15. Tak, Nate, Tak

1.6K 31 0
                                    


Z błogiego snu wybudziły mnie hałasy. Przetarłam oczy i zobaczyłam, że obok mnie miejsce jest puste ale jeszcze ciepłe. Wstałam i poszłam do łazienki w której Nate się kąpał. Odwrócił się w moją stronę z zadziornym uśmiechem. Podeszłam do niego i cmoknęłam go na powitanie w usta i odeszłam w stronę toalety. Gdy załatwiłam swoje potrzeby, umyłam ręce i ściągnęłam piżamę i weszłam pod prysznic do mojego mężczyzny i przytuliłam się do jego pleców.

-hej kochanie - powiedziałam.

-Cześć słońce wyspałaś się?- zapytał czule.

-Przy tobie zawsze.

Jeszcze wczoraj wieczorem wróciliśmy z naszych wakacji. Dzisiaj był dzień w którym mieli do nas przyjść przyjaciele Nate'a oraz Lu i Sara z Olivierem mieli wpaść. Jeśli będzie David to Eva też.

-Czy to jest dzień w którym moje kochanie zaczyna okres?-zapytał.

-Chyba tak, strasznie boli mnie brzuch, a w czwartek mam iść do ginekologa. - powiedziałam niechętnie.

-Kto jest twoim ginekologiem?- zapytał z lekką wątpliwością.

-Mama Lucasa, chłopaka siostry.- powiedziałam automatycznie, a on się rozluźnił.

-Idę za niedługo do sklepu, jedziesz ze mną czy wolisz leżeć?-zapytał i złapał mnie w swoje silne ramiona.

-Jeśli chcesz pojadę z tobą weźmiemy wszystko na wieczór. - powiedziałam i pocałowałam go w miejsce serca i przysłuchiwałam się jego biciu.

-Jesteś urocza.- powiedział i pocałował mnie w czubek głowy.

-A ty kochany i czuły.- wyszeptałam.

Staliśmy tak kilka dobrych minut, a później Nate wyszedł a ja się umyłam.

Ubrałam na siebie Czarne koronkowe body na ramiączkach i szerokie beżowe luźne spodnie. Do tego brązowe sandałki na słupku, które uwielbiam.

Gdy zeszłam do kuchni unosił się już zapach jajecznicy i kawy. Nate mimo iż nie jest jakoś dobrym kucharzem to śniadania robi przepyszne.

-Dziękuję za pyszne śniadanie kochanie - powiedziałam gdy zjadłam wszystko.

-Proszę słońce, dla ciebie wszystko.

Zlustrowałam go wzrokiem gdy chował naczynia do zmywarki. Był ubrany w białe jeansowe spodnie i czarną koszulkę na krótki rękaw.

***

Kupiliśmy mnóstwo lodów, chipsów, paluszków i popcornu. Kilka piw dla chłopaków i dla dziewczyn. Ja nie chciałam pić przed wizytą u lekarza bym mogła na spokojnie wziąć tabletki gdyby brzuch mocniej mnie bolał, więc dla mnie była cola. Dzisiejszy dzień mieliśmy wolny bo mieliśmy dopiero dzisiaj wracać.

Cały dzień spędziliśmy razem. A pod wieczór przebrałam się w jasne dresy i biały top na długi rękaw.

A gdy zeszłam na dół już był David z Evą i jakiś wysoki blondyn. Za nimi wchodziła Sara, Oliver i Lu.

-Max to jest moja Emma.- powiedział.

-Kochanie to Max.- podałam mu dłoń a on ją uścisnął z uśmiechem.

-Hej, miło mi w końcu poznać kobietę, która zawróciła w głowie temu idiocie.- zachichotałam i przedstawiłam im kawałek mojej rodziny i poszliśmy do salonu.

Widziałam jak Max patrzył na Lu, a ona czasem zerkała na niego. Wieczór ten należał do najlepszych.

***

ONE DAY CHANGED EVERYTHINGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz