Z zaplecza wyszedł blondyn z czekoladowymi oczami, trzeba przyznać jest przystojny.
-Hej, jestem Henryk, a ty?- przedstawił się blondyn.
-Ja Luna miło mi.- powiedziałam zawstydzona.
-Moja córka.- dodał tata pewny siebie, na co Henryk się zdziwił.
***
-Tato a tak w ogóle to gdzie będę mieszkać..?- zapytałam lekko zawstydzona.
-Oh, niewiem..- odpowiedział zakłopotany. Spojrzał na Charlotte.
-Przykro mi, ale ja nie mogę. Nie mam miejsca na dwie osoby w pokoju. Ale może u Henryk'a? Ona ma kanapę i duże łóżko.- zaproponowała.
-Moi rodzice napewno się zgodzą.
-Niema takiej opcji, że będzie z Tobą spać!- powiedział stanowczo tata.
-Jest jakieś inne wyjście..?- odparłam.
***
Rozmawialiśmy jeszce na różne tematy. Zaczęło robić się ciemno, więc szłam z Henrykiem do jego domu.
Nacisnął na klamkę i otworzył mi drzwi. Rozglądałam się po domu był naprawdę śliczny.
-Mamo wróciłem!- krzyknął chłopak i jego mama weszła do salonu.
-Dzień dobry..- powiedziałam nieśmiale.
-Dzień dobry, synu to twoja dziewczyna?
-Nie, a mogła by u nas zostać na parę dni?
-Jasne, jesteś u nas mile widziana słonko.- odpowiedziała bardzo miło kobieta.
***
W pokoju tak jak Char mówiła było sporo miejsca, kanapa i duże łóżko.
-Masz bardzo ładny pokój, a tak wogóle powiedziałeś mamie że będę kilka dni- rzekłam.
-Spokojnie, przyzwyczai się. Nie powiedziałem wprost bo dziwnie by to zabrzmiało. Dobra to ty śpisz tu- pokazał na łóżko.- a ja na kanapie.
-Nie, to twój pokój więc śpisz na łóżku.
Do pokoju weszła blondynka najwyraźniej siostra Henryka.
-Kłócicie się jak dzieci. Śpijcie razem w łóżku, co za problem?- przekręciła oczami.
-Czego chcesz?
-Słychać was w moim pokoju, więc was uciyszyłam.- wyszła z pokoju blondyna.
-To Pipper moja młodsza siostra..
-Może miała racje, śpimy razem?- zapytałam z lekką nadzieją.
-Możemy- odpowiedział z uśmiechem.
***
Poszłam pod prysznic i się rozluźniłam. Wychodząc z kabiny, zauważyłam, że nie mam nic na przebranie.
-Henryk! Proszę przyjdź tutaj!- krzyknąłam
-Luna? Wszystko dobrze?- zapytał za drzwiami.
-Tak, tylko, że nie wzięłam ubrań na przebranie..
-Zaraz ci coś przyniosę!
-Uwaga, wchodzę.- usłyszałam słowa Henryka który lekko otworzył drzwi, zakryłam się ręcznikiem.
Zobaczyłam rękę chłopaka trzymającego ubrania. Wzięłam je i podziękowałam. Przebrałam się w luźne szare dresy z białą za dużą koszulką. Były to ciuchy Henryka, ponieważ ja miałam tak naprawdę nic. Zrobiłam sobie luźnego kucyka.
CZYTASZ
Chciałam być bezpieczna | Niebezpieczny Henryk
AdventureUciekłam od mojej okrutnej matki, do taty. Czy będę tam w końcu bezpieczna? Czy będę się czuła jak w ciepłym i bezpiecznym domu? Będę zdala od kłopotów? Poznała tam przystojnego chłopaka. Czy będą razem? Tego się dowiecie.. klikając ⭐czytaj⭐ 27.07...