Rozdział 12

3.8K 50 9
                                    

*POV. Layla *

Nie będę ukrywać , że to przez Rachel znalazłyśmy się w takiej chujowej sytuacji. Ale nie mogę jej obwiniać.  Ja też kogoś zabiłam,  ale w samoobronie, więc to się nie liczy . Mniejsza z tym .  Jakoś zatrzemy nasze ślady.

- Musimy szybko wymyśleć dobre i nie pozostawiające wątpliwości alibi.

- Może po prostu powiemy , że byłyśmy w domu?

- Niby możemy tak zrobić , ale na logikę. Jeśli razem ją zabiłyśmy to logiczne jest to , że będziemy mieć to samo alibi , bo po wizycie miałyśmy czas na omówienie tego . To za słaby pomysł . Nie mamy dowodów na to , że niby tu byłyśmy.

- Dobra , ja mam pomysł. Mój znajomy prowadzi kawiarnie. Zwykle nie miewa tam zbyt dużo klientów , stoliki cały czas stoją puste. Myślę, że można by było podrobić nagrania z kamer , tak by było na nich widać jak tam jesteśmy. - zaproponowała Jennifer.

- Myślę , że to dobry pomysł ale nie wiemy dokładnie o której godzinie została zabita. - powiedziała Rachel.

- Chwileczkę... Ja pamiętam.  Moment przed strzałem spojrzałam na zegarek,  było wtedy kilka minut po czternastej. - powiedziałam.

- Okej , więc zadzwonię do mojego znajomego i poproszę go o taką przysługę. Napewno się zgodzi . - oznajmiła Jennifer.

- Nie będzie nic podejrzewał ?

- Nie sądzę.

* Kilka godzin później *

W wspólnej drodze do kawiarni, myślałam o tym co by było jakby faktycznie nas złapali . Nawet przez myśl mi nigdy nie przeszło,  że mogłabym siedzieć w więzieniu . Ale cóż , gdy będziemy miały to nagranie żadna z nas tam nie trafi , przynajmniej mam taką nadzieję.

*Godzinę później*

Sprawę z nagraniem załatwiłyśmy szybko .Posiedziałyśmy chwilę przy stoliku,  i zapłaciłyśmy dobrze za przysługę. Teraz została nam tylko jedna rzecz , czyli zatuszowanie morderstwa.

Morderstwa i miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz