Rozdział 11- Tak wiele pytań, a jedna odpowiedź.

81 8 22
                                    

*W tamto popołudnie Adrien wrócił do domu, zdenerwowany i wściekły na Luke i na samego siebie. Był wściekły na siebie, że tak długo nie widział co czuje do Marinett, a do Luki czół nienawiść, że zabiera mu osobę która naprawdę kocha.  Wszedł do swojego pokoju i rzucił się na łóżko jednak, jego spokój nie trwał długo.*
Plag: Chłopaku, spokojnie on nic nie zrobi w brew sobie, spokojnie to tylko zwykłe spotkanie przyjacielskie.
*Plag starał się pocieszyć Adriena jedna to nic nie dawało.*
Adrien: Plag, a jak ona ulegnie wiesz, że Luka umie rozmawiać z ludźmi, a jak ona się w nim zakocha, nie nie nie.....to jest nie do pomyślenia. Plag, co ja mam zrobić!?
Plag: Jeżeli mój cukiereczek prowadzał by się np. z Wayzem to napenwo bym za nimi poleciał.
Adrien: Poczekaj to, żeby iść za nimi to nie jest zły pomysł ale kto to jest cukiereczek i Wayzz?
Plag: Nikt, nie znasz idź do swojej księżniczki, bo się rozmyślę.
Adrien: Już, już Plag wysuwaj Pazury!!!
* Po chwili Czarny Kot już biegł w kierunku kawiarni, w której mogli być  Marinett i Luka. Przebiegał obok każdej kawiarni i spoglądał, czy nie ma tam dwójki osób, których znał. Zajęło mu to dość sporo czasu. W końcu dotarł do kawiarni i zobaczył jak Marinett z Luką wychodzą z lokalu. Szedł za nimi, aż zobaczył, że Luka usiadł na ławce, a za nim Mari. Podszedł bliżej aby usłyszeć ich rozmowę. Słyszał jak Luka wyznaje dziewczynie swoje uczucia i wtedy go zatkało. Luka spytał Marinett czy zostanie jego dziewczyną. W głębi serca prosił aby powiedziała Nie, ale gdy usłyszała odpowiedź, zmroziło go. Zobaczył jak chłopak podnosi dziewczynę i całuję. Po jego ciepłym policzku spłynęła łza, smutku, bólu, rozpaczy i niepewności. Wtedy chłopak uciekł do domu. Wpadł przez okno do swojego pokoju. Usiadł na łóżku, łzy leciały po jego policzkach, nie słuchał Plaga, miał wszystko gdzieś. Po nie przespanej całej nocy, rozmyślając nad tym jak ona mogła mu to zrobić, zdecydował, że się zmieni. Nie będzie posłusznego Adriena i idealnego chłopaka. Nad ranem Adrien, wstał z łóżka, chodź i tak nie spał, podszedł do swojej szafy wszystkie jego rzeczy były idealne. Wziął jedna parę dżinsów i nożyczki rozciął na kolanach dwie dziury. Założył czarną koszulkę i skórzaną kurtkę. Zdecydował, że od teraz nie da się zranić i zmieni się nie do poznania. Wyszedł z domu do szkoły, Natalia jak zobaczyła chłopaka w takim ubiorze przestraszyła się, ale nie zdarzyła mu nic powiedzieć bo wyszedł trzaskając drzwiami. Wsiadł do samochodu i kierowca zawiózł go do szkoły.*
U Marinett przez ten czas.
*Marinett wróciła do domu wczorajszego popołudnia i ździwił ją fak, że Czarny Kot nie przyszedł do niej tak jak obiecywał.  Jednej strony smuciła ją ta informacja, a z drugiej strony myślała, że przynajmniej nie musiała kręcić i wmawiać Czarny Kotu, że wszytko jest okej. Jednak dla niej nie było, nie chciała się wiązać z Luka, bo kochała Kota nad życie, stwierdziła, że będzie unikała Luki, a potem z nim jakoś łagodnie zerwie. Gdy otrząsnęła się zobaczyła, że jest już po północy więc poszła spać.*

*Obudziła się o 7 gdy tiki zaczęła na nią krzyczeć:*
Tiki: WSTAWAJ MARIENTT ZARAZ SPÓŹNISZ SIE DO SZKOŁY!
Marinett: Tak... tak już wstaje....
Tiki: Ty wiesz wogóle co to jest za dzień dzisiaj??? Ty wiesz, że jutro jest bal i idziesz z Adrienem na niego, a i nie zapomnij, że wczoraj miał cię odwiedzić Czarny Kot i tego nie zrobił więc coś jest nie tak??? Moment ty wogóle masz na jutro sukienkę?? A i po cholerę wczoraj zgodziłaś się na związek z Luką, jeżeli....
*Tiki zadała Marinett wiele pytań i nie dała dziewczynie dojść do słowa.*
Marinett: STOP!! Już, wiem, że jestem zakochana ale nie mogłam tak po prostu zranić Luki, nie....
Tiki: A JAKOŚ CZARNEMU KOTU POWIEDZIAŁAŚ TYSIĄCE RAZY, ŻE NIE BĘDZIECIE RAZEM!! Wiesz jak on cierpi...mogłaś być z nim jako Marinett bo widać, że on....
* Wtedy Tiki się zawahała i tak za dużo powiedziała, nie chciała zdradzić tożsamości Kota.*
Marinett: że on..??
Tiki: A nie ważne rób co chcesz tylko przypominam, że za 30 minut zaczyna się pierwsza lekcjia.
Marinett: Co!?
* W tym momencie Marinett zrobiła codzienną rutynę i w pośpiechu wyszła z domu, łapiąc po drodze drożdżówkę z piekarni.*

*Adrien wysiadł z auta, wtedy jego wzrok spotkał się z jego kumplem. Nino i Alya jak zobaczyli chłopaka, który podążał w ich stronę, otworzyli aż buzie z zdziwienia.*
Adrien: Zamknijcie swoje buźki bo coś wam wpadnie.
* Uśmiechną się szyderczo i wszedł do szkoły*
Nino: Ty co mu się porobiło?!
Alya: Nie wiem, ale musiało to być coś mocnego.
Nino: Może wreszcie umówił się z tą dziewcz...
*Nino walną się w głowę, zagrywając zęby*
Alya: Jaką dziewczyną?! Nasz Adrien się zakochał, a ty mi nic nie powiedziałeś jak mogłeś!?
Nino: no..prosił mnie o to, co ja miałem zrobić.
Marinett: Hej, kto się zakochał ??
Nino: Nikt ważny.
*Nino poszedł w stronę szkoły poszukać Adriena*
Alya: Adrien się zakochał w jakiejś lasce, no i chyba powiedział jej o tym, bo jego stylów się zmieniła. Albo odwzajemniła siego uczucia, albo co gorsza nie i teraz stanie się Bad Boy'em i będzie podrywał laski.
*Marinett zamurowało, stała tam i nie wiedziała co powiedzieć.*
Marinett: A wiesz kim ta osoba jest???
Alya: Nikt nie wie, a ty jak tam z twoim chłopakiem?? 😉
Marinett: Ja nie mam chłopaka, po za tym nie przyszedł na spotkanie ostatnio.
Alya: Musiało się coś stać, dobra chodź do klasy.
*Marinett kiwnęła tylko głową i poszła z Alyą do klasy. W tym samym momencie Nino znalazł Adriena w łazience.
Po policzku chłopaka spływała jedna łza, chłopak odrazu ją wytarł gdy zobaczył swojego kumpla.*
Adrien: Co ty tu robisz??
Nino: Szukałem cię. Ej, stary co się dzieje?? Powiedziałeś jej, odrzuciła cię?? Co się go cholery stało??
Adrien: Nie rozumiesz....
Nino: To pomóż mi zrozumieć.
*Po policzku chłopaka spłynęła kolejna łza.
Adrien: Ona....ona na moich oczach...ONA NA MOICH OCZACH ZESZŁA SIE Z JAKIMŚ CHŁOPAKIEM!! NIC NIE MOGŁEM ZROBIĆ, NIC STAŁEM TAM JAK WRYTY I PATRZYŁEM JAK TEN IDIOTA JĄ CAŁUJE!!! TO JA TAM POWINIENEM STAĆ, A NIE TEN DEBIL!!!😥
Nino: Tak mi przykro...😟
Adrien: Ale to nie jest najgorsze, ja muszę na nią patrzeć przez te wszystkie dni w szkole.....😥
* Adrien zawahał się dalszej wymiany zdań ale wiedział już, że Nino nibeodpuści, ja się nie dowie prawdy*
Nino: Poczekaj, kto to ku***a jest!?
Adrien: To jest....

____
Następny rozdział pojawi się w tym tygodniu jeszcze.

1072słowa

Jedno kłamstwo, może zmienić całą przyszłość. |Miraculous|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz