Ciasteczko/Molly Hooper

63 1 3
                                    

Gdy zadzwonił dzwonek  na plac zabaw wysypało się mnóstwo starszych i młodszych dzieci, które chciały nacieszyć się długą przerwą. Niektóre dzieciaki podobierały się w grupki by grać w gumę, klasy lub inne podwórkowe zabawy, inne siedziały z boku i jadły lunch (niektóre same inne w grupkach), a jeszcze inne bawiły się gdzieś same.

 Kiedy rudowłosa pięciolatka zjeżdżała ze zjeżdżalni z rączki wypadło jej ciastko i spadło na piach. Buzia dziewczynki wygięła się w podkówkę. Miała taką ochotę na to ciasteczko. 

- Proszę weź moje - nagle podeszła do niej koleżanka z klasy z którą nigdy nie rozmawiała 

Nic w tym dziwnego. Obie były dość nieśmiałe. Rudowłosa kojarzyła, że dziewczynka, która poczęstowała ją ciastkiem siedzi w ostatniej ławce ze swoim pluszowym pieskiem i zwykle nie odzywa się na lekcjach. 

Z wdzięcznością wzięła ciastko do ręki ale po chwili uśmiechnęła się i przełamała je na pół.

- Jestem Molly - powiedziała podając połówkę ciastka [K.W]włosej dziewczynce 

- A ja [T.I] - odpowiedziała z uśmiechem dziewczynka 

- Chcesz ze mna usiąść? Mandy jest chora i nie mam z kim siedzieć - powiedziała Molly, a jej nowa koleżanka skinęła głową 

I tego dnia Molly Hooper zyskała przyjaciółkę.

🍪

- Obiecaj, że będziesz dzwonić. Codziennie - poprosiła Molly przytulając [T.I]

- Codziennie nie. Mama mówi, że jak będziemy mieć telefon to mogę raz na tydzień bo za codzienne rozmowy będzie za dużo płacić 

- W takim razie co tydzień. Przyrzekasz? - zapytała wkładając w dłoń przyjaciółki kartkę z numerem telefonu 

- Przyrzekam - odpowiedziała zaciskając dłoń na kawałku papieru

- Smutno mi będzie bez ciebie w gimnazjum -  powiedziała Molly

- Wiem mi bez ciebie też ale damy radę - odpowiedziała jej przyjaciółka 

- [T.I] jedziemy chodź już - zawołała pani [T.N] 

- Co tydzień. Przyrzekam - powiedziała [T.I] i pobiegła w stronę samochodu 

Molly Hooper nigdy nie lubiła rozstań. Zwłaszcza kiedy musiała pożegnać najbliższą osobę. Bo przecież telefon to nie to samo co siedzenie razem w ławce. 

🍪

Wysoka/drobna kobieta usiadła przy komputerze i zaczęła przeglądać portale w poszukiwaniu ludzi, którzy tak samo jak ona szukali współlokatora. Jej wzrok spoczął na ogłoszeniu Udostępnię połowę swojego mieszkania studentowi lub samotnej dorosłej osobie w zamian za pomoc w pracach domowych. Zwierzę nie jest przeciwskazaniem. Nie oczekuję dokładania się do czynszu pod spodem numer telefonu i podpis Molly Hooper. Bez zastanowienia chwyciła komórkę i wybrała numer. 

- Halo - usłyszała po kilku sygnałach

- Dzień dobry ja dzwonię z ogłoszenia - powiedziała najspokojniej jak mogła - szukam mieszkania i zaciekawiła mnie pani oferta. Tyle, że nie jestem już studentką

- W porządku. Wolałabym porozmawiać na żywo. Kiedy może się pani spotkać?

- Jutro o osiemnastej? - zaproponowała [T.I]

One shoty xreader/Zamówienia ZamknięteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz