#23. Dzięki Klaus❤️

94 6 2
                                    

Pov. Allison
Kiedy Five pobiegł do pokoju my pobiegliśmy za nim ale zakluczyła drzwi, wołaliśmy żeby otworzył drzwi ale nic z tego w końcu zawołałam Luthera
Allison
LUTHER CHODŹ SZYBKO- Zawołałam mojego chłopaka, przyszedł i wyważył drzwi i ujrzeliśmy... Five który leży z podcięta żyłą w kałuży krwi... Jak to zobaczyłam odwróciłem się od jego pokoju i oparłam się o ścianę na przeciwko założyłam rękę na usta i obserwowałam, Ben podbiegł do niego i sprawdzał czy żyje... Chyba wiecie co się stało nie żył... Zabił się dla Maji... Teraz to nie mamy 1 członka mniej tylko 2... Nie mogłam uwierzyć, to wszystko działo się tak szybko... Za szybko w jednej chwili zatraciłam obojga rodzeństwa i nic nie mogę z tym zrobić. Płakałam znaczy wyłam a Luther mnie pocieszał ale to nic nie dawało... Będę tęsknić za Mają która zawsze potrafiła rozśmieszyć... Traktowała nas jako prawdziwa rodzinę i troszczyła się o nas, przez nas można tak powiedzieć oddała swoje życie i za to się nienawidzę... A Five? Zawsze był gburem którego nikt nie lubił ale z czasem zmienił się, był czuły troskliwy i potrafił się uśmiechnął, zaczęło prowadzić normalne życie a tu takie rzeczy się zdarzają. Jest mi w huj przykro i nie umiem się z tym poradzić. Niby to tylko ludzie ale to byli ludzie których kochaliśmy. Mam małą nadzieje że to nie koniec że da się coś z tym zrobić.. Właśnie a co gdyby ich wskrzesić? WŁAŚNIE KLAUS!

Allison

KLAUS SZYBKO CHODŹ TERAZ- a on przybiegł ja tylko szybko mógł

Klaus 

co się dzieje..?- widać że był smutny bardzo był związany z tą dwójką mu to wspłóczuje najbardziej...

Allison

W sumie to wszyscy chodzie mam coś do przekazania- poszliśmy na dół do salonu tam byli wszyscy oprócz... a ciała to powiedziałam żeby zanieśli do piwnicy na razie ( KURWA JAK TO BRZMI HSHS) 

Allison

Dobra słuchajcie, mam pomysł żeby wskrzesić Maję i Five- przerwał mi Diego

Diego

Niby jak chcesz to zrobić?- Zapytał

Allison

Do tego jest nam potrzebny Klaus... Dasz rade?- Klaus spojrzał na mnie ze łzami w oczach

Pov. Klaus

Pomysł Allison był zajebisty, zgodziłem się bo zdałem sobie sprawę że straciłem wszystkich oprócz Bena na których mi zależało najbardziej... Maja była moją Bestii i wszystko mogłem jej powiedzieć bo wiedziałem że to zostanie miedzy nami, pocieszała mnie wtedy gdy tego potrzebowałem i czasem wkurzała ale to było dla żartów lub z nudów ale często strony się zmieniały... A Five? Był moim małym braciszkiem który na początku był gburem który nie miał uczuć ale Maja go zmieniła za co jestem jej wdzięczny. Mam w dupie moje życie bez nich musze się postarać dla nich chociaż ten jeden raz... JEDEN PIEPRZONY RAZ KLAUS ZRÓB COŚ POŻYTECZNEGO OKEJ?! DLA NICH, DLA BENA, DLA RODIZNY DASZ RADE SŁYSZYSZ?! TO BEDZIE TRUDNIEJSZE NIŻ WSKRZESZENIE ICH BYŁO DEPILOWANIE DUPY BUDYNIEM.

Klaus

co mam robić?- zapytałem gdy byliśmy już przy ich ciałach... nie mogłem na to patrzeć, dobra weź się w garść

Allison

Klaus wszystko okej?- wyrwała mnie z zamyślenia Allison

Klaus

Mniejmy to już za sobą...- Podszedłem do nich zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie wszystkie najlepsze wspomnienia z nimi... To jak chowaliśmy się wszyscy przed Dieg 'em w naszej kryjówce o której nikt nie wiedział bo zabraliśmy my mu noże a później chciał nas powybijać, na samą myśl się uśmiechnełem i zaśmiałem... Inna akcja jak Maja zaprowadziła nas do jej przyjaciółki z internetu Julia miała na imię ładna jest w huj pamiętam też jak five miał nas tam przeteleportować i mu się udało ale jak już to zrobił to wszyscy na siebie wpadliśmy i przy okazji wylądowaliśmy na Juli zaczęliśmy się śmiać potem poszliśmy na lody mieliśmy taki zamiar ale Julia zobaczyła jakiś słup i na niego wskoczyła i zaczęła się kręcić i potem upadła i nogę rozwaliła. Kocham te wspomnienia... Nagle poczułem jak ktoś mnie przytula.... tego przytulasa nie czułem już strasznie długo, to była ona TAK TO BYŁA MAJA I FIVE ONI ŻYLI I TO WSZYTKO DZIĘKI MNIE TERAZ TO DZIĘKUJE BOGU ŻE MAM TAKĄ MOC JAKĄ MAM...

Maja

Tęskniłam tak bardzo... Dziękuje ci... Kluseczko- Ten sposób jak mnie nazywała zawsze lubiłem ale teraz był taki inny wyjątkowy, naprawdę szczęśliwy

Pov. Maja

Byłam gdzieś, gdzie nigdy nie byłam było... jasno bardzo jasno, nie wiedziałam co się dzieje wstałam z podłoża i zauważyłam chyba z milion telewizorów i na wszystkich jakieś wspomnienia z mojego życia po te najstarsze po te najnowsze. Podeszłam bliżej i jeden z telewizorów się przybliżył. Byłam tam mała ja ubrana w sukienkę dla księżniczki w kolorze różu biegająca z różowym balonikiem podbiegam do mamy i wskakuje jej na barana, mama się podnoś wraz ze mną a ja udawałam że latałam. Nagle usłyszeliśmy strzały... dobiegały z domu wraz z mamą chowamy się w krzakach i widzimy jak mój tata, mamy mąż wybiega z domu a za nim jakiś dziwny pan z długą brodą i zaczął w niego celować... niestety celnie...Chciałam do niego podbiec i go przytulić...Nie mogłam bo mama mi na to nie pozwoliła, gdybym wtedy wyszła z kryjówki prawdopodobnie już bym nie żyła tak samo jak mama... W zasadzie to nie żyje... nagle pojawia się niebieski portal tak jagby przejście do innego wymiaru, widziałam w nim kluskę bez najmniejszego zastanowienia ruszyłam w stronę portalu i ocknęłam się już w domu jako żywa... 

Szybko wstałam i zobaczyłam Five który ma podciętą żyłę?! CO ON DO CHOLERY ZROBIŁ, ale na szczęście po chwili również się obudził. Postanowiłam przytulić moją najukochańszą kluchę

Maja

Tęskniłam tak bardzo... Dziękuje ci... Kluseczko-  Cieszyłam się na jego widok... Na każdego w tej chwili...

Diego

No stary dałeś rade a średnio w ciebie wierzyłem ale jednak się myliłem... Nie jesteś zwykłym ćpunem jesteś prawdziwym bohaterem...- Poklepał swojego brata po ramieniu, zobaczyłam jak Five stoi i się na nas wszystkich patrzy ale zatrzymał wzrok na mnie i Kluseczce. 

Maja

Chodź wiem że tego potrzebujesz- powiedziałam tak samo jak pierwszy raz chciałam żeby mnie przytulił, to było wtedy na dachu w ciepłą letnią noc, bardzo dobrze to pamiętam... Chłopak podszedł do nas i przytulił jak tylko mógł . Zaczęłam płakać tak bardzo mi ich brakowało... i tą piękną chwile musiał zniszczyć pan ,, Uprzejmy" Diego UGHH ( Mam nadzieje że wyczuwasz ten sarkazm sun)

Diego

Ej właśnie zdałem sobie sprawę że Maja umarła jagby 3 raz i znowu żyje...

Maja

Legends Never Die...- Powiedziałam i dalej przytulałam się z moimi przyjaciółmi...Po przytuleniu się poszliśmy na górę do salonu gdzie ujrzałam mamę która płakała i ojca który ją pocieszał, stanełam w progu wielkiego wejścia do salonu wraz z zielonookim chłopakiem i resztą rodzeństwa. Mama i tata nie dowierzali co się właśnie stało czy widzą duchy czy co, nie zdziwiła bym się im bo przecież jeszcze przed chwilą byliśmy martwi... Dziwnie mi si to mówi ale okej niech będzie. Mieli dopiero potwierdzenie w tedy gdy nas przytulili bo duchów nie da się dotknąć, chociaż nie wiem musze się spytać Kluski

//////////////////////////

okej mam nadzieje że nie płakaliście shshs

• Trust In The End• Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz