~pov: Y/N ~
Wstałam, ubrałam, pomalowałam się, nie jakoś bardzo mocno, ponieważ mam spoko cerę.
Gdy schodziłam po schodach na dół usłyszalam jak Alex i George o czymś rozmawiają. Wiem, że nie powinnam, ale zaczęłam słuchać o czym dokładnie rozmawiają, wiadomo no ciekawość, co zrobisz? Zwłaszcza, że słyszałam jak mówią moje imię.
Wiesz, Y/N była bita przez rówieśników, dlatego też nie lubi dotyku... Nigdy nie mówiła, że ktoś ją bije, sam musiałem się domyślić. Zawsze mówiła, że się potknęła, ktoś przypadkowo uderzył ją piłką lub coś w tym stylu...
Nie... Czy George... Cholera, miał przecież nikomu nie mówić... Obiecał mi... Obiecał, że nikomu nie będzie mówić o mojej przeszłości, dlaczego on o tym mówi?
Można powiedzieć, że wbiegłam (?) do pokoju. Spojrzałam na George'a z zawiedzeniem.
Cholera, Geogre. Obiecałeś. - powiedziałam.
Już miałam wychodzić z salonu gdy nagle ktod złapał mnie za rękę, to był Alex. Nie wiem dlaczego to zrobił, ale odruchowo go pociągnęłam przez co się przewrócił. Nie zrobiłam tego celowo.
- Jezu, wybacz mi. - powiedziałam przejęta podając mu rękę by mógł wstać.
-Nie, nie. To ty mi wybacz, nie powinienem Cię łapać za rękę, wiem, że tego nie lubisz. - Odpowiedział Alex znowu łapiąc mnie za rękę, ale tym razem, abym mogła pomóc mu wstać.
-Przepraszam... - wymamrotał chłopak.
- huh? Za co? - spojrzałam na niego pytająco. Byłam zmieszana sytuacją sprzed chwili i nie ogarnęłam o co dokładnie mu chodzi.-Za wczoraj... Dokładniej za ten tekst, to nie powinno mieć miejsca, wybacz. - Alex zdecydowanie posmutniał(?)
-Co?... Aaaaa... Nie, luźno, nie przejmuj się tym. - uśmiechnęłam się do chłopaka po czym spojrzałam na George'a.
-Alex... Możesz na moment zostawić mnie i George'a samych? Muszę z nim porozmawiać.
-Jasne
Chłopak wyszedł i zaraz po tym George wstał i zaczął patrzeć w podłogę.
-Dlaczego o tym rozmawiasz? Prosiłam Cię, a ty mi obiecałeś... - George spojrzał na mnie przez co złapaliśmy kontakt wzrokowy, ale chłopak szybko go zerwał.
Patrzył jeszcze przez chwilę w podłogę aż w końcu postanowił się odezwać. :
-Przepraszam, nie wiem dlaczego zacząłem o tym mówić. - znowu spojrzał na mnie.
-Błagam, George, przestań o tym mówić...
-Przepraszam, obiecuję, że to się więcej nie powtórzy- uśmiechnął się do mnie.
- To co jemy na śniadanie żeleczku? - zapytał mój brat śmiejąc się z mojej wkurzonej miny.
-Wiesz Geogre? Jesteś okropny - spojrzałam w podłogę. - Ale co do śniadania to wiesz, mnie to tam rybka byle, żebyś Ty go nie robił, bo spalisz kuchnie - dodałam szybko śmiejąc się.
-Wiesz Y/N? Jesteś okropna - powiedział Geogre udając, że się obraził, myślałam, że już w ogóle zaraz wybuchnę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
mogłam opublikować jeszcze jeden rozdział, jest równie krótki co rozdział 3, ponieważ ma on 440 slow, więc możecie potraktować te dwa krótkie rozdziały jako jeden duży (ok. 1000 slow)
JESYEM W TRAKCIE 5 ROZDZIAŁU, ALE NIE WIEM KIEDY SIĘ ON POJAWI!
Pamiętajcie, że jesteście piękni, dzięki za przeczytanie, przepraszam za błędy i do następnego!
Idź sis stąd
![](https://img.wattpad.com/cover/281005432-288-k658090.jpg)
CZYTASZ
~Recuérdame por favor~ || Quackity X 🚺 Reader
FanfictionJesteś 19-letnią, aspołeczną dziewczyną i masz ogromne problemy z zapoznawaniem się z ludźmi. Mieszkasz ze swoimi rodzicami, z którymi często się kłócisz jednak tym razem jedna z kłótni zaszła za daleko. Wyprowadzasz się do swojego starszego brata G...