14

491 36 12
                                    

T: Y/n?!, Y/n!- budził mnie widocznie przestraszony Tommy. W ręku trzymał mój telefon.
Y:Co ty chcesz?- zapytałam pół przytomna
T: Dzwonią do ciebie ze szpitala- powiedział podając mi telefon.
Ja lekko zdezorientowana usiadłam na łóżku i wzięłam telefon od chłopaka.
Y: Tak słucham?
Sz: Dzień dobry, zostałam poproszona aby poinformować Panią o śmierci Julii ******. Dziś w nocy popełniła samobójstwo.
Po usłyszeniu tego napłynęły mi łzy do oczu a w moich myślach zadawałam sobie mnóstwo pytań.
Y: Rozumiem...A wie Pani co było dokładną przyczyną śmierci?- zapytałam drżącym głosem. Chłopak obok mnie po usłyszeniu tego co mówie obiął mnie i złapał za wolną ręke.
Sz: ...- usłyszałam szelest kartek- Tak, przedawkowanie tabletek nasennych.
Gdy to usłyszałam załamałam sie i bez słowa rozłączyłam. Zaczęłam płakać tak głośno jak nigdy. Tommy jeszcze bardziej mnie obiął i pozwolił sie wypłakać.
W mojej głowie pojawiało sie coraz więcej pytań. 'Dlaczego?' 'Jak ja tego mogłam nie zauważyć?'.

Kiedy sie wypłakałam powiedziałam blondynowi o tym czego sie dowiedziałam. On w szoku obiecał mi wsparcie i przytulił. Cieszyłam sie że mam kogoś takiego jak on. Był on moim największym wsparciem i zawsze mogłam na niego liczyć. Kiedyś dla mnie taką osobą była Julka. Pomagała mi ze wszystkim, zawsze sie o mnie troszczyła, a teraz? Teraz moge tylko sobie podziękować za to że ani razu w ciągu tych dni nie zapytałam czy wszystko okej, albo czy potrzebuje pomocy. Przez te wszystkie myśli znowu sie popłakałam.

Skip time (pare godzin później)

Cały dzień leże w łóżku i obmyślam dosłownie nad wszystkim. Byli u mnie rodzice pogadać ze mną albo poprawić humor. Sama nie wiem co odemnie chcieli. Jedyne co wiem to że jeszcze bardziej pogorszyli sprawe opowiadając mi historie z przedszkola o tym jak ja i Julka bawiłyśmy sie razem. Dali mi również albumy ze zdjęciami. Były to albumy z okresu mojego dzieciństwa. Jeszcze ich nie przeglądałam. Nie miałam odwagi. Bałam sie że znowu sie popłacze i nie będe mogła sie uspokoić przez następne dwie godziny. Dlatego odłożyłam je na biurko i poszłam sie położyć na łóżko. Co jakiś czas przychodzi do mnie też Tommy. Pyta czy chce jeść, czy zaparzyć herbaty, ogółem opiekuje sie mną. Ja przez to jak sie czuje odmawiam. Nie mam ochoty nawet zjeść. Mam nadzieje że to szybko minie.

Leżałam tak do wieczora. Gdy zrobiło sie już ciemno poszłam sie umyć. Pod prysznicem oczywiście też sie popłakałam. Przebrałam sie w nową piżame i poszłam spać.

UWAGA WRÓCIŁAM HAHA
ODRAZU MÓWIE ŻE NIE WIEM KIEDY BĘDZIE NASTĘPNY ROZDZIAŁ
POPROSTU DOPADŁA MNIE WENA I DLATEGO MACIE ROZDZIAŁ
A I NIE BIJCIE BO WIEM ŻE TEN ROZDZIAŁ JEST OKROPNY I NUDNY

PAMIĘTAJCIE JEDZCIE I PIJCIE DUŻO WODY
-Autorka

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 26, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

|TommyInnit x reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz