Rozdział 15 - To już jest koniec, co?

321 33 9
                                    

W końcu nadszedł ten długo wyczekiwany przez wszystkich uczniów dzień, a mianowicie zakończenie roku szkolnego. Jednak klasom trzecim nie podobało się to. W końcu to był ich ostatni dzień w U.A. co jest równoznaczne z tym, że właśnie zaczyna się ich życie w świecie dorosłych, ugruntowane na ścieżce prawości i bohaterstwa.

- To już dziś! Dziś młodzi ludzie, staniecie na drodze lepszej przyszłości dla ludzkości! Po trzech latach ciężkich treningów, pracy i nauki, dziś stajecie tutaj, dojrzali, zwarci i gotowi, by dumnie służyć obywatelom! Oby zapamiętano was jako niesamowitych bohaterów! - przemawiał dyrektor Nezu, do klasy 3A oraz 3B. Jedni uczniowie stali zadowoleni i dumni, z tego, dokąd udało im się dotrzeć. Kilka osób rozkleiło się na samą myśl, że to już ich ostatni dzień w tej szkole, a jeszcze inni byli znudzeni całą ceremonią i chcieli iść już do domu, czytaj Bakugou.

Gdy w końcu dyrektor skończył swoje przemówienie, All Might i wychowawcy dodali kilka słów od siebie. W końcu nadszedł ten moment, kiedy wszyscy mieli się już rozejść. Oczywiście Mina, Hagakure i Uraraka nie mogły odpuścić całej klasie nie zrobienia ostatniego wspólnego zdjęcia, dlatego też wszyscy, czy tego chcieli czy nie, ustawili się na tle szkoły. Tetsutetsu zrobił wszystkim kilka zdjęć, po czym oddał telefon Ashido.

- Będę za wami tęsknić... Kero... - powoedziała Asui. Z tego co wcześniej wspominała dziewczyna, została od razu zatrudniona w załodze Selkiego, z czego była niezwykle zadowolona.

- To już jest koniec, co? - mruknął Shouto do Katsukiego, z lekkim uśmiechem. Bakugou jedynie pokiwał głową, potwierdzając jego słowa.

Przez jeszcze dobre 20 minut, uczniowie żegnali się ze sobą, umawiając się już na kolejne spotkania. Nawet Bakugou uśmiechnął się, gdy Eijiro zagadał do niego, by w najbliższym czasie wyjść gdzieś razem, jak będą mieli wolne.

W świetnych humorach Katsuki i Shouto opuszczali razem teren szkoły. Obaj byli dumni z tego, że ukończyli szkołę oraz że zostali profesjonalnymi i wykształconymi bohaterami.

- Mam dla ciebie niespodziankę Sho... Tylko musimy się jeszcze kawałek  przejść... - powiedział chłopak, splatając razem ich palce. Heterochromik jedynie zmarszczył brwi, dając się prowadzić swojemu chłopakowi. Nie wiedział co kombinuje blondyn, ale cierpliwie wyczekiwał tej jego niespodzianki.

W dalszym ciągu szli przez centrum miasta, mijając ludzi i kolorowe kamienice. Po kilkunastu minutach, stanęli przed drzwiami jednej z kamienic. W tym momencie Shouto był jeszcze bardziej zdezorientowany niż wcześniej. Katsuki jakby nigdy nic otworzył drzwi i wszedł do środka, kierując się w stronę schodów. Kolorowowłosy bez zastanowienia uczynił to samo. Już po niecałej minucie, stanęli przed drzwiami jednego z mieszkań. Bakugou wyciągnął z kieszeni srebrne klucze, po czym otworzył drzwi.

- Witaj Shouto w naszym nowym mieszkaniu! - Powiedział czerwonooki z lekkim uśmiechem, wpuszczając chłopaka do środka. Oczy Shouto rozszerzyły się jeszcze bardziej. Obecnie jego twarz wyrażała czyste zdziwienie, co było dość dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że chłopak rzadko kiedy okazywał jakiekolwiek emocje.

- Co..? Ale jak..? Znaczy... He? - zapytał Todoroki, patrząc na swojego chłopaka. Po chwili jednak udało mu się przetworzyć słowa blondyna, przez co na jego twarzy zagościł delikatny uśmiech. Podszedł do drugiego chłopaka i złożył delikatny, aczkolwiek czuły i pełen emocji pocałunek na jego ustach.

- Mmm... A to za co..? - zapytał z lekko zadziornym uśmiechem czerwonooki. W odpowiedzi dostał kolejny pocałunek od kolorowowłosego. Po chwili mógł poczuć, jak Todoroki ciągnie go lekko w stronę głębi mieszkania. Blondyn nie wiedział jeszcze co chłopak kombinuje, jednak dał mu się dalej prowadzić.

- No to teraz panie domu, oprowadź mnie po nim - powiedział Todoroki do ucha swojego chłopaka, który z łobuzerskim uśmiechem objął go w talii i zaczął oprowadzać po mieszkaniu.

Póki co, tak jak większość świeżo kupionych mieszkań, to również było w stanie surowym, dlatego też Bakugou jedyne co mógł opowiedzieć Shouto o mieszkaniu, to gdzie planował zrobić poszczególne pokoje. Pokazał mu ich przyszłą sypialnię, salon, kuchnię, łazienkę oraz dwa puste pokoje, na które jeszcze nie miał pomysłu.

- Muszę przyznać, że spore to mieszkanie... Co do tych dwóch pokoi... Może narazie w jednym z nich zrobilibyśmy gabinet..? Wiesz, w końcu ukończyliśmy szkołę dla bohaterów! To byłoby nasze małe miejsce do pracy na początek... - zaproponował heterochromik. Czerwonooki niemal od razu przyznał mu rację.

Gdy skończyli zwiedzać mieszkanie, udali się do „salonu" i usiedli na ziemi. Zaczęli powoli planować jak urządzą swoje nowe mieszkanie. Oczywiście z każdą chwilą przychodziło im coraz więcej, różnorakich pomysłów, jednakże w końcu zdecydowali się i doszli do wspólnego porozumienia.

Obaj zdecydowali się, że w ciągu następnego tygodnia, pójdą do różnych agencji bohaterskich i złożą swoje podania, a w między czasie zajmą się remontem mieszkania. Najbardziej zależało im na na jak najszybszym zrobieniem kuchni, łazienki i sypialni. Resztą mogli zająć się później.

—————————————————————

Tak jak sobie zaplanowali, tak też zrobili. Już następnego dnia, kupili potrzebne im materiały w sklepie budowlanym, po czym zwerbowali rodzeństwo Todorokiego i ku niezadowoleniu Bakugou, Deku, którzy pomogli im w zabezpieczaniu okien i drzwi, przed malowaniem. Następnie wszyscy razem zabrali się za wspólne malowanie. Natsuo razem z Deku i Bakugou zajęli się kuchnią, natomiast Fuyumi oraz Shouto malowali ściany w sypialni. Zdecydowali się na taki podział, ponieważ Shouto nie chciał martwić swojego przyjaciela nagłym atakiem kaszlu. Chciał żeby wszyscy dobrze bawili się przy remoncie mieszkania.

Oczywiście nie obyło się bez rozmów, śmiechu i oczywiście kłótni pomiędzy przestraszonym zielonowłosym, a wkurwionym blondynem, który jeszcze bardziej się zdenerwował, gdy Natsuo porównał go do małego, szczekającego pieska.

- Dobrze, spokojnie haha! Może zróbmy sobie przerwę i zamówimy coś do jedzenia? Co powiecie na pizze? - zaproponowała Fuyumi, poprawiając swoje okulary. Wszyscy zgodzili się na taki plan, dlatego też usiedli w „salonie" i zaczęli przeglądać ulotkę pobliskiej pizzerii. Gdy w końcu zdecydowali się, co zamawiają, Shouto wykonał telefon do owej pizzerii. Na szczęście nie musieli długo czekać, ponieważ już po niecałych 30 minutach, dostawca zapukał do drzwi mieszkania. Zielonooki poszedł odebrać zamówienie i już po chwili wszyscy siedzieli razem, zajadając się przepyszną pizzą i rozmawiając w dobrych humorach. No... Może oprócz poddenerwowanego blondyna...

To coś więcej niż przyjaźń... ||TODOBAKU Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz