Rozdział 4- Czas na nasz plan.

98 8 4
                                    

* Adrien skończył jeść śniadanie i wyszedł do samochodu, aby pojechać do szkoły. Marinett w tym czasie zjadła śniadanie i zeszła na dół do piekarni swoich rodziców *
Marinett: Hej mamo ja idę do szkoły
Mama Marinett: Część kochanie, dobrze leć tylko nie zapomnij o drugim śniadaniu.
Marinett: Tak już wzięłam. Pa mamo.
Mama Marinett: Pa, pa
* Marinett przeszła przez ulicę i zobaczyła, że pod szkołę pojechało auto Adriena, z którego on wysiadł. Adrien przywitał się z Alyą i Nino i weszli do szkoły. Marinett posmutniała i zrozumiałam, że straciła najcenniejsze osoby w jej życiu. Weszła do szkoły z tym samym czasie zadzwonił dzwonek na lekcjie, wiedziała, że jest spóźniona, dlatego pobiegła do szatni. Szatnia byłam pusta, a ona szybko się przebrała i poszła na lekcjie. Pani zdążyła przywitać już klasę i dyktowała temat, w tedy weszła do klasy Marinett*
Marinett: Przepraszam za spóźnienie.
Pani: Nie szkodzi usiądź Marinett i zapisz temat.
* Wszyscy odwrócili głowy od spojrzenia Marinett tylko Adrien podążał za nią wzrokiem. Marinett usiadła na końcu sali z smutną miną.*
Pan: Marinett, dlaczego nie usiadłaś z Alyą ?
Marinett: Myślę, że Alya nie chęć mojego towarzystwa.
Pani: Nie wiem co się stało ale mam nadzieję, że wytłumaczycie sobie to, bo naprawę jest mi przykro z tego powodu, że przyjaciółki, które znają się od tak długiego czasu siedzą osobno....Wracając do lekcji...
* Pani zaczęła mówić o lekcji, Marinett zasmuciła się i przekręciła głowę w bok. W pewnym momęcie przypomniała sobie sytuacjie jak Czarny kot pocałował ją w czółko, uśmiech pojawi się na jej twarzy wyglądała tak:

 W pewnym momęcie przypomniała sobie sytuacjie jak Czarny kot pocałował ją w czółko, uśmiech pojawi się na jej twarzy wyglądała tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Adrien spojrzał się na nią i uśmiechną się.
Zwrócił uwagę na to, że Marinett musi o kimś lub o czymś przyjemnym myśleć, że jest tak radosna na twarzy. Jego rozmyślania nad tym co to może być, przerwał mu Nino mówiąc do niego szeptem*
Nino: Nie przejmuj się Marinett, sama zasłużyła sobie na to, aby siedzieć na końcu, jakby normalnie pogodziła się z tym, że Lila to biedronka nie było by tego.
Adrien: A co jak Lila to nie biedronka i Marinett miała rację co wtedy zrobimy, ona nam tego nie wybaczy??
Nino: Nie ma takiej opcji, że Lila to nie biedronka. Lila nie okłamała by nas w końcu to nasza ziomalka.
Adrien: Taaaa...
* Lekcjia trwała dalej, aż do jej końca, po tym jak zadzwonił dzwonek wszyscy wyszli na przerwę razem z Lila, której zadawali mnóstwo pytań. Nie podobało się to Marinett ale wiedziała, że po lekcjiach wszytko się zmieni. Miała plan, w którym centrum był Czarny Kot to jej poprawiało humor. Lekcjie trwały a Marinett myślała tylko i wyłącznie o tym, że dzisiaj wszyscy dowiedzą się jaka jest Lila za sprawą jej i Czarnego Kota. Jednak uśmiech na jej twarzy pojawiał się, nie gdy myślała o tym, że Lila to kłamczuch tylko wtedy jak myślała o Czarnym Kocie i to w jaki sposób pokazał jej, że ją wspiera. Przez cały dzień miała w głowie sytuacjie z Czarnym Kotem jednak nie zdawała sobie z tego sprawy, że myślała o nim cały dzień. W każdej możliwej chwili.
Lekcjie dobiegły końca, Marinett wychodziła sama, przynajmniej tak myślała, tak naprawdę podążał za nią jeden wzrok, którego nie stety nie widziała, tak wzrok Adriena.*....

__________________________________________
Rozdział trochę krótki, ale ciekawy przynajmniej mi się tak wydaje je*Eli chodzi o datę następnego rozdziału nie mam pojęcia może niedługo, zobaczę.
548 słów

Jedno kłamstwo, może zmienić całą przyszłość. |Miraculous|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz