Wiktoria szła do domu. Minęła kawiarnię, szkołę, szpital. Przeszła obok ogrodu z rozkwitającymi kwiatami. Wiatr lekko muskał jej twarz. Pachniał jak miód, albo cukierki. Oglądnęła się w prawo i zobaczyła stoisko ze słodyczami. Piękny dzień. Nie chciało jej się jeszcze wracać do domu. Usiadła na ławce w parku. Wyjęła z torby książkę i zaczęła ją czytać. Nie potrwało to długo, bo już po zaledwie 5 minutach czytania usłyszała swoje imię krzyczane przez jakiegoś chłopaka. Odwróciła się. Zobaczyła Igora idącego w jej stronę. Nie chciała się z nim widzieć. Wstała z ławki zamykając książkę.
-Wika! Czekaj!- zawołał biegnąc w jej stronę.
Nie zwracając na niego uwagi szła w stronę domu.
-Musimy pogadać- powiedział stając przed nią.
-Nie mamy o czym- odparła nie przestając iść.
-Wika!
Nic nie odpowiedziała. Chłopak był naprawdę zdeterminowany.
-Wika! Proszę!
-Nie.
-Ale chociaż posłuchaj!
-Nie, nie będę niczego słuchać. Nie chcem cię już nawet znać!
Igor stanął na środku chodnika, zdał sobie sprawę, że to bez sensu. Wiktoria zadowolona ze swojego zwycięstwa szła dumnie chodnikiem.
Jezu, Igor. Ogarnij się, jesteśmy dorośli. Szła dajej, już teraz pustym chodnikiem. Od czasu do czasu mijała jakiegoś człowieka.
Weszła do domu i od razu poszła do kuchni. Wzięła telefon i zadzwoniła do koleżanki.
-Noo..?- powiedziała Sara.
-Widziałam go, przed chwilą.
-Kogo?
-Igora.
-Co od ciebie chciał? Mówił coś w ogóle?
-Rano mnie widziałaś szłam do Michała,a jak wracałam to chciał że mną rozmawiać, ale ja nie miałam mu nic do powiedzenia.
-Dobrze. On teraz, szczególne gdy jest zły, jest bardzo niebezpieczny.
-Słuchaj.. jest jeszcze jedna sprawa.
-Mów.
-Byłam u Michała, miał nóż wbity w dłoń. Myślisz, że Igor miał z tym coś wspólnego?
-Bardzo możliwe, ale po co miałby ruszać Michała, skoro tylko do ciebie na sprawę?
-No wiesz, ja też zabiłam bliską jego sercu osobę.. może to zemsta?
-A Michał mówił co mu się stało?
-Miał powiedzieć, ale w końcu nie powiedział.
-Może mu zagroził, że jak powie, to wróci?
-Teraz po nim spodziewałabym się wszystkiego..
***
Kolejny rozdział za nami! Jak się podoba? Myślę, że nie jest jakiś tragiczny.. tooo.. nie zapomnij o gwiazdce na zachętę! :)
Do następnego!