Rozdział 7

10.2K 85 3
                                    

*Po kilku minutach*

Jennifer przeprowadziła Rachel, która wcześniej nie miała pojęcia, że dziewczyna z lasu już znajduje się w naszym mieszkaniu. Jednak musiała to zaakceptować .

- No dalej , pokażcie jej jak ma zajmować się naszymi klientami.

Kobiety zaczęły wykonywać ruchy , które na codzień wykonujemy w pracy, a Alice starannie je powtarzała. Muszę przyznać, że nieźle jej szło. Po kilku minutach już wszystko umiała.

*Kolejnego dnia*

Była 7 ⁰⁰ , zaczęli już zjawiać się pierwsi klienci , którzy mieli ochotę na szybki numerek przed pracą . Do budynku wszedł mężczyzna o brązowych włosach oraz zielonych oczach, muszę przyznać, że był niczego sobie. Postanowiłam , że przystojniak zostanie pierwszym klientem Alice , więc zaprowadziłam go do pokoju w którym przebywała .
Po dźwiękach , które przebijały się przez muzykę, można było usłyszeć , że młoda kobieta dobrze wykonuje swoją pracę.

Po 30 minutach mężczyzna wyszedł z  pomieszczenia, a ja postanowiłam zajrzeć do Alice. Ujrzałam ją siedząca na łóżku ze łzami na policzkach .

- Oj nie przeżywaj kochanie,  powinnaś się do tego przyzwyczaić. Od dziś właśnie tak będzie wyglądał każdy twój poranek.

Kobieta spojrzała na mnie i szybko starła łzy ze swojej twarzy . Spotkałam się z ciszą , więc postanowiłam wyjść i zostawić ją samą .

Dochodziła już 14 ⁰⁰ , no cóż dziwki też muszą coś jeść. Zeszłam więc do kuchni , w której siedziała Jennifer jedząc kanapki. Zastanawiało mnie jedno.  Gdzie była Rachel ? Zmartwiona szybkim krokiem podeszłam do drzwi jej pokoju . Naszczęście w nim była, poprostu przyjmowała klienta .

Wróciłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapkę. Nagle przed oczami przebiegła mi Alice , a za nią szybkim tempem biegła Rachel trzymająca w prawej ręce pistolet. Ja i Jennifer   gwałtownie wstałyśmy i szybko ruszyłyśmy za nimi. Nagle usłyszałam strzał, który mnie przeraził, ale to co zobaczyłam było o wiele gorsze ...

Morderstwa i miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz