Rozdzial 13

526 13 0
                                    

Za nim przejdziemy do rozdziału 13, chce wam powiedzieć, że Luna nie jest sobą, jest zahipnotyzowana. Dziękuję za uwagę, a teraz miłego czytania.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Gdy się obudziłam byłam w małym pokoju. Wstałam z łóżka i zaczęłam walić w drzwi.

-Widzę, że już nie śpisz.- powiedział Drex- Świetnie! Czas na twoją pierwszą misję!- drzwi się otworzyły

Drex stał trzymając w rękach strój, był to kombinezon, czarny z czerwonymi detalami. Kazał mi się w niego przebrać, tak też zrobiłam. Gdy się przejrzałam w lustrze, zobaczyłam, że na włosach mam czerwone pasemka.

***

Jako pierwsza misja, Drex wybrał napad na bank. Dał mi broń i razem z pomocnikami Drexa mieliśmy okraść budynek. Każda broń miała inne zadanie, moja na przykład zamrażała przeciwników. Wbiegliśmy do środka, ochroniarz rzucił się w pogoń za nami, a ja użyłam swojej broni, która pięknie zadziałała. W ten sposób mamy gwarantowane zwycięstwo. Jeden z pomocników, używał swojej broni aby zamazywać obraz kamer. Gdy byliśmy już w sercu, podłożyli bomby i się schowaliśmy aby nikomu się nie stała krzywda. Gdy wybuchła, pojawili się Kapitan B i niebezpieczny. Niewiem jak ale każdemu wyrwali broń z ręki. Gdy mi wyrwał Kapitan B z ręki puściłam mu oczko i wyskoczyłam przez okno, uciekając przed nimi. Przed bankiem stał czarny bus i szybko do niego wskoczyłam i odjechaliśmy.

-Jak mogło pójść nie tak?!- krzyknął Drex

Ja nic nie odpowiedziałam i wyjęłam z kieszeni kilka sztabek złota, które wypadły podczas wybuchu i je zebrałam.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Chciałam być bezpieczna | Niebezpieczny HenrykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz