16

145 14 31
                                    

Z głośnym jękiem rzucił się na łóżko, niedbale odkładając swoją miotłę na miejsce. Czuł jak każdy mięsień pali go po treningu, który trwał ostatnie 3h.  Zaraz po spotkaniu ślizgońskiej drużyny został dłużej katując się na miotle, robiąc różne zwody, zagrania i rzuty. Miał cichą nadzieję, że wymeczone ciało pomoże w wyrzuceniu z siebie frustracji, którą czuł od kilku dni. Wbił granatowe spojrzenie w zielony baldachim, który zdobił łóżko. Teodor był cierpliwym człowiekiem, zawsze wierzył, że gdy coś sobie postanowi to to na pewno się spełni, ale w tej chwili miał co do tego wątpliwości. Jego Kopciuszek milczał jak zaklęty, przyjaciele próbowali go rozruszać, a Dafne rzucała mu zadowolone spojrzenia, od których cierpła mu skóra. Doskonale wiedział, że wiedźma coś knuła i wcale nie był zadowolony z tego pomysłu.
- Mam przejebane..- Prychnął pod nosem podnosząc się do siadu. Wolno się poruszając wstał z łóżka kierując się w stronę łazienki, po drodze zmieniając czyste spodnie dresowe i szarą koszulkę. Z ulgą zrzucił przepocone ciuchy z ciała i wszedł pod prysznic. Gorąca woda przyjemnie obmywała i rozluźniała napięte jak postronki mięśnie. Przynosiła ulgę i wytchnienie, zmywała stres, oczyszczała myśli. Chłopak dokończył prysznic, po czym dokładnie i metodycznie powycierał ciało ręcznikiem. Szybko ubrał świeże ciuchy, czując jak kropelki wody spływają po jego karku chowając się za koszulką. Zamyślony wyszedł z łazienki, nie zauważając, że jeden z jego współlokatorów siedzi na łóżku z szerokim uśmiechem i wpatruje się w niego wyczekująco.
- No w końcu! Ile można się myć!?- zawołał Blaise, prawie podskakując w miejscu. Zaskoczony Teodor uniósł oczy na przyjaciela, obdarzając go paskudnym przekleństwem.
- Czy Ty możesz mi wytłumaczyć co tu robisz? I czemu zachowujesz się jakbyś miał owsiki?- zapytał kręcąc głową na boki, prze co drobne kropelki wody rozprysły się wokół niego w tym na czarnoskórego, który momentalnie wstał i dopadł do ślizgona.
- Idziesz ze mna!- powiedział zadowolony, łapiac jego bark w stalowy ucisk i zaczął ciągnąć chłopaka w stronę wyjścia.
- Ja pierdole Blaise!- warknął próbując się wyrwać, ale przyjaciel mocno go trzymał ciągnąć nie wiadomo gdzie.
- Cicho. Próbujemy Ci pomóc ze Smokiem. A Ty jesteś taki niewdzięczny.
Nim się zorientował, Teo został zaciagnięty na dziedziniec, gdzie uczniowie spędzali każda wolna przerwę jak tylko dopisywała pogoda. W tym momencie śnieg zasypał go w większej całości, zimny wiatr hulał miedzy budynkami, a mróz szczypał w policzki co dla rozgrzanego po kąpieli Teodora było zabójcze. Wiedząc, że nie uda mu się wydostać z uścisku Blaise machnął różdżka mamrotając Zaklęcie suszące i ogrzewające. Jeszcze tego mu brakowało, żeby złapać zapalenie płuc. Już z daleka widział długi sznur stojących czarownic w różnym wieku. Blondynki, brunetki, rude.. siódmoklasitki, piątoklasistki.. Zaskoczony ujrzał nawet drobne dziewczyny z 3 klas, ubrane w za wysokie szpilki udajace, że potrafią w nich chodzić. Każda z tych dziewczyn pisząc wyrzucała z siebie powitanie, próbowała złapać go za rękaw, czy wolała, że to ona jest jego Kopciuszkiem. Na samym początku kolejki stał szeroko uśmiechnięty Malfoy, trzymając w dłoni plik kartek.
- A o to i on moje drogie! Teodor Nott!- zawołał do różdżki, która robiła za mikforon. Pełen emocji gwar rozległ się wokół trzech ślizgonów.
- Przed nami pierwsza kandydatka. Naomi jest krukonką, jest w 6 klasie. Uwielbia numerologie, chce zostać łamaczem klątw. Ma dwie sowy.- przeczytał Draco wskazując na niską, drobną blondynkę, która wpatrywała się w Teodora jasnoszarymi oczami. Zaraz jej miejsce zajęła mierząca ponad 180cm wzrostu potężna szatynka, warkoczem przerzuconym przez ramię.
- Scarlett jest pałkarzem w drużynie Puchonów. Chce zostać aurorem, by oczyścić ten świat ze zbirów.- w tym momencie dziewczyna strzeliła kostkami w dłoniach na co cała trójka przyjaciół lekko się wzdrygnęła.
- Czekaj, czekaj...co tu się dzieje?- zapytał cicho Teodor pochylając się do Malfoya.
- Szukamy Twojego Kopciuszka.- odpowiedział z powagą, po czym zerknął ma kolejną z dziewczyn.- A o to Cho Chang! Koleżanki chyba Ci nie muszę przedstawiać Teo!
Nott zwrócił oczy na uwodzicielsko uśmiechniętą krukonkę, by zaraz pociągnąć Draco za ramię w swoją stronę.
- Koniec tego przedstawienia.- syknął mrużąc oczy, następnie wział głęboki oddech.- Dziewczyny! Bardzo dziękuję za to, że tu przyszłyście, za poświęcony czas...ale to nie Was szukam.- pełen zawodu jęk przebiegł przez kolejkę.
- Mój Kopciuszek wie, gdzie mnie szukać i co podać, żebym wiedział, że to ona... Więc przepraszam Was, ale zakończymy to w tym miejscu. Wierze jednak, że każda z Was znajdzie swojego Księcia. Niestety, ale to nie jestem ja.- pokrecił głowa, uśmiechając się przepraszajaco do czarownic, by zaraz odwrócić się napięcie i odejść w tylko sobie znanyn kierunku.

👑

Tak wiem.. ostatni rozdział był milion lat temu. Przepraszam. To wszystko było spowodowane brakiem weny, czasu i wakacjami 😞 W lato dni biegną inaczej i nie miałam czasu na siedzenie w pisaniu. Przepraszam Was za to 🙏
Mam nadzieję, że są jeszcze jakieś osoby, które mimo upływającego czasu czekają na nowe rozdziały w moich książkach  ❤ Będzie mi miło jak dacie po sobie znak!
Chciałabym powiedzieć, że postaram sie jak najszybciej wstawić nowe rozdziały. Pierw dokończymy sobie całość Kopciuszka, zostało niewiele 😉 A dopiero potem zajmę się Instagramem i Killing. Także bądźcie cierpliwi i zostańcie ze mną mimo wszystko 😁🤩😍

Zakładając konto na wattpadzie miałam zamiar tylko trochę zająć swój wolny czas (pandemiczny), miałam tylko czytać interesujące mnie książki - wyszło inaczej. Zaczęłam po latach na nowo pisać ❤ Nie spodziewałam się tego.

Zaczynając pisać nie sądziłam, że ktokolwiek będzie czytał moje wypociny - jednak miło się zaskoczyłam.. Moja twórczość się podoba, są tutaj wierni czytelnicy, którzy swoimi komentarzami sprawiają, że chce się jeszcze więcej pisać ❤ Dziękuję za to.

Pozyskując czytelników nie spodziewałam się, że złapię taki vibe z niektórymi z Was! To jest ekstra! To jest super! ❤ Wiem, że mogę się do Was odezwać bez żadnej spiny, zawsze odpiszecie i pomożecie.

Zyskując takie osoby nie marzyłam o tym, że pojawią się wśród nich osobyz które staną się dla mnie ważne! A jednak! Poznałam dwie najbardziej szalone i nienormalne pisarki, z którymi mamy taki sam vibe ❤ Z którymi piszemy całymi dniami i czasami nocami, na różnych komunikatorach, na każdy temat i z każdym problemem ❤

Nie marzyłam o tym, ale się stało! Żadne klimotery nie były dla Nas przeszkodą, żeby się spotkać i spędzić ostatni weekend razem! ❤❤❤

klaudiawa99  💚 des093d 💚

Dziękuję Wam za ten cudny weekend! 🤩😍 Wiem, że przed Nami kolejne! I mam nadzieje, że to będzie trwać jak najdłużej! ❤

Śmiało mogę powiedzieć, że  WATTPAD I WSPÓLNA PASJA ŁĄCZY LUDZI ❤💚 Niech żyje HP! 🧙‍♀️🧙‍♂️

Dziękuję Wam za ten cudny weekend! 🤩😍 Wiem, że przed Nami kolejne! I mam nadzieje, że to będzie trwać jak najdłużej! ❤Śmiało mogę powiedzieć, że  WATTPAD I WSPÓLNA PASJA ŁĄCZY LUDZI ❤💚 Niech żyje HP! 🧙‍♀️🧙‍♂️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 24, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

cinderellaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz