Dekuś: *opowiada lov jak był gnębiony przez kacchana i resztę w gimnazjum*
*po pewnym czasie*
Toga: Kurwa mówie wam, wałek się też przyda!
Dabi: Po chuj nam wałek??
Toga: No będziemy mogli nim im przywalić
Dekuś: *przychodzi do kuchni i wszystko słyszy*
Dekuś: *widzi Toge, Dabiego, Twicea i Kurogiriego uzbrojonych po zęby o 1 w nocy*
Dekuś: Czy wy chcecie zrobić to co myślę?
Toga: Nie...
Toga: Może...
Twice: Chcemy tylko pogadać..
Kurogirii: Idź spać Midoriya, niedługo wrócimy
Dekuś: Z nożami?
Dabi: To.. Na wszelki wypadek.
Dekuś: Błagam was nie róbcie tego... Proszę.. Dla mnie!
Twice: Ehh.. Spoko..
Kurogirii: Niech Ci będzie..
Dabi: Nie no już się wkręciłem
Toga: Ja też
Dekuś: Emm.. Gdzie Shiggi?
Twice: ...
Kurogirii: ...
Dabi: ...
Toga: ...
Dekuś: Gdzie on jest??
Toga: Dobra czekaj
Toga: *wyciąga telefon i dzwoni do Shiggiego*
Shiggi: *odbiera*
Shiggi: Gdzie wy kurwa jesteście?!
Toga: Ej bo zmiana planów
Shiggi: Jaka zmiana planów?! Po chuj zajebałem piłę jakiemuś staruszkowi?!
Dekuś: SHIGGI! JAKA KURWA PIŁA?!
Shiggi:
Shiggi: On już wie..?
Toga: Nom..
Shiggi: fuck.
//ten też pamiętam że był inspirowany jakimś KiriBaku lol//