7

455 24 35
                                    

*krew, samookaleczanie, śmierć (?) samobójstwo(?) po prostu TW(?) *

~Pov: Y/N + Time skip (tydzień)~

Minął tydzień od rozpoczęcia mojej głodówki, schudłam prawie 5kg w jeden tydzień, a to naprawdę dużo

Zbliżyłam się do swoich współlokatorów, dużo więcej z nimi rozmawiałam, śmiałam i otwierałam się przed nimi, ale żaden nie ogarnął, że się głodzę.

To mnie nie dziwi, idę do kuchni robię sobie śniadanie przy nich, idę z moim śniadaniem do pokoju i nie, to nie jest dziwne bo od zawsze zabierałam śniadanie do pokoju więc ez, wracając, chowam do torby, ponieważ robię se kanapki, czekam z 20 minut i wychodzę z kanapkami z domu by móc je komuś oddać, np: bezdomnemu czy coś. Tak też robię z kolacją. Jestem jaka jestem, ale jedzenia nie marnuje lol

Obiad jem w restauracjach... Przynajmniej tak mówię. Znikam na 2h z domu i mówię, że mam ochotę zejść coś czego w domu nie zrobię i muszę to kupić lub, że muszę załatwić jakąś sprawę i zjem na mieście, a tak naprawdę chodzę bez celu po parku.

Nie jem nic oprócz gum i dużo chodzę więc trudno, żebym nie zrzuciła kilku kilogramów.

Jedynym minusem jest moja blada twarz, która pojawiła się trzeciego dnia głodówki i niestety każdy ją zauważył.

Zaczęły się również pojawiać pytania :

-Dlaczego jesteś taka blada? Wszytsko ok? Jak się czujesz? Itp.

Wytłumaczyłam wszystkim, że ze mną jest w porządku, a zbladłam przez miesiączkę.

Wiem jak się mogą skończyć się głodówki, a że jakoś bardzo nie mam ochoty kończyć w szpitalu uznałam, że nie będę jadła przez półtora tygodnia, będę jadła 3 posiłki dziennie (oczywiście z umiarem) przez 2 dni I znowu lecę na gumach, chyba powinno być ok. Mniejsza, będę tak robić w kółko, aż nie będę miała takiej samej figury jak Niki, a może nawet lepszej.

Dobra, wracamy do życia.

-Wo! Y/N z dnia na dzień bladniesz jeszcze bardziej. - spojrzał na mnie zmartwiony Tubbo.

-Ta... Wiem. Myślę, że to przez spadek zależa. Chcę dziś wejść do sklepu, żeby coś kupić, aby mi się poprawiło.

-pójść z tobą? - zapytał równie co Tubbo przejęty Tommy.

-Nie, nie musisz, dam sobie radę - zaczęłam się śmiać.

-Gdzie Alex?-spojrzałam na chłopaków.

-z Niki. - odpowiedział Ranboo

No tak... Zapomniałam, przecież Alex i Niki się teraz codziennie spotykają i trudno go złapać.

-Looool, standart. - znowu zaczęłam się śmiać.

-co robicie tak by the way? - zapytałam.

-gramy w Sonic'a! - krzyknął szczęśliwy Tubbo.

-dawaj mordzia z nami - uśmiechnął się ranboo, a Tommy tylko potakiwał(?) głowa.

~Recuérdame por favor~ || Quackity X 🚺 Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz