Rozdział 14

197 10 87
                                    

Pov. Wpatka

Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, a tym bardziej, że to on wyzna swoje uczucia. Szczerze mówiąc, prawdopodobnie za jakiś czas sama bym to zrobiła, pomimo tego, że i tak nie byłabym pewna, czy warto. Podziwiam go za to, że odważył się zrobić pierwszy krok. Starałam się jak najszybciej przemyśleć, co zrobić, aby nie stresować go dodatkowo. Usiadłam na nim okrakiem, po czym wzięłam w dłonie jego policzki, wpijając się w jego słodkie usta. Chłopak uśmiechnął się delikatnie w między czasie, równocześnie przyciągając mnie nieco bliżej. Pozostawił swoje dłonie na mojej talii.

Wpatka- Ja ciebie też.- szepnęłam cicho.

Pogłebiliśmy jeszcze bardziej ten pocałunek, który niestety został przerwany przez niedobór tlenu. Ponowiliśmy go, jednak był zdecydowanie delikatniejszy.

Wpatka- Czy to oznacza...- zawahałam się.

Mitrix- Mam nadzieję, że się zgadzasz.

Wpatka- Jeszcze pytasz?- zaczęłam bawić się jego włosami, próbując je sensownie ułożyć.

Postanowiliśmy obejrzeć film, nie wiedząc co innego robić. Oparłam się o niego, od razu odpowiedział mi lekkim objęciem.

Pov. Mitrix

Akurat na napisach drugiego filmu do mieszkania weszli roześmiani Julka oraz Krystian.

Nexe- Witam wszystkich tu serdecznie, wchodzi majkel, robi się niebezpiecznie.

Wpatka- Piliście coś?

Billie- Troszkę tylko, ale i tak on zaraz pójdzie spać.

Mitrix- Jak zawsze, on czasem brzmi, jakby był cały czas najebany w trzy dupy.

Billie- Fakty, a rzadko wtedy jest nietrzeźwy. Tylko później głos mu siada, z psychiką przy okazji.

Nexe- Psyche to ja mam akurat wykurwistą.

Billie- Pierdol pierdol, z chęcią posłucham.

Nexe- Noo, ludzie są zajebiści.

W tym momencie nie wytrzymałem i wybuchnąłem głośnym śmiechem.

Mitrix- On kurwa nie wie.- zacząłem jeszcze bardziej się śmiać.

Dołączyła do mnie Julka, która dokładnie wiedziała, że chodzi mi o jego fobie społeczne. Już widzę, jakie "troszkę" wypił. Jutro zapewne się opanuje na najbliższe dwa tygodnie, a przynajmniej tydzień, przez który ledwo będzie mówił.

Nexe- Ale co się śmiejecie? O! Chodźmy się nakurwić.

Mitrix- On nie wie, że kluby są zamknięte.

Billie- Najebany Krystian to złoto.

Wpatka- Fakty.

Mitrix- Podoba mi się, że opisujemy go jak jakąś małpę w zoo.

Wpatka- Bo tak jest.- zaśmialiśmy się.

Nexe- A dobra, nie umiecie się bawić, idę spać.

Billie- Ale nie rozjeb się na całości.

Nexe- Mhm.- powiedział ledwo mówiąc, dobrze wiem co się szykuje.

Mitrix- Ile wypiliście?

Billie- On ponad połowę zero piątki, a ja kilka łyków tylko.

Wpatka- Będzie kac jak chuj. Jak ty się jeszcze trzymasz?

Billie- Nie no, też zaraz pójdę w spanko, bo czuję, że moge być w podobnym stanie.

NA ŻYWO- fanfik Mitrix x WpatkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz