Pov.Gogy
Od jakiegoś czasu starałem się wygrać pewną sprawę w sondzie, aby utrzymać swoją młodszą siostrę. Po ostatnim spotkaniu sędzia zabrał mnie w uciszne miejsce i powiedział że wygram tą sprawę gdy mu się oddam na jedną noc. Zgodziłem się, chcąc zapewnić swojej siostrze normalne i spokojne życie.
- George, jak było na wczorajszej odprawie?- zapytał przysiadając się do mnie na kanapę, zaniemówiłem, kompletnie nie wiedziałem czy powiedzieć jej prawdę- George?- zapytała zmartwiona Kate.
- Em... właśnie co do tego... mogłabyś dzisiaj spać u koleżanki?- zapytałem z wchodzącym różem na policzki.
- A coś się stało?-
- N-nie po prostu, wiesz...- odpowiedziałem jąkając się.
- George, wiesz że nie lubię jak masz przede mną jakieś sekrety- powiedziała zasmucona.
- Eh... no dobra - wziąłem głęboki oddech, by chociaż trochę uspokoić walące serce - m-musze się z kimś przespać aby wygrać sprawę - odpowiedziałem próbując nie patrzeć jej w oczy.
- Z Sędzią!?- wykrzyknęła - A chłopak czy-
- Chłopak - odpowiedziałem bawiąc się nerwowo palcami.
- Wiesz że nie musisz- powiedziała uśmiechając się pocieszająco.
- Ale chcę, chcę żebyś miała normalne, spokojne dzieciństwo? tak jak obiecałem. Zrobię wszystko żeby mi ciebie nie zabrali, rozumiesz. A seks z mężczyzną jakoś wytrzymam, nie martw się o mnie - pocieszyłem dziewczynę widząc łzy w jej oczach - Proszę, nie płacz - powiedziałem biorąc jej dłonie w swoje, całując ich wierzch.
-Skip Time-
Kate już nie było w domu, przed chwilę wyszedłem spod prysznica I siedziałem zestresowany na kanapie. Co jakiś czas z moich oczu płynęły samotne łzy. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi, wstałem z kanapy otwierając mojemu gościowi. W moim domu w końcu znalazł się wyższy ode mnie blondyn z piegami na twarzy. Ten ściągnął buty podchodząc do mnie, podciągnąłem nosem w ogóle nie patrząc chłopakowi w oczy.
- Hej, hej, hej nie płacz. Obiecuję że będę delikatny- powiedział delikatnym głosem gładząc mój policzek.
- Mhm- odmruknąłem ze spływającą łzą, którą blondyn od razu wytarł. Powoli objąłem jego kark rękoma, a ten położył swoje dłonie na moje biodra,.zaraz je zniżając na uda. Z wielką delikatnością podniusł mnie, bojąc się upadku zaplątałem nogi wokół jego bioder. Poczułem jak zaczyna całować moją szyję, swoimi miękkimi i ciepłymi ustami. Nawet nie wiem czemu, mruknąłem z zadowolenia odchylając głowę, by blondyn miał więcej miejsca - Ostatnie drzwi po lewej - wyszeptałem do jego ucha na co szybko zareagował i zaczął się kierowac w stronę pokoju. Usłyszałem otwieranie drzwi, a później ich zamykanie. Nagle zostałem przyszpilony do ściany an co cicho stęknąłem.
- Zdradzę Ci jedną tajemnicę. Nie bez powodu wybrałem ciebie na spędzenie jednej nocy, cholernie mi się podobasz. Prawie po każdej odprawie musiałem iść do łazienki by sobie dogodzić. Podniecałeś mnie w chuj~ wymamrotał do mojego ucha zaczynając jeździć swoimi dużymi, ciepłymi dłońmi po moim ciele. Po chwili odsunął się od mojej szyi patrząc się najpierw w moje oczy, a później na moje usta. Poczułem pieczenie na policzkach, a wargi blondyna wpieły się w te moje. Oddałem pocałunek czując jak ta sytuacja coraz bardziej zaczyna mi się podobać. To jak chłopak mnie stanowczo, lecz delikatnie dominował i jego waniliowe, lekkie i soczyste usta doprowadzały mnie do szaleństwa. Odkleiliśmy się od siebie na chwilę by złapać oddech, tym razem ja pocałowałem blondyna co oczywiście odwzajemnił z wielką chęcią. Przrz to że nasze krocza się dotykały, dokładnie czułem jak krocze blondyna twardnieje. Chcąc mu podokuczać zacząłem lekko poruszać biodrami, przrz co pomiędzy naszymi czułymi miejscami powstawało przyjemne tarcie. Również i ja poczułem jak w moich spodenkach robi się coraz mniej miejsca, a po moim członie leci ciepłą ciecz ( [preejakulat*] ten kto wie ten wie, ten kto nie wie, niech się cieszy że takiej zjebanej psychy nie ma ;>). 3 mruknął w moje usta, a zaraz poczułem jak podgryza moją dolną wargę. Stęknąłem w jego usta tym samym je rozszerzając. W swoich ustach poczułem język wyższego, który ocierał się o ten mój. Po chwili za plecami nie czułem już nic, lecz pod moim tyłkiem znalazł się miękki materac, na który delikatnie opadłem.