9. 2017

620 40 62
                                    

- Tak, jestem pewna. Nie nie musisz wiedzieć. Tak tylko mi przywieź ubrania i leki. Tak, tez cię kocham, pa.- Skończyłam wymianę zdań przez telefon z moim bratem.

Wyjaśniając wam sytuacje, postanowiłyśmy wspólnie ze zostanę na dłużej z Niki, czyli tak właściwie zamieszkam z nią na jakiś czas. Ja mam jedynie ataki ,, paniki,, ale to właśnie ona potrzebuje pomocy.

- Zadzwoń do Wilbura, powiedz mu. On wie.- kiwnęła głową i wybrałam numer do bruneta.

- Wilbur.-

- Hm, coś się stało ze dzwonisz?-

- Nie.. a właściwie to tak, chodzi o Niki.- Spojrzałam na drobną istotę siedząca na krześle, przekonując się do zjedzeni kanapek a jej głowa pod wpływem mojego wzroku zwiesiła swoje oczy na talerzu.

- Co? Coś się z nią stało, mam gdzieś przyjechać?- Odrazu się ożywił.

- Nie tylko.. Eh zostanę u niej w mieszkaniu, przypilnuje- przęknełam ślinę.- żeby nie robiła sobie krzywdy i jadła, nie musisz przychodzić, jak masz czas to wpadaj.-

- Oh, czyli wiesz. Mam nadzieje ze jej pomożesz, pa Marine.- zakończyliśmy naszą bardzooo długą rozmowę.

- Możemy o tym prosze nie rozmawiać?- Zapytała, wciąż patrząc na kanapki.

- Jasne, tylko zjedz, chociaż jedną.- powiedziałam i spojrzałam na dwie kanapki na białym talerzu.

(Time skip)

-Nie? Zayan jest ładniejszy od Harrego. No tylko na niego popatrz.- Dalej próbowałam ją przekonać.

- Pfff, Harry jest ładniejszy i zdania nie zmienię.- Zapewniła mnie.

- Dobra, to Luke czy Calum?- Dopytałam kolejny raz.

- Calum, No chyba ze mowa o Luk'u z 2017, wtedy to on. - Wybrała.

- Tak, zdecydowanie. W ogóle, Luke niedawno się oświadczył swojej dziewczynie.- I to wcale nie tak że płakałam dwa dni po tym.

- Nah, Crystal Reed czy Nina Dobrev?- Tym razem to ona wybrała.

- Obie, ale chyba nina. Jej uroda zwala z nóg.- Zadecydowałam, przewijając kolejne twetty.

- Jesteś Hetero?- Nagle odwróciła się do mnie twarzą.

- Nie, bi. Z tego co wiem ty chyba też.- Powiedziałam, przypominając sobie jej słowa z któregoś filmu.

- Tak, właśnie tak myślałam.- Zamyśliła się na chwile. Podwinęła rękaw swojego swetra ukazując swoje rany. - Te cztery, były pierwsze.- Wskazała na cztery blizny, nad zagięciem od łokcia. - Wiesz dla czego je zrobiłam?- Pokręciłam głową na boki. - Za swoją orientacje. Dzień wcześniej, pierwszy raz pocałowałam dziewczynę. Kiedy ktoś się o tym dowiedział, rozpowiedział plotkę na ten temat a ze uczyłam się w szkole katolickiej byłam za to wyzywana.- Osobiście nigdy nie miałam z tym problemu, wszyscy są ludźmi.

Cieszyłam się ze dziewczyna zaczyna się przede mną otwierać ale ja naprawdę nie wiedziałam co odpowiedzieć.

- Nie musisz, wystarczy że jesteś.- Poczułam dziwny skurcz w brzuchu, nie, naprawdę? Nie możliwe, znamy się dopiero tydzień. Przecież to nie możliwe żebym się zakochała. Prawda?

Prawda?...

You make me die, You make me scream, fuck it, now wake up. I'm fray, I'm afraid to love.

Because I'm afraid to love you..

452 słow

My Girl❤️ / NihachuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz