Do 'Syn Zabójcy'
Spoilery(?)
Oh no i inspirowane obrazkiem z mediiRodzinne zakupy be like:
Shōta: Ma na nadgarstku koniec czegoś ala smyczy którą na nadgarstku ma Izuku aby nie wpakował się w kłopoty i nie zrobił niczego głupiego.
Eri: Siedzi w wózku grając na telefonie kogoś z rodzeństwa/któregoś z tatów w jakieś Talking Angela czy Pou czy Subway Surf z oczywiście dźwiękiem włączonym ale nie jakoś głośno. Oczywiście siedzi między zakupami a nie na specjalnym do tego miejscu.
Hizashi: Głównie zajmuje się tym aby wziąć wszystkie potrzebne rzeczy z listy i stara się pilnować aby nie brali za dużo kawy, słodyczy, chipsów, monsterów/energetyków. Prowadzi wózek.
Hitoshi: Głównie operacja kawa i chipsy, które chowa za Eri.
Himiko: Zwykle na telefonie z kimś lub pisze. Wybiera pluszaki ala świeżaki takie jakie kto chciał z naklejek jakie mają aby były najlepszej jakości. Ulubiony dział to różnego rodzaju jogurty, bo to jej główna przekąska w środku dnia.
Jakieś sytuację:
Izuku, Himiko, Hitoshi: *znajdują w dziale bardziej zabawkowym figurkę Endevour'a a obok kosze na śmieci*
Cała trójka: *śmieje się i robi zdjęcia*
Shōta: *ciągnie przy okazji Izuku* Zamknijcie się, co z wami nie tak?
Hitoshi: *pokazuje to co widzą*
Hizashi: *śmieje się w rękę*
Shōta: ... *nie pokazuje tego ale też się śmieje w środku*
---
Eri: *gra*
Telefon: *ma ostatnie 20 procent*
Eri: Kurwa, czemu nie wzięliśmy Denki'ego?
Cała rodzina w ciszy: *patrzy na nią*
Eri: No co? Telefon mi się zaraz rozładuje :c
Hizashi: Nie mów tak, to jest bardzo nie ładne i nie wychowane.
Eri: Ale wy zawsze tak mówicie gdy jesteście źli, głównie Izu-nii. *odpowiada nie rozumiejąc gdzie mają problem*
Hizashi: Pokazujesz nas w złym świetle, nie mów tak. Zrozumiano?
Eri: Dobrze tatusiu.. Przepraszam :c
Shōta: Oraz chyba wszyscy dobrze wiemy że Izuku nie jest ani trochę wychowany.
Izuku: Ej!
---
Izuku: *znajduje coś i chce tam pójść*
Shōta: *ciągnie reką aby tam nie szedł*
Izuku: No ej, tato noooo...!
---
Himiko: *przychodzi z kolejnymi pluszakami*
Hizashi: Hitoshi, masz przecież już jednego kota, po co ci drugi?
Hitoshi: Ale ja nie prosiłem dziś o pluszaka.
Shōta (jest trochę dalej z Izuku) który chciał kota: 😳👀 *odwraca wzrok jakby nigdy nic*
Izuku: *ogarnia*
Izuku: Powiem że to dla mnie jeśli dasz nam kupić energetyki.
Shōta: Umowa stoi.
Izuku: To dla mnie kot tato. *Odpowiada jakby nigdy nic*
Shōta i Izuku: *idą kupić energetyki*