- A dlaczego?
- No wiesz. Wakacje, jest ciepło, możesz gdzieś wyjechać na dłuższy czas. Chyba każdy lubi lato.
- Chciałabyś zobaczyć mnie latem?
( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Co?
- Co.
- Ty. Pogrzało cię! Nie, nie myślę o tym, zboczeńcu. Moja kolej. Jakie jest Twoje ulubione jedzenie?
- Proste. Sikiyaki!
- Smaczne jest.
- Smaczne? Ja to uwielbiam! Podoba mi się ta gra. Kiedy masz urodziny?
- 31 sierpnia. ( Jakby co informacje są nt. autorki) A ty kiedy masz urodziny.
- Szczerze nie wiem.
- Jak to nie wiesz?
- To znaczy. Tata znalazł mnie i Yukio porzuconych nad rzeką, więc nie wiadomo kiedy się urodziliśmy. A dlatego, że był okres świąteczny przypisał dzień naszego urodzenia na 27 grudnia.
- Serio? Nie wiedziałam. Jesteś normalnie jak Mojżesz.
- Trochę tak.
Zaśmialiśmy się.Nasza rozmowa trwała jeszcze dość długo. Dowiedzieliśmy się wiele na swój temat.
Y/n nt. Rina- nie lubi szkoły, jego ulubionym kwiatem jest niezapominajka, bardzo lubi psy i potrafi gotować.
Rin nt. Y/n(autorki)- jest kociarą, ogląda anime i czyta mangi, simpuje naprawdę dziwne postacie, nienawidzi matematyki i lubi rysować.
- Oki, teraz ja.- oznajmiła y/n-jaki jest twój ulubiony kolor?
- Błękitny.
- Tak jak twoje oczy. Są naprawdę ładne.
- Dz-zięki?- odpowiedział znowu zarumieniony chłopak.
Dziewczyna też się rumieniła, ale zoriętowała się o tym po czasie.- Widzę, że mój brat ma niezłe powodzenie, co y/n?( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Yukio?! Nie powinieneś być na misji.
- Już byłem. Nie było mnie zaledwie półtorej godziny, a wy już zaczynacie.- Nie no ja wychodzę.- wypaliła prosto z mostu y/n-Dzięki za gościnę.
- Taa... nie ma sprawy.- WIDZISZ! PRZEZ CIEBIE WYSZŁA!
Rinowi przerwał chichot zza drzwi.
Chłopak otworzył je i zobaczył wciąż stojącą za nimi y/n.
- Czy ty...
- Tak słyszałam.- powiedziała szybko i z prędkością światła pobiegła do swojego pokoju.Trochę krótszy rozdział ٩(◕‿◕)۶