4.

1.5K 71 104
                                    

Obudziłem się tym razem bardziej rozbudzony y/n jeszcze spała biedna musiała się zmęczyć wczorajszym wieczorem.

Wstałem pobudzonym ruchem i poszedłem do kuchni.

-o kurwa 16-pomyślałem.

No nic muszę obudzić y/n by chociaż coś zjadła. Poszedłem do pokoju i zacząłem budzić y/n.

Tb-kochanie wstawaj-cisza-kochanie obudź się.

Ty-chwila.

Tb-żadna chwila wstań z łóżka a cię zaniosę do kuchni musisz coś zjeść.

Dziewczyna wstała i rozszerzyła ręce na znak żebym ją podniósł, jak kazała tak zrobiłem.

Tb-nie przytulaj się zimny jestem.

Ty-i co z tego.

Tb-twoje zdrowie a już nie ważne-nie dokończyłem swoich słów bo wiedziałem że dziewczyna i tak nie da za wygraną.

Zjedliśmy razem śniadanie i spowrotem zaniosłem ją do pokoju. W pokoju było ogromne lustro więc y/n wszystko zobaczyła to co miała na szyji.

Ty-techno co to kurwa jest!?

Tb-przepraszam.

Ty-przepraszaniem w żaden sposób tego nie odkręcisz! Ile czasu ci to zajmowało?

Tb-dwie godziny.

Ty-czy ciebie do reszty popierdoliło!

Tb-absolutnie nie.

Ty-masz szczęście że to znika.

Tb-i tak później zrobię ci więcej.

Ty-co?

Tb-nic! 

Podszedłem do dziewczyny od tyłu i złapałem ją za talię. Podniosłem ją lekko d góry, usiadłem na łóżku a dziewczynę posadziłem na swoim kolanie.

Ty-nie patrz tak na mnie. Nie zgadzam się!

Tb-ale!

Ty-żadne ale. Ty masz jakieś uzależnienie?! Ciągle tylko seks i seks nic więcej a pomyślałeś też o mnie?

Tb-o tobie mógłbym myśleć cały czas.

Ty-czyli już wiemy od czego masz uzależnienie.

Tb-hm od czego?

Ty-ode mnie!

Tb-wolisz faceta który całymi dniami śpi i się tobą nie zajmuje?

Ty-oczywiście że nie ale czasami boje się że tej energii może ci nie starczyć na później.

Tb-dla ciebie nawet jak był bym kulawy to miał bym energię.

Ty-serio?!

Tb-mhm.

Ty-niech ci będzie-schowałem się w jej szyji i znowóż zacząłem robić jej malinki ja chyba nigdy nie mam dość.

Już miałem zejść niżej ale przerwano nam. Phil wszedł do pokoju i zaczął krzyczeć.

P-atakują nas!!

Tb-ale kto?!

P-dream team!!

Tb-a oni tu po co?

P-nie wiem ale zbierajcie się oni mają armię mobów.

Wstałem otworzyłem moją skrytkę w której miałem różnorakie bronie podałem dziewczynie tarczę i miecz i sam wziąłem potrzebne rzeczy.

Wyszliśmy na zewnątrz i spytałem chłopaków.

Tb-czego chcecie!

D-chcemy cię zabić nic szczególnego.

Tb-jak mi przykro ale mnie się zabić nie da.

D-kto powiedział że chcemy cię zabić fizycznie.

Tb-inaczej jak by się nie da.

D-chcemy zabić twój stan psychiczny tak abyś sam się zabił.

Tb-nie mam uczuć.

D-poza jednym.

Tb-mów śmiało.

D-dziewucha. To ją zabijemy fizycznie.

Tb-nawet jej nie tkniecie-chciałem ją wziąść za rękę ale nie było jej obok.

Stała z nożem przy gardle który trzymał George.

D-czyżby. Albo się teraz zabijesz albo my zabijemy ją.

____________________________________________________________________________

Jutro jadę do domu noooooooooo 😭 wtedy rozdziały będą pojawiać się rzadziej a najczęściej w weekendy.

Technoblade never dies || Y/n x TechnobladeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz