Rozdział VII

1.6K 111 4
                                    

Rita oparła ręce na blacie kuchennym.
-Kto to?- zapytała.
-18-sto latek. Mieszka obecnie w Katowicach, studiuje.
-Coś więcej, masz jego adres? Zdjęcia?
-Mam- powiedział wskazując jego zdjęcie na laptopie- Adres też.
-Ile jedzie się z tąd do Katowic?
-Około 4-5 godzin.
-Pakuj się.
Rita była bardzo ciekawa, gdzie teraz jest jej brat. Nie widziała go od 17 lat. Kiedy był jeszcze mały wyjechał z rodzicami do Polski, a ona została w Ameryce, bo tam się urodziła. Michał o niczym nie wiedział.

-Czemu chcesz tak bardzo go zobaczyć?- zapytał wsiadając do auta.
-A ty byś nie chciał?
Po tych słowach zamilkł.
4 godziny później - Katowice.
-Zostaniesz na obiad?- zapytał Michał spoglądając na blondynkę.
-Nie no co ty, od razu na zawsze- zażartowała.
-Nie mam nic przeciwko.
Wiktoria uśmiechnęła się po czym kontynuowała oglądanie telewizji.
-Wiesz, mam ci coś do powiedzenia- powiedział siadając na przeciwko niej. -Hmm- odłożyła pilota na bok- A więc mów.
-Może mnie za to znienawidzisz, nie wiem, ale wolę żebyś to wiedziała.
-Obiecuję nie zabijać.
-No więc..- zaczął, gdy nagle rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Michał klął pod nosem, szansa na miłość przemknęła mu przed nosem. Otworzył drzwi. Jego oczom ukazała się szczupła kobieta.
-Dzień dobry, w czym mogę pomóc?- zapytał patrząc na nią.
-Michał Rychlik?
-Tak.
-Rita Rychlik, twoja siostra.
Michał zamarł gdy usłyszał te słowa. Moja? Siostra? Chyba jej się coś pomyliło!
-Przełknij to, jestem twoją siostrą..
***
Ale ja jestem kłamcą, obiecałam, że to już ostatni na dziś,  a tu jeszcze jeden rozdział. Muszę korzystać póki mam wenę twórczą :D
Do następnego!

Never || MultiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz