Biała kotka

65 3 3
                                    

Akcja dzieje się mnie więcej w czasie przyniesienia chmurki ( obłoczony ogon) do obozu.

Jestem Iskara
Moja historia nie jest łatwa
Strata matki
Brak zaufania
Od nikogo do bohaterki
A co ja wam będę tak odpowiadać
Poznajcie moją historię

Obudziłem się w moim legowisku. Zobaczyłem,że niektórzy z wojowników poszli już na patrole lub na łowy. Jest środek pory nagich drzew więc jak zwykle mało zwierzyny, akurat dzisiaj nie idę na patrol, może Błękitna Gwiazda będzie miała dla mnie zadanie.  Po porannej toalecie poszłem zapytać się Błękitnej Gwiazdy co zrobić. Kiedy zobaczyłem ją zaraz do niej pobiegłem.

-Błękitna Gwiazdo dzisiaj nie idę na patrol. Czy pójść na polowanie? - zapytałem przywódczynię.

-Biała Burzo dobrze że pytasz. - powiedziała patrzac na mnie łagodnym wzrokiem - Mamy mało zwierzyny ,a dużo pysków do nakarmienia. Dzisiaj pójdziesz zapolować.

Zrobiłem co kazała i zaraz byłem w lesie. Zobaczyłem ,że przez noc napadało bardzo dużo śniegu ,trudno było mi się poruszać, ale byłem praktycznie niewidoczny. Dzięki temu udało mi się złapać dwie chude myszy. Podeszłem jeszcze pod granicę, mając nadzieję, że coś tam znajdę, kiedy nagle poczółem dziwny zapach. Był to kot ,byłem tego pewien. Zaczęłam się skradać w jego stronę. Mógł być to wojownik z innego Klanu, który przyszedł tutaj zapolować ,a ja mam obowiązek go przegonić. Kiedy byłem już blisko, zobaczyłem coś co bardzo mnie zdziwiło. To nie był wojownik innego Klanu, wogule nigdy jej nie widziałem. Była to białą, wychudzona kotka ,z żółtymi oczami ,miała pewnie około 20 księżycy. Leżała w śniegu pod drzewem ,zwinięta w kłębek musiała spędzić tu całą noc ,przez chwilę zrobiło mi się jej żal

- Co tu robisz.- zapytałem ostro ,kiedy sie otrząsnołem- Wiesz, że jesteś na terytorium Klanu Pioruna? - postanowiłem nie atakować jej i tak była słaba i głodna

-Pomóż. - powiedziała z wielkim trudem

Przez chwilę zastanawiałem się nad tym. Jest pora nagich drzew, a Klan potrzebuje zwierzyny, której i tak brakuje, a przyjęcie jej do klanu to oznaczało by jeszcze większy trud z przetrwaniem. Popatrzyłem na nią i na jej błagające oczy, wtedy coś we mnie pękło i postanowiłem jej pomóc.

-Dasz radę wstać?- powiedziałem wzdychając

- Nie mi... ja zaraz umrę.- powiedziała z dużym trudem.

- To komu?- zapytałem zdziwiony ,nikogo oprócz nas tutaj nie było. Kotka rozwinęła się z kłębka i zobaczyłem małą białą kotkę z żółtymi oczkami.
-Jej pomóż.- patrzyłem się na małą kotkę- Proszę.- przysuneła ją do mnie.

Teraz jeszcze bardziej zrobiło mi się żal tej kotki. Była karmiącą (sądząc po wieku małej kotki) matką, która sama musiała przetrwać zimę. Teraz wiedziała, że umrze i pozwala zabrać swoją córkę obcemu kotu tylko po to, by mała przeżyła.

-Zgoda.

-Zaopiekuj się nią.- kiwnełem na zgodę zaraz po tym kotka odeszła do Klanu Gwiazd.

Wziełem małą do obozu. Niosłem ją powoli, musiałem się zastanowić co mam powiedzieć w klanie. Bałem się, że Błękitna Gwiazda jej nie przyjmie i mała umrze. Z tymi myślami dotarłem do obozu.

Kiedy weszłem do obozu, wszyscy byli zdziwieni i zadawali dużo pytań.  ,,Dwa kociaki w tak krótkim czasie'' ,słyszałem prawie z każdych stron.

Wytłumaczyłem wszystko Błękitnej Gwiazdzie, która też była mocno zszokowana. Bałem się najgorszego, ale po chwili namysłu, zgodziła się żeby mała została. Ja miałem jej nadać imię i się nią zaopiekować ,ale imię nie miałem pomysłu i wiedziałem, że małą potżebuje matki więc zaniosłem ją do Złotego Kwiatu.

Na początku nie była chętna do przyjęcia małej, ale po chwili się zgodziła. Nadała jej imię Iskra i obiecała się nią opiekować.

Notka
1 ta książka nie jest połączona w żaden sposób z drugą książką którą piszę
2 nie piszę tego z książką więc niektóre rzeczy są zmienione

Słowa 601

Wojownicy Iskara Śniegu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz