Siedzieliśmy wszyscy spokojnie na kanapach w salonie nawet jakaś małpa się do nas przyłączyła. Chwile czekaliśmy aż ktoś zacznie mówić w konicu moja mama się raczyła odezwać.
Madison
Więc tak ja i Reginald wspólnie postanowiliśmy że tu zamieszkamy wraz z Mają- że co kurwa zatkało mnie i to tak jak nigdy do tąd. To miała być ta dobra nowina? niby ich lubie ale żeby się tu wprowadzić? z zamyślenia wyrwał mnie głos mojej rodzicielki.
Madison
Maja jesteś?
Maja
Yhm..
Kluska
Ja mam pytanie ile ty tak wogule masz lat?
Maja
1 Października będę miała 16- wszyscy się po sobie spojrzeli pytającym wzrokiem a Reigi patrzył na mnie i na mamę z zaskoczeniem. W sumie nie dziwę się bo przeciesz wszystkie jego dzieci również miały urodziny tego samego dnia. Siedziałam w nie zręcznej ciszy a ojciec raczył się odezwać
Regi
dobrze to tak jutro o 10 przyjadę po was
Madi
Dobrze będziemy gotowe prawda Maja
Maja
Tak...- siedziałam i patrzałam se w moje buty które były brudne i nagle ktoś się do mnie zwrócił
Diego
I jak tam misja z Five udała się?- spojrzałam na miejsce wcześniej siedządzego tam jeszcze Five
Maja
Tak... było super...
Allison
Wszystko ok?- nie odezwałam się tylko pokierowałam się w stronę wyjścia nawet nie żegnając się z nimi w sumie nie wiem czemu ale się wkurzyłam troche na to że będę musiała tam mieszkać...
(POV. Five) niech ma swoje 5 minut
Siedziałem tak jak reszta rodzeństwa w swoim pokoju i jak na razie nie miałem zamiaru z niego wychodzić. Liczyłem, cały czas liczyłem bo co miałem innego do roboty? Każdy w tym domu uważał mnie za gbura bolicze obliczenia których nikt nie rozumie albo czytam książki, Ben też to robi. Ogólnie wszystko się zmieniło od kąd te dwie tu dołączyły wzasadzie to jedna dołaczyła a druga się zakochała. Pani Madison jest naprawde miłą kobietą nie to co jej córka, nie żeby coś ale no Maja jest zupełnie przeciwieństwem swej matki. Taka mama to skarb, o Maji co mogę powiedzieć jest bystra, wścipska, ładna nawet bardzo czekaj Five OGAR DUPE ale wracając do zmian to naprawde wszystko się zmieniło bo na przykład tata się o nas bardziej troszczy, możemy rozmawiać przy stole czego nie było można robić, po domu nie trzeba nosić tych przeklętych mundurków tylko na misje je zakładamy. Atmosfera sama w sobie jest taka bardziej przyjemna ale oczywiście moje zamyślenie przerwał mi mój kochany braciszek Klaus.
Klaus
Hej mój ty mały braciszku
Five
Jeszcze raz tak do mnie powierz a zobaczysz nogi z dupy powyrywam- pogrodziłem mu palcem ale tak naprawdę lubiałem jak tak do mnie mówił
Klaus
spokojnie bracie chciałem tylko spytać czy ty też chcesz coś dodać od siebie w pokoju dla Maji?- Wtf o co mu chodzi? aaa dobra już wiem
Five
Nie nie będę się zajmował głupotami a przede wszystkim nie będę poświęcać czasu dla tej przybłędy
Klaus
EJ ej ej to jest twoja nowa siska a nie przybłęda po za tym jak nie chcesz to nie ale wiesz zawsze możesz zmienić zdanie- i puścił mi oczko, co on do mnie ma ehh nie ważne trzeba iść się wykąpać. ( po wykąpaniu się) Wróciłem do pustego pokoju i żuciłem się na moje łóżko. Leżałem chyba z 30 minut i nie mogłem zasnąć jedna żecz nie dawała mi spokoju musiałem to sprawdzić. Przeteleportowałem się do pokoju nastolatki na szczęście spała. Wróciłem do siebie... nie wiem co mnie tak do niej ciągneło serio ale czułem się nie swojo gdy nie wiedziałem co z nią.
CZYTASZ
• Trust In The End• Five Hargreeves
Fiksi Remaja𝐏𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐚 𝐂𝐳𝐞̨𝐬́𝐜́ 𝐙 𝐓𝐫𝐲𝐧𝐨𝐠𝐢𝐢 - 𝑁𝑎 𝑍𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑅𝑎𝑧𝑒𝑚 - 𝐌𝐢𝐥𝐨𝐬́𝐜́ - to uczucię zniszczyło jej dotychczasowe życie. - 𝐒𝐞𝐧 - To wielkie bagno, które prowadzi do nikąd, ale co gdyby stało się realiką i miało by sens...