Rok później
Ostatnio źle się czuje, a Mattie jakby wyczuwa mój ból, bo jest spokojniejszy. Ma już roczek. Dziś już nie wytrzymałam ubrałam synka i wsadził do wózka, a sama ubrałam sukienkę w groszki i białe trampki.
Odkąd urodziłam małego nie ubierałam szpilek. Moje nogi już i tak dostawały w kość.
Nie chciałam wracać do pracy Nate idealnie zajmuje się firmą i czasem przywozi papiery do podpisania i wymagania niektórych klientów. W czasie wolnym gdy mały śpi staram się tworzyć te projekty.
Wyszłam z domu i skierowałam się w stronę apteki, do której prowadzi droga przez park.
Jako iż staliśmy się rozpoznawalni Nate zatrudnił prywatnych ochroniarzy, którzy mieli być dyskretni, ale za mną i synem mieli chodzić zawsze.
Zatrzymałam się przed budynkiem wyjęłam małego i wzięłam portfel. Obróciłam się i spojrzałam na Aarona - jednego z ochroniarzy.
-Popilnujesz wózka?- zapytałam, a on kiwnął głową.
-Dzień dobry - powiedziałam, a za lady odpowiedziała mi miła brunetka.
-Chciałabym test ciążowy, najlepiej kilka. - powiedziałam.
Dziewczyna podała mi zza lady trzy opakowania i uśmiechnęła się do mnie
-Dziesięć dolarów. - powiedziała.
Gdy zapłaciłam opakowania wsadziłam do torebki i wyszłam. Po kilku minutach byliśmy w domu. Zdziwiło mnie to, że samochód Nate'a jest na podjeździe.
-Kochanie? - powiedziałam gdy weszliśmy do domu.
-W kuchnii.- powiedział więc przeszłam do niej z małym na rękach.
-Co ty tak szybciej dzisiaj?-zapytałam.
-Zapomniałaś.- powiedział poważnie, a ja zaczęłam się zastanawiać o co chodzi. - ale to dobrze. Mam przewagę.
-Nate o co chodzi? rocznicę ślubu mamy 26 sierpnia.- powiedziałam.
-Spokojnie kochanie później ci powiem co dzisiaj za dzień. A teraz daj mi małego i leć odpocząć.- powiedział i zabrał ode mnie uśmiechniętego Matt'a.
Cmoknęłam ich szybko za nim wyszłam i poszłam do łazienki. Jeśli jestem w drugiej ciąży to będę ryczeć.
Przeczytałam instrukcję i zrobiłam jeden test. Odczekałam kilka minut i odwróciłam go.
Pozytywny.
Będę mamą po raz drugi. Ja kurwa nie mogę. W takim wieku już dwójka dzieci. Schowałam testy do torebki i wyszłam z łazienki.
-Nate, poradzisz sobie? muszę pojechać do Evy na chwilkę. - powiedziałam.
-Oczywiście, że sobie poradzimy co nie maluchu?-powiedział do Matt'a.
-Będę na porę karmienia ale może spróbować dać mu mus z jabłka lub banana. - powiedziałam i pocałowałam Nate'a w usta, a maluszka w główkę. - zaraz będę.
Wyszłam i wsiadłam do mojego samochodu i odjechałam w stronę galerii. Poszłam w stronę sklepu dziecięcego. Kupiłam malutkie śpioszki i buciki. Między czasie zadzwoniłam do Mayi i zapytałam czy znajdzie dla mnie chwilkę i kazała mi przyjechać od razu.
-Hej - powiedziałam gdy weszła do jej gabinetu.
-No to o co chodzi - zapytała. A ja wyciągnęłam w jej stronę test. - rozumiem, że chcesz być pewna?
CZYTASZ
ONE DAY CHANGED EVERYTHING
RomanceOna- miła z ukrytym ciężkim i bardzo pasującym do niej charakterem. Może nie jest po przejściach tak jak zazwyczaj w książkach. Jednak ciężko do niej dojść. Naturalna, przeciętna brunetka o niebieskich oczach. On- brunet o ciemnych oczach, dość prz...