14. Eren [modernAU] [nsfw]

872 41 6
                                    

Nie pamiętam, kto prosił o kontynuację poprzedniego shota z Erenem, ale enjoy. Mam nadzieję, że zadowolę tym wszystkie simpy. XD

Następnym razem. Pamiętasz? Oczywiście, że pamiętasz. W końcu od czasu Twojego poprzedniego spotkania z Jaegerem o niczym innym nie myślałaś, jak tylko o tym rzeczonym następnym razie. Jednak nawet pomimo tego, do czego już między wami doszło, wasza relacja wciąż miała ten dziwny dystans. Pisaliście do siebie sporadycznie, w szkole praktycznie nie rozmawialiście. Szczerze mówiąc, trochę to było frustrujące. Miałaś wrażenie, że przy każdej próbie kontaktu z Twojej strony, on Cię zbywa, a szczerze mówiąc, liczyłaś na dalszy rozwój tej ekscytującej Twoim zdaniem relacji.

Właśnie leżałaś na łóżku, gapiąc się w otwarte okienko Twojej konwersacji z Jaegerem. Zastanawiałaś się, czy do niego napisać, gdy nagle w górnej części ekranu Twojej komórki pojawiło się powiadomienie ze Snapchata. Gdy otworzyłaś wiadomość, na Twojej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Z okazji ukończenia liceum Sasha postanowiła urządzić imprezę i dostałaś zaproszenie. Na zdjęciu, które przesłała, ona była uśmiechnięta, a w tle Connie gapił się w ekran swojego telefonu z drugą dłonią zatopioną w paczce czipsów. Tekst mówił: Starzy wyjechali, jest impreza. Wpadajcie do mnie w czwartek o 20:00! Nie trzeba przynosić alko, ale możecie zrobić coś do żarcia.

Oczywiście, że zdecydowałaś się pójść. Eren pewnie też nie odpuści, chyba że byłby tak zdesperowany, by Cię uniknąć z sobie tylko znanych powodów. Cóż, to się okaże.

W czwartek poświęciłaś chyba ze dwie godziny na to, by tego wieczora wyglądać naprawdę świetnie. Nigdy wcześniej nie zdarzyło Ci się stroić dla chłopaka, ale tym razem nie potrafiłaś zaprzeczyć, że spędziłaś przed lustrem tyle czasu tylko po to, żeby on nie potrafił oderwać od Ciebie wzroku.

Gdy o wskazanej godzinie dotarłaś na miejsce imprezy, od razu zaczęłaś szukać wzrokiem Jaegera, ale nie mogłaś go nigdzie wypatrzyć. Szkoda, bo naprawdę chciałaś zrobić na nim wrażenie, a tak to tylko zmarnowałaś trochę za dużo czasu na strojenie się. No cóż, mówi się trudno, a skoro już tu byłaś, no to przecież nie po to, by siedzieć niezadowolona. Zamierzałaś nacieszyć się imprezą ze znajomymi z klasy, nim wasze drogi rozejdą się w różnych kierunkach. Z dziewczynami wypiłyście po drinku i potańczyłyście w rytm muzyki, którą wybrał wasz niezawodny łysy didżej. Do momentu, w którym poczułaś, że musisz się przewietrzyć, wszystko było super. Mimo wszystko potrzebowałaś tej przerwy. Udałaś się więc na balkon i...

Proszę. Znalazła się Twoja zguba.

Eren stał tyłem do Ciebie, oparty łokciami o barierkę i palił papierosa, strzepując popiół za balkon. Jeszcze Cię nie widział. Podeszłaś więc powoli, a gdy stanęłaś obok, spojrzał na Ciebie. Zauważyłaś błysk w jego oku, gdy na moment zamarł w bezruchu. Widocznie nie bardzo wiedział, co powiedzieć, więc tylko wypuścił dym w stronę przeciwną do Ciebie i po prostu podał Ci papierosa. W pierwszej chwili uniosłaś brwi i parsknęłaś śmiechem, ale już za moment sama zaciągałaś się wonią spalanego tytoniu.

— Nie pasowały ci korki ze mną? — zapytałaś niedbale, dmuchając dymem prosto w twarz chłopaka. Przymknął oczy i otworzył je dopiero wtedy, gdy dym się rozproszył.

— Były fajne — odpowiedział w podobnym tonie, posyłając Ci lekki, zaczepny uśmiech. — Tylko nie bardzo potrafiłem skupić się przy tobie na nauce.

— Więc dlatego olewałeś mnie przez ostatnie dwa tygodnie?

— Tak... Znaczy, nie! Sorry, źle to brzmi. Wiesz, jaki jestem cienki z matmy, musiałem naprawdę do tego przysiąść, żeby zdać ten pieprzony egzamin — wyjaśnił i może faktycznie była to prawda, ale czy to wystarczyło? Nie byliście razem, nie miał wobec Ciebie żadnych zobowiązań. Chyba mogłaś odpuścić. Westchnęłaś ciężko, biorąc jeszcze tylko jednego małego bucha, po czym oddałaś Erenowi papierosa.

SNK ~ One-shoty ~ character x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz