*POV. Layla *
Nie będę ukrywać , że to przez Rachel znalazłyśmy się w takiej chujowej sytuacji. Ale nie mogę jej obwiniać. Ja też kogoś zabiłam, ale w samoobronie, więc to się nie liczy . Mniejsza z tym . Jakoś zatrzemy nasze ślady.
- Musimy szybko wymyśleć dobre i nie pozostawiające wątpliwości alibi.
- Może po prostu powiemy , że byłyśmy w domu?
- Niby możemy tak zrobić , ale na logikę. Jeśli razem ją zabiłyśmy to logiczne jest to , że będziemy mieć to samo alibi , bo po wizycie miałyśmy czas na omówienie tego . To za słaby pomysł . Nie mamy dowodów na to , że niby tu byłyśmy.
- Dobra , ja mam pomysł. Mój znajomy prowadzi kawiarnie. Zwykle nie miewa tam zbyt dużo klientów , stoliki cały czas stoją puste. Myślę, że można by było podrobić nagrania z kamer , tak by było na nich widać jak tam jesteśmy. - zaproponowała Jennifer.
- Myślę , że to dobry pomysł ale nie wiemy dokładnie o której godzinie została zabita. - powiedziała Rachel.
- Chwileczkę... Ja pamiętam. Moment przed strzałem spojrzałam na zegarek, było wtedy kilka minut po czternastej. - powiedziałam.
- Okej , więc zadzwonię do mojego znajomego i poproszę go o taką przysługę. Napewno się zgodzi . - oznajmiła Jennifer.
- Nie będzie nic podejrzewał ?
- Nie sądzę.
* Kilka godzin później *
W wspólnej drodze do kawiarni, myślałam o tym co by było jakby faktycznie nas złapali . Nawet przez myśl mi nigdy nie przeszło, że mogłabym siedzieć w więzieniu . Ale cóż , gdy będziemy miały to nagranie żadna z nas tam nie trafi , przynajmniej mam taką nadzieję.
*Godzinę później*
Sprawę z nagraniem załatwiłyśmy szybko .Posiedziałyśmy chwilę przy stoliku, i zapłaciłyśmy dobrze za przysługę. Teraz została nam tylko jedna rzecz , czyli zatuszowanie morderstwa.
CZYTASZ
Morderstwa i miłość
Mystère / ThrillerLayla , Rachel i Jeniffer to młode kobiety które pracują w domu publicznym . Jednak skrywają one pewne tajemnice... **** Trochę moje pisanie się zmieniło w trakcie tworzenia tego opowiadania, więc przepraszam za takie cringowe pierwsze rozdziały.