6. Zaraz pomyśle że się o mnie martwisz.

104 11 0
                                    

Był środek nocy. Obudziło mnie lekkie wiercenie i ciche mruczenie Smith. Wyglądała jakby się jej coś śniło. Spojrzałem na zegar który wskazywał godzinę 2:34. Kurwa co się robi w takich sytuacjach? Nagle dziewczyna zerwała się jak poparzona do pozycji siedzącej szybko oddychając.

— Kurwa — mruknęła cicho i zaczęła rozglądać się po pokoju aż w końcu jej wzrok zatrzymał się na mojej osobie. — Co ty tu robisz? — zapytała zmieszana na co cicho parsknąłem śmiechem

— Mieszkam? — bardziej zapytałem niż stwierdziłem

— Aha — odpowiedziała krótko i nagle przyłożyła rękę do ust. — Ja zaraz...

O nie nie nie, na pewno nie na moją ulubioną pościel.

Szybko wstała z łóżka i pobiegła do łazienki. Westchnąłem ciężko i sam ruszyłem w tamtą stronę.

Mogłem ją zostawić na tym korytarzu.

Weszłem do środka gdy ta przecierała swoje usta ręką klęcząc przed toaletą. Oparłem się ramieniem o ramę drzwi próbując powstrzymać śmiech.

— Nieźle zabalowałaś... Bella — powiedziałem na co ta popatrzyła na mnie marszcząc brwi i podchodząc do umywalki.

— Czemu tak do mnie mówisz? — zapytała przemywając swoje usta

— Widzę że pamięć też ci szwankuje — powiedziałem na co ta rzuciła mi złowrogie spojrzenie.

— Dobra, dzięki za pomoc ale ja już wrócę do siebie — powiedziała wymijając mnie i ruszając do drzwi.

— Poczekaj... Jest coś co musisz wiedzieć — mruknąłem zamykać drzwi łazienki. — Usiądź — powiedziałem na co przewróciła oczami ale posłusznie usiadła na łóżku.

— A więc co muszę takiego wiedzieć? — zapytała niecierpliwie gdy podeszłem i sam usiadłem obok niej.

Odetchnąłem głośno i zacząłem mówić.

— Więc... Wczoraj gdy szedłem korytarzem... Poprostu usłyszałem twój głos z łazienki. Postanowiłem to sprawdzić i... Zobaczyłem tam ciebie z Davisem. To taki chłopak ze Slytherinu. On... Kurwa poprostu próbował cię zgwałcić — powiedziałem nie wiedząc jak to inaczej ująć.

Nie chciałem jej mówić że obserwowałem ją przez prawie całą imprezę. Nawet w mojej głowie brzmi to idiotycznie.

— C-co? — wyjąknęła patrząc na mnie rozszerzonymi oczami

— Ale ja go powstrzymałem, nic ci nie zrobił — powiedziałem widząc jak w oczach brunetki pojawiły się łzy. — Chciałem cię przed nim ostrzec. Poprostu uważaj na niego.

— Jak mam na niego uważać skoro nawet nie wiem jak on wygląda — powiedziała zdenerwowana. — Czekaj... Czy to ten chłopak który zaproponował mi drinka? — zapytała

— A jak on wygląda?

— Czarne włosy... Chyba. Dość wysoki — powiedziała a ja już wiedziałem że chodzi o niego.

— Tak, to on.

— Wydawał się taki miły — powiedziała jakby sama do siebie patrząc w podłogę.

Uniosła lekko głowę i posłała mi słaby uśmiech.

— Dziękuję — powiedziała krótko i mnie przytuliła.

Siedziałem lekko zdziwiony jej ruchem ale po chwili objąłem jej talie przyciągając ją bliżej siebie.

Czy kiedykolwiek myślałem że będę przytulać Smith? Jasne że nie.

Dirty blood | D.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz