1. Pani Tajemnica

425 34 158
                                    

Kobieta w ulizanej blond kitce przekroczyła próg klubu, zwracając tym samym uwagę wszystkich męskich, i nie tylko, spojrzeń. Prawy kącik jej ust uniósł się lekko ku górze, gdy to dostrzegła. Skierowała się do baru, kręcąc przy tym biodrami.

Uśmiech nie schodził jej z twarzy, ponieważ doskonale wiedziała, że swoim ciałem powodowała wzwód w niejednych spodniach. Uwielbiała to. Czuła wtedy, jakby cały świat należał tylko do niej, jakby mogła owinąć wszystkich wokół palca. Dominowała nad każdym mężczyzną, który kiedykolwiek przekroczył próg drzwi jej mieszkania i właśnie to stało się jej uzależnieniem. Aby nigdy nie dać sobie wejść na głowę. Aby kontrolować wszystko i trzymać stery własnego życia. Aby dominować. Za wszelką cenę. Nikt nigdy jej tego nie odebrał, jednak tamtego wieczora trafił się wyjątek. Wyjątek, który przejął stery i sprawił, że granice się poszerzyły.

Wpatrywała się wyczekująco w tył głowy barmana, dopóki ten się nie odwrócił. Westchnęła przeciągle, wyraźnie zirytowana i rzuciła:

- Czystą.

Mężczyzna spojrzał na nią wielkimi oczami, przez co dodała:

- Wódka bez Coli. Dotarło? - W odpowiedzi otrzymała jedynie skinienie głową.

Przyglądała się barmanowi wyraźnie zdegustowana jego zachowaniem. Niepewnie nalewał do szklanki alkohol, wpatrując się pytająco prosto w oczy kobiety.

Parsknęła śmiechem, kiedy zrozumiała, w czym dostrzegł problem i co go tak bardzo zszokowało. Nie miała się czemu dziwić. Właściwie każdy reagował podobnie do mężczyzny, gdy odkrywał, że niska i drobna kobieta była w stanie tyle wypić.

- Rodzina od strony mojej matki pochodzi z Rosji - wyjaśniła z dumnym uśmiechem, gdy odebrała od barmana napełnioną szklankę.

Gdy kobieta dostrzegła jego reakcję, ledwo się powstrzymała. Rozbawił ją ogromnie wyraz twarzy barmana, przez co prawie wybuchnęła śmiechem na cały lokal. Pewnie i tak nikt by tego nie usłyszał, ponieważ muzyka w klubie grała na tyle głośno, że ludzie ledwie potrafili się ze sobą porozumieć. Jednak na pewno znaleźliby się tacy, którzy by ją usłyszeli. Czasem udawało im się coś powiedzieć, a raczej wykrzyczeć, tak aby było to jakkolwiek zrozumiałe.

Ona jednak po prostu siedziała przy barze, popijając alkohol i obserwowała pijanych klubowiczów. Niektórzy ledwo zataczali się na swoich nogach, co sprawiało, że na ten widok jedynie prychnęła śmiechem. Inni natomiast miewali się całkiem dobrze. Chyba uważali, że nawet bez kolorowych drinków można się dobrze bawić. Kobieta zdecydowanie temu zaprzeczała. Alkohol sprawiał, że wszystko stawało się ciekawsze, a przy jego odpowiedniej ilości nawet najbrzydszy mężczyzna, mógł stać się chociażby znośny.

Pewnie dlatego, co weekend nocą, wracała do domu, wlokąc nogi za sobą.

Szczególnie uwielbiała obserwować mężczyzn. Ponieważ ciężko pracowała na swoją pozycję w świecie Hollywood, zawsze przyglądali się kobiecie z pewnym zacięciem, jak gdyby wydawało im się, że mają jakiekolwiek szanse, aby z nią konkurować. Za każdym razem śmiała im się w twarz, kiedy próbowali jej naskoczyć.

W końcu, jak to możliwe, żeby kobieta z małego miasta przeprowadziła się do Los Angeles i zdobyła szanowaną pozycję pośród najlepszych managerów? Pracowała z największymi gwiazdami muzyki. Artystami, którzy zaskakiwali ją umiejętnościami i takimi, których dostrzegała pośród tłumu i brała pod swoje skrzydła. Miała oko do ukrytych talentów i wiedziała, jak je wykrzesać. Nigdy jednak nie podejmowała współpracy z nowicjuszami, ani swoimi rówieśnikami. Miała wobec nich zbyt wiele zastrzeżeń. Dlatego niczym drapieżny ptak na polowaniu udawało się jej złapać najlepsze zdobycze z doświadczeniem, podczas gdy innym w branży zostawały ochłapy, a przynajmniej tak mówiła na niektórych twórców. Głównie na tych, których potencjał kończył się na nagraniu co najwyżej pierwszego spodka.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 27, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

BackstageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz