Ucieczka Brunatki

21 3 0
                                    

Obudziłam się na pięknej polanie z klifem kochałam to miejsce tutaj byłam sobą. Przede mną znowu zobaczyłam kota z rydym ogonem.
-Witaj Rudy Ogonie.- powiedziałam smutno- Zaczynajmy czym prędzej chcem oderwać się od szarej rzeczywistości.
- Nie dzisiaj. Dzisiaj mam mało czasu.
-To co?
-Dostaniesz nowego mentora przy nim musisz być ... po prostu nie możesz pokazać niczego czego się nauczyłaś. Dobrze?
-Ach niech będzie wszystko mi się sypię. A dlaczego masz mało czasu?
- To ty masz go mało. Musisz odpocząć przed nowym dniem.- nie wiem co on planował ale postanawiam mu zaufać.
- Dobrze nikt się nie dowie że mnie szkoliłeś. A tak wogulę to dziękuję za szkolenie.
- Nie ma za co. Ale skończyłaś szkolenie nie będę cię więcej uczył byłaś dobrą uczennicą.
Obudziłam się w moim legowisku.
- Dobrze że się obudziłaś choć Ognista Gwiazda przydzielił ci nowego mentora.- powiedziała  Brunatna Łapa
-Kto to?
-Choć sam ci powie.
Wyszłyśmy z legowiska i podbiekłyśmy do Ognistej Gwiazdy
- Dobrze że przyszyszłaś od dzisiaj twoją mentorką będzie Piaskowa Burza.
- Co nie ta żmija.- pomyślałam
-Idziemy na trening.- powiedziała szorstko
Kiedy byłyśmy na treningu zatakowała mnie ja zrobiłam to co kazał Rudy Ogon walczyłam jak fajtłapa.
-Nie potrafisz walczyć. - zaczęła mówić po treningu- Jesteś gorsza od kociaka. Wogule to po co Biała Burza cię tu przyniósł. Nigdy nie będziesz jednym z nas zawsze będziesz wyrzutkiem.- te słowa bardzo bolały szkoda że nie mogłam pokazać na co mnie stać.
Poszłam spotkać się z Brunatką ta szła na skraj obozu.
-Hej gdzie idziesz? - zapytałam
-Cicho jeszcze ktoś usłyszy.
-Ale co?- szepnełam
-Idę do Klanu Cienia do naszego ojca. Ty też choć tam będziemy wojowniczkami i wszyscy będą nas szanować.
-Posłuchaj Tygrysia Gwiazda jest zły.
- Co ty gadasz?
-Widziałam ja przez niego ginie Błękitna Gwiazda, on został wygnany za zabicie Rudego Ogna i nieudany zamach na Błękitną Gwiazdę.
-Znowu nasłuchałaś się plotek. Choć ze mną.
-Przepraszam ale nie mogę.- moją siostrę zamurowało
- Co?
- Nie mogę iść.
- To idę sama pa.- i poszła na terytorium Klanu Cienia
***
Zostały stworzone dwa klany klan Tygrysa oraz Klan Lwa my nalerzeliśmy do tego drugiego razem z Klanem Wiatru.
Dzisiaj śliśmy walczyć szli wszyscy wojownicy oraz uczniowie. Po drodze dołączył się do nas Klan Wiatru. 
Przy czterech drzewach zobaczyłam idący w naszą stronę Klan Tygrysa. Przywódcy chwilę rozmawiali nagle z krzaków wypezły jakieś koty dużo z nich miało obrożę z zębami. Przywódcy klanów stali teraz na przeciwko siebie ja stałam z boku.
-Widzisz mamy przewagę przyłącz się do nas.- powiedziała Brunatna kotka stojąca na przeciwko mnie.- To twoja ostatnia szansa.- milczałam- Decyduj ja czy oni.
-Jestem lojalna swemu Klanowi. - powiedziałam  stanowczo 
-Jak nie chcesz to nie, ale wiesz inni mają rację jesteś wyrzutkiem. Nigdy nie byłaś nikim ważny. Tak jak dla mnie.Jesteś dla mnie nikim.
Miałam coś mówić ale oni zaczęli się wycofywać tak jak my.
W legowisku cały czas myślałam o tym co usłyszłam. ,,Jesteś dla mnie nikim" brzęczało mi w głowie. Jak ona mogła tak mnie potraktować, najpierw Jeżynowa Łapa teraz ona...
A miała ją za siostrę...

Notka
1 ona teraz ma 8 księżycy
2 plis dajcie gwiazdkę was to nic nie kosztuję
3 pochyłą linią piszę myśli
Słów 518

Wojownicy Iskara Śniegu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz