Rozdział 8

22 1 1
                                    

Luke
Odwiozłem ją do domu. Nawet nie wiem dlaczego to zrobiłem. To był impuls. Przecierz Mike mógł ją odwieźć, ale nie ja musiałem się wychylić i odwieźć tą dziewczynę. Och jak tylko wrócę do domu zaraz się zacznie mowa o tym, że się zakochałem a to przecierz nie prawda. Ja się przecierz nigdy nie zakochuje. Dla mnie dziewczyny są tylko na jedną noc góra dwie. Nic więcej. Mineło około 15 min i znów byłem w swoim domu. Było tak jak myślałem. Ledwo zdążyłem zdjąć buty i się zaczęło.

- Luke mogłeś powiedzieć, że Julia Ci się spodobała.- zaczął Mike.
- Nikt mi się nie podoba, a zwłaszcza ona. Ta dziewczyna nie jest w moim typie.
- Och nie gadaj głupot Luke. Przecierz widzieliśmy jak na ną patrzyłeś. Po prostu przyznaj, że ci wpadła w oko.- rzekł Ash.
- Nikt mi nie wpadł w oko rozumiecie, a jak nie to wam to udowodnie.- powiedziałemnlekko wkórzony i wyjołem swój telefon po czym zadzwoniłem do kolegi z gimnazjum, Leona.
- Do kogo dzwonisz? - zapytał zdziwiony Calum.
- Do Leona. On mi pomoże wam udowodnić, że nie jestem zakochany.
- Luke nie rób tego. Zrobisz jej przywdę.- powiedział Mike.
- Tródno. Nie trzeba było mnie wkórzać.
- Luke my Ci nie pozwolimy tego zrobić.- powiedział poważnie Cal.

- Pamiętajcie chłopaki. Mnie nic nie zatrzyma.- dodałem i wbiłem numrr po czym przyłożyłem telefon do ucha. Po dwóch sygnałach Leon odebrał.
- Diema stary. Tak dawno ze sobą nie rozmawialiśmy. Co tam u Ciebie?- zapytał Leon.
- U mnie dobrze tylko musze coś udowodnić chłopakom i potrzebuje twojej pomocy.- rzekłem.
- No dobra. Opowiedz mi wszystko i coś wymyślimy.- odpowiedział.
- Ok dprada wygląda tak.- powiedziałem i zacząłem opowiadać. Podałem mu też adres po to że jakby chciał to żeby kiedyś wstąpił.
- No z tego co yltu ztozumiałem to z tej Julii musi być niezła dupa. Prawda?- zapytał Leon.
- Tak to prawda, ale nie jest w moim typie. Więc co mi radzisz?
- No zrób tak żeby się w tobie zakochała a potem ją zostaw
- Dobra. Dzięki i do następnego. Cześć.- powiedziałem.
- Do zobaczenia stary.- powiedział i zakończył rozmowe
- Słuchaj my się do tego nie będziemy wtrącać.- powiedział Ash.- Ale nie spieprz tego. To fajna, ładna, mądra, miła i wrażliwa dziewczyna. Prosze cie nie spieprz tego.- dodał.

Ja na jego słowa tylko przewróciłem oczami. 
- Dobra chłopaki nie wiem jak wy ale ja ide do swojego pokoju.- rzekłem. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Potem wyszłem z niego tylko na obiad i kolacje a po kolacji się umyłem i polożyłem spać by jutro zacząć swój plan który się nazywa ,, Jak udowodnić chłopaką, że ja się nie zakochuje ". Z tymi myślami zasnąłem.

Kocham Cię.-Luke Hemmings.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz