Harry obudził się dosyć późnym rankiem, prawdę mówiąc, dochodziła już 12. Wziął swoje okulary i ubrał je na czubek nosa, przeciągając się i leniwo wstając. Postanowił, że weźmie prysznic, więc tak też zrobił. Wziął ubrania i pobiegł pod prysznic. Jak się okazało na jego szczęście, łazienka była całkowicie wolna i cała dla niego. Co oznaczało, że Draco już w niej był. Gdy się budził nie widział na przeciwnym łóżku blondyna z czego dopiero sobie zdał sprawę. Może pojechał coś załatwić? Albo do sklepu? Harry nie miał zamiaru zagłębiać się głębiej w niego. Szczerze? Najmniej on go teraz obchodził, chociaż z drugiej strony, martwił się o niego. W końcu to jego przyjaciel. Ale czy oby na pewno tylko przyjaciel? Przyjaciele raczej nie mają takich zbliżeń, jakie oni mieli wczoraj.
Harry odrzucił w końcu od siebie nagły potok myśli i wyrzutów sumienia, rozebrał się i wszedł pod prysznic. Czuł się nadal przygnębiony sprawą z Cho i miał żałobę. Będzie ją miał.
Jeszcze długo.
===============================================================================
Draco był spięty. Po prostu spięty. Czuł się zirytowany tym, że jego przyjaciel tak cierpi a on nie potrafił go w żaden sposób pocieszyć ani sprawić, aby o tym zapomniał. Nagle oświeciło go. Korzystając, że był na mieście, postanowił, że kupi Harremu jego ulubione kwiaty i czekoladki. Oraz oczywiście jakiegoś pluszaka. Czy to wyglądało jak zachowanie jakiejś zakochanej pary? Miał nadzieję, że tak. Pomimo tego, że nie wiedział czy Harry faktycznie czuje to samo co on.
Niestety Draco nie mógł sobie pozwolić jak to robił jego przyjaciel, na urlop i wypłakiwanie się w koc. Musiał pracować i też w tej pracy był. Miał niezwykle trudną sprawę, którą najchętniej by rozwiązał z właśnie Harrym, ale go tu nie ma. Przydzielili mu za to jakiegoś przygłupa z którym się nawet nie lubił. Ciągle sobie dogryzali i tak go już to denerwowało, że przywalił z pięści temu kretynowi za co miał sprawę u szefa. Nie interesowało go to. Nagle na jego telefonie pojawiła się ikonka, gdy ktoś dzwoni.
To Harry.
Zawahał się po czym wcisnął zieloną słuchawkę i przyłożył telefon do ucha, wiedząc, że i od niego dostanie po czapie. Nadal mu nie powiedział i nie zostawił mu wiadomości, że jest w pracy, ale wynagrodzi mu to. Na pewno.
-Słucham?
-Jakie słucham do cholery?! Gdzie ty jesteś?! Nie ma cię od rana a jest już o kurwa, 22 zaraz!
-Wybacz Harry, ale ja nie mogę sobie pozwolić na urlop tak jak ty. Zaraz będę się zbierał. Mam dla ciebie niespodziankę.
-Dobra, ale uważaj na siebie.. Proszę..-Powiedział ledwie słyszalnie brunet.
Nie zdawał sobie nawet sprawy, że Draco to wszystko słyszał.
Blondynowi zrobiło się miło na sercu jakby ktoś właśnie smarował jego serce miodem. Wziął klucze od auta i domu, po czym wyszedł z budynku żegnając się ze wszystkimi. Najpierw udał się po czekoladki do sklepu. Kasjerka rzucała mu spojrzenie typu ,,Jesteś gejem czy twoja dziewczyna jest okropnie zła?''. Na co Draco przewrócił oczami i wziął swoje zakupy, po czym udał się do auta, ruszając w kierunku kwiaciarni. Przy okazji razem z czekoladkami kupił pare rzeczy do domu i pluszaka. Miał nadzieję, że Harremu się spodoba.
Wrócił do domu jak najciszej tylko mógł i zapukał do pokoju, co było głupotą bo też był jego. Usłyszał w miarę głośne, ale leniwe ,,Otwarte!'' i wszedł. Zastał Harrego siedzącego i zawiniętego w kocyk. Z tego co wywnioskował, oglądał coś na telefonie.
-Mam coś dla ciebie i gwarantuję, że ci się spodoba Harruś.
Brunet rzucił spojrzenie na torbę podarunkową w ręce Dracona, po czym posłał mu podejrzliwe spojrzenie.
-W takim razie, ciesze się, ale wiesz, że nie musiałeś mi nic kupować. Prawda?
Draco przewrócił oczami i delikatnie przytaknął głową. Podszedł do młodego Pottera i go mocno przytulił.
-Wow, od kiedy to ty mnie pierwszy przytulasz?
-Od zawsze. Kocham cię Harry.
Te słowa nim wzdygnęły. Jak to go kocha? W sumie on go też, ale nie spodziewał się, że on mu to wyzna pierwszy. Popatrzał się w oczy blondyna i jak się okazało on bez słowa i bez uczuć na twarzy wpatrywał się też w niego.
-Jeśli tego nie odwzajemniasz to rozumiem. Zostaniemy tylko przyjaciółmi.
-Nie ja..- Nie dokończył i zaczął całować żarliwie blondyna.
To było najlepsze uczucie na świecie. Najprzyjemniejsze. Usta Draco były miękkie i ciepłe co sprawiało, że Harry czuł, jakby się rozpływał. Gdy zabrakło im powietrza, oderwali się od siebie a Draco spojrzał na niego tak jakby właśnie podziwiał obraz w muzeum.
-Jeszcze niespodzianka.
Po czym podał mu torebkę i usiadł obok Harrego. Chłopak od razu rzucił się do zawartości i uśmiech nie mógł zniknąć z jego zaróżowiałych policzków.
-To moje ulubione kwiaty i czekoladki... Dziękuję.-Odparł brunet i pocałował Malfoya w policzek.
-Jest coś jeszcze.
Po czym jego oczom okazał się pluszowy, biały miś. Draco ustawił się tak, że siedział za Harrym i obejmował go rękami w talii. Brunet oparł się o niego głębiej plecami i co chwilę, szeptał ciche ,,dziękuję'' albo ,,nie musiałeś''. Na co Draco tylko prychał i całował go co jakiś czas po szyi.
-Więc będziesz mój?
-Czy ty mnie właśnie pytasz o...Związek?..
-Na to wygląda Harry. Zostaniesz moim chłopakiem?
-Ja....Jasne!..- Potter obrucił głowę w stronę Dracona i znów go pocałował.
To zdecydowanie był najlepszy wieczór dla nich dwóch. Nie było nic lepszego niż dotyk ciepłych ust blondyna i jego silnych objęć. Nadal nie mógł przyswoić do swojej wiadomości, że właśnie został chłopakiem Dracona.
-Skarbie.. Ja pójdę się umyć. Cały po robocie śmierdzę i nieprzyjemnie mi się siedzi brudnym.
-Jasne... To leć..Ale wróć szybko okej?
-Oczywiście, Harruś.
Po czym Draco wstał, puszczając oczko do swojego ukochanego i wyszedł z pokoju. Wziął szybki prysznic po czym wrócił do pokoju. Okazało się, że Harry już spał na jego łóżku, więc położył się jak najdelikatniej i najostrożniej jak potrafił obok niego.
Głowa Harrego mimowolnie uniosła się, pocałowała ostatni raz ciepłe usta Draco i znowu spoczęła na klatce piersiowej Malfoya. Lubił jego zapach, dotyk i sam sposób jego bycia. Poczuł jak blondyn składa delikatny pocałunek na jego czole, obejmuje go jednym ramieniem i powoli zasypia.
Harry jeszcze chwilę analizował wydarzenia z dzisiejszego dnia i śmiało mógł stwierdzić, że była to najlepsza niespodzianka jaką miał w życiu. Po dłuższych namyśleniach i wspomnieniach, odpłynął w krainę morfeusza.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CZYTASZ
Excuse me... I love you
Misteri / ThrillerHarry i Draco się bardzo przyjaźnią od dzieciństwa. Są praktycznie nierozłączni. Draco bardzo troszczy się o Harrego i go broni. Jednak czy i tym razem zdoła go obronić? Nie wiadomo. Zapraszam do kolejnej historii! (P.S. Nie wiem czemu ucięło mi ok...