Dwie dziewczyny o podobnych zainteresowaniach jednak zupełnie inne. Jedna z nich, profesjonalna stremerka należąca do Dream smp. Druga z nich, zaś ukrywana siostra jednego z jej przyjaciół, pojęcie mają o niej tylko założyciele serwera. Starszy brat...
- Wstań, bo mi się nudzi. Zróbmy coś.- Obudziło mnie szeptanie ale nie do końca, coś jak pół szept.
- Ile jeszcze?- Zapytałam rozglądając się po metalowej, latającej puszce.
- Dwie godziny.- Dodał ze znudzeniem George. No tak w końcu lecimy już jakieś dziewięć godzin.
Przeciągnęłam się i spojrzałam na małą, słodką mende, która mnie obudziła po siedmio godzinnym śnie.
- Wstałam ale mój mózg nie do końca jeszcze ogarnia wiec co chcesz robić?- Spoglądając na nią wyciągnęłam jakieś picie i się napiłam.
- Em mam pomysł ale.- Zaczynam się bać. - Ale musimy wstać i iść tam.- Wskazała palcem na przód samolotu. Ona chyba nie chce..
- Dobra.- Kurwa a mówiłam że mój mózg jeszcze nie do końca ogarnia.
Wilbur spał a George, patrzył się przez okno. Tam gdzie lecimy godzina kiedy wyląduje będzie bardzo wczesna wiec spaliśmy ale jak widać nie każdy lubi tak długo spać. Gdzie lecimy? Lecimy do Denver w stanie Colorado. Tam mają być Minx i Puffy a później ma jeszcze przylecieć Hannah, pare godzin po nas, oczywiście dwie pierwsze nie wiedzą. Wcześniej na lotnisku było tez dużo osób, z którymi robiliśmy zdjecia.
Chwyciła mnie delikatnie za dłoń i przeszłyśmy przez fotele.
Odrazu po dojściu do odpowiednich drzwi zostałam wepchnięta do lotniczej toalety. Niki zaczęła zdejmować mi bluzkę, uprzednio zakluczając drzwi.
- Prosze.- Wyjąkałam, kiedy zjechała pocałunkami na mój dekolt.
Zaczęła schodzić ustami po brzuchu coraz niżej a jej dłonie znajdowały się na gumce od dresów.
- Halo? Można wyjść? Kolejka jest.- Doszedł do nas głos za plastikowych drzwi.
- Japierdole.- Powiedziałyśmy obie w tym samym momencie odchylając głowy do tyłu.
Ubrałam z powrotem bluzkę, poprawiając spodnie. Spojrzałyśmy sobie w oczy i się cicho zaśmiałyśmy.
Wyszłyśmy z Małego pomieszczenia, nie zwracając uwagi na dziwne spojrzenia ludzi w naszą stronę. Usiadłyśmy na swoich fotelach jednak nikt za bardzo nie zwrócił na to uwagi.
Przeczesałam ręką włosy, jestem napalona. Jestem cholernie napalona przez tą jedną dziewczynę. To jest wręcz nie możliwe żeby ktoś doprowadzał drugiego człowieka do takiego stanu w jakim znajduje się teraz przez Zielonooką.
- WILBUR! Staruchu.- Krzyną niespodziewanie George aż się wystraszyłam.
- Japierdole, jesteś młodszy o dwa miesiące! A po za tym pojebało cię, do chuja?!- Drugi mu odkrzyną.
- Młodzieży możecie się tak nie wydzierać.- Upomniała ich jakaś babcia a my wybuchłyśmy śmiechem
- Um tak, przepraszamy.- Odrzekł, już nie co nieśmiały Will. Później już coś tylko szeptali.
**
- Siema dziewczyny.- Krzynełam na cały głos kiedy dotarliśmy do mieszkania Minx.
- O Boże, co wy tu robicie?- Zapytała szczeliwa fioletowłosa.
- Zwiedzamy sobie.- Mocno przytuliła obie dziewczyny Niki, a ja poczułam się zazdrosna? Chociaż nie miałam do tego prawa.
- Jesteście już razem?- Na ustach Rebeccy spoczywał teraz pedofilski uśmiech.
- Kolejna.- Westchnęłam. - Sapnap tez do mnie wypisuje czy jesteśmy razem. I nie, nie jesteśmy.- Usiadłam na pierwszym krześle.
- A powinny prawda?- Krzyną brat.
- A spierdalaj kurwa.- Warknełam - Ty się lepiej bierz za Dream'a- Jak mnie uszczęśliwia niszczenie jego Szczęścia, No po prostu dzień odrazu staje się lepszy.
- Hannah ma przyjechać za.... Półtorej godziny powinna tu być.- Powiedział Soot. - No, my idziemy zanieść swoje zmęczy do hotelu i macie dwa dni dla siebie.- Biedny, ma już dość.
Chłopcy wyszli a w mieszkaniu zostały cztery dziewczyny.
Co mogłyśmy robić? Czekałyśmy na Hannah, a kiedy się już zjawiła wyszłyśmy na plaże, gdzie zresztą świetnie się bawiłyśmy i naprawdę je polubiłam.
Aktualnie siedziałam na ręczniku na plaży ogarniając internet.
JustaMinx
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
