pt. 8

39 4 0
                                    

Pov Marcel

Była już godzina 21:00. Najedzony pączkami leżałem na Gabrielu. Jedną ręką bawiłem się włosami chłopaka, a drugą go obejmowałem. Chłopak już chyba spał. Byliśmy przykryci kocem, przebrani już w piżamy. Było mi tak wygodnie. Miałem wrażenie że czas się zatrzymał. Czułem się przyjemnie, i to bardzo. Byłem zarumieniony, ale w niczym to nie przeszkadzało. Wreszcie ja też zasnąłem.

☘️Next Day☘️

Gdy się obudziłem nie leżałem już na chłopaku. Tuliłem się do poduszki. Klasycznie już słyszałem kroki za drzwiami. Wstałem, przebrałem się i poszedłem do kuchni. Na stole stał talerz z trzema kanapkami z pomidorem i karteczka. Podszedłem do stołu i wziąłem kartkę do ręki.

"Przyjdę po ciebie koło 19:00. Bądź naszykowany, ubierz się ładnie.

Gabriel."

Okej, więc jest 12, o 19 przychodzi po mnie Gabriel i mnie gdzieś zabiera. Mam jakieś 5 godzin wolnego, potem będę musiał się szykować.

Poszedłem do łazienki się ogarnąć i wróciłem do kuchni zjeść śniadanie. Zrobiłem sobie też herbatę. Gdy zjadłem, udałem się do mojego pokoju by pograć na kompie w mc.

✨Time skip✨

Była godzina 14 gdy skończyłem grać. Poszedłem po przekąskę do kuchni, wziąłem jabłko. Nudziło mi się więc stwierdziłem, iż pójdę na spacer, a raczej na zakupy, bo nie mam w co się ubrać. Uczesałem się i wyszedłem. Stanąłem na przystanku autobusowym i poczekałem na pojazd. Na autobus czekało również kilka innych osób, w tym matka z dzieckiem, na oko 5 letnim, starsza pani i jacyś małżonkowie.

✨Time skip✨

Byłem już w galerii. Szedłem korytarzem i myślałem który sklep wybrać. Wszedłem do randomowego, bo się nie znam.

Dobra, potrzebuje koszule, jakieś dżinsy i hm może sweter. Przydałaby się też jakaś koszulka.

Tak więc zacząłem poszukiwania. Chodziłem od sklepu do sklepu przez 2 godziny. Kupiłem już wszystko co chciałem. Już miałem wychodzić, ale coś przykuło moją uwagę. Mianowicie, w sklepie jubilerskim stała znajoma mi postać. Przypatrzyłem się, ale nie domyśliłem się kto to. Postanowiłem o tym zapomnieć. Wszedłem jeszcze do maka, zjadłem posiłek Aka mój obiad i opuściłem galerię. Wróciłem autobusem do domu o godzinie 17.

Pora się szykować, no nie?

Udałem się pod prysznic. Po myciu, wysuszyłem włosy, i ubrałem się w nowe ciuchy, mianowicie były to: biała koszula z kołnierzykiem, czarne średnio obcisłe dżinsy i beżowy sweter w ciemno brązowo- czerwone romby. Podszedłem do lustra i zacząłem układać włosy. Gdy skończyłem zbliżała się już godzina 19. Poperfumowalem się i ruszyłem do salonu czekać na Gabriela, ale dzwonek do drzwi był szybszy. Udałem się do drzwi, otworzyłem je. Przed nimi stał wyższy ode mnie Brunet, ubrany w smoking.

To napewno on? Nie poznaję go.

Chłopak zachichotal, i zaprosił mnie do taksówki.
Jechaliśmy około 15 minut. Wysiadłem, zobaczyłem ładnie zdobiony budynek, zapewne elegancka restauracja. Gabriel otworzył drzwi do środka i powiedział:

G- Panie przodem *small Laugh*
M- Uh- Okej

Nie komentowane tego, poprostu wszedłem do środka. Było pięknie i- romantycznie. ("SORY I AM ANTI-ROMANTIC" nie no żart) Gabriel podszedł do recepcji, rozmawiał z nimi chwilę po czym wrócił do mnie i zaprowadził mnie do stolika. Podał mi menu i powiedział abym wybrał coś sobie. Szczerze nie byłem głodny, i nie chciałem żeby chłopak tyle płacił za jedzenie dla mnie. Ceny były strasznie wysokie. W koniec końców wziąłem naleśniki na słodko, bo tylko one miały wmiare normalną cenę.
Konczylysmy już jeść zamówione jedzenie. Gabriel wydawał się być poddenerwowany.

M- Wszystko okej?

Pov Gabriel

Stresowałem się strasznie. Nie wiedziałem czy to dobry moment. Wreszcie wstałem od stołu. Klęknąłem przed Marcelem i powiedziałem:

G- Marcel, czy uczynisz mnie najszczęśliwszą osobą na ziemii, i-

W tym momencie wyciągnąłem z kieszeni pudełko i otworzyłem je.

G- i zostaniesz mym narzeczonym?

Widać że go zatkało.

Pov Marcel

Patrzyłem właśnie to na chłopaka to na jego ręce i nie wierzyłem w to co się dzieje.

Czy on mi się oświadcza? Co mam zrobić. Kocham go?

Brunet patrzył już na mnie coraz bardziej zestresowany.

M- Ja-
G-???
M- J-ja
G-?!
M- Tak

Nie wiem czy robię dobrze. Czy powinienem w ogóle znaleźć się w tej sytuacji. Ale odpowiedziałem tak, jak mówiło mo serce

W tym momencie poczułem jego ciepłe usta na moich...

670 słów

Ogólnie chciałam tylko powiedzieć, że w tym momencie Marcel ma lat 15, a Gabriel 16.

UTTONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz