Sławni zagraniczni Youtuberzy, dobrzy przyjaciele. A Może jednak coś więcej? Oboje wynajeli nowe mieszkania, lecz jeden z nich wyprowadził się do innego kraju. Czy to zbieg okoliczności że będzie to ta sama miejscowość? Blisko mieszkania? A ich kon...
Kiedy techno się mnie zapytał czy mu się tamten pocałunek podobał byłem zdziwiony. Próbuje zapomnieć o tym wszystkim bym nie pieprzyć tej przyjaźni A on mi to utrudnia. Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Naģle zadzwonił mi telefon. Kto by pomyślał że taka rzecz mnie uratuje -Wybacz- powiedziałem, wziełem telefon w rękę i odebrałem. Techno patrzył się na mnie. -Halo?- powiedziałem do telefonu - No cześć Will!- usłyszałem entuzjastyczny głos Sapnapa -Cześć Nick czegoś potrzebujesz?- zapytałem spokojnie -Nie, znaczy tak znaczy uhg.. po porostu mnie posłuchaj!- krzyknął - No o co chodzi?- -Jedziemy do was na tydzień!- krzykł szczęśliwy. Byłem zdziwiony. -A‐Ale ty wiesz że ja się przeprowadziłem przecież jak niby chcecie- -Mamy już bilety ustawione, dzień, godzinę też ludzi tez ograneliśmy nie mamy narazie jak przenocować ale ktoś ie potem ogarnie- -I zapewne przychodzisz do mnie z prośbą o przygarnięcie was do siebie?- -Właśnie tak, tylko jedna noc z ręką na sercu- powiedział -Niech będzie kto ma być?- zapytałem -Ja, Karl, Alex, Clay, Gogy, Phil, Daryl, Zak, Ranboo, Tubbo i Tommy- prawie się poplątałem -Dobra A kiedy?- -Po jutrze- -Wow to szybko, no dobra to do zobaczenia- powiedziałem -Pa Will!- powiedział i się rozłączył
-Kto to był?- zapytał Techno -Nick, kilka osób do nas przyjedzie- powiedziałem -Nie gadaj że ten dzieciak też- -Też- zaśmiałam się z jego miny. Wyglądał na załamanego. Nie dziwię mu się.
Kilka dni potemdzień przylotu chłopaków -Pov Dzadza-
Byliśmy aktualnie w samolocie. Oczywiście jak to my, a bardziej Tommy i Dream bo jakby innaczej kłócili się w samolocie. Bad upominał ich o słownictwo George i Sapnap się z nich śmiali. Ranboo I Tubbo to totalnie są poza światem. A inni spali z zatyczkami w uszach. Współczuję ludzią którzy mieli z nami lot. Techno do mnie dzwonił na discordzie napisałem mu że zaraz dojdę do niego. Dałem słuchawki ma uszy i się z nim połączyłem.
- No hello! Jak tam lot?- zapytał - Cześć, jeśli chodzi o lot to fatalnie, chłopaki się kłócą a większość ma wywalone nawet ja się nie będę wracał- powiedziałem -Ha! I bardzo dobrze, za ile będziecie?- -Za około dwie godziny- powiedziałem -Okej- -A co u ciebie?- -Nic ciekawego zaraz mam się zbierać do Willa..- -Kolejny raz?- zapytałem -He?- -Ile kroć rozmawiamy czy piszemy idziesz do niego i opowiadasz mi jak było, o co chodzi?- zaśmiałam się lekko -Heeeh? Przecież spędzam z nim poprostu dzień a Ty sam prosisz bym ci opowiadał jak było- -Winny się zawsze tłumaczy, zakochałaś się- zażartowałam -Pojebało Cię? W życiu!- Krzykł -Technoblade się zakochał!- Krzykłem z śmiechem. Iść z chyba zbytnio za głośno. - Co w kim jak co?- zapytał się Dream - Nic nie ważne- odpowiedziałem -Gadaj Dzadza!- krzykł Tommy -Zabije cie Phil jak tylko wylądyjesz- usłyszałem od Dave'a - To ja będę kończyć- powiedziałem i się rozłączyłem. Teraz to ja się obawiam o własne życie.
•Narracja •
Lot minął na pytaniachwszystkich w stronę Phil'a o Techno. Phil im tłumaczyłże to tylko żarty. Wreszcie ich przekonał. No ale my wiemy swoje. Techno po rozłączeczeniu się z swym przyjacielemwestchnąłzdenerwowany. Skąd ta złość? Zdenerwowanie? Rozdrażnienie? Czy różowo-włosynaprawdęczułcoś do swego przyjaciela? Na samą myśl o tym jego policzki zaczęły go lekko piec. Na jego twarzwkradłsię leciutki rumieniec. Zabawne by byłowiedzieć go takiego przezprzyjaciół. Nigdy nie widzielitotakiego. Jakiegodokładnie? Zakochanego. Czy byłpewnyswychuczuć? Nie. Myślałnocami, daniami i nadal nie wiedział. Ale jeślinaprawdę tak by było? To co by czuł Will? Chłopakniechciałzepsuć relacji między nimi.
Wynikagodzina 12:00. Chłopakwyłączyłswój sprzed i ruszył do przed pokoju. Założył buty i wziął do ręki nie grubą, rozpinaną bluzę. Ruszył na parking, wsiadł do swojego samochodu i ruszył pod blok Willa. Odebrałprzysłowia spod klatki i ruszyli w stronęlotniska. Po Wilburze byłowidaćżebył przeszczęśliwy. Jechali w ciszy. Randomowa muzyka grała z radia. Techno wyraźniepatrzył na drogę, Willpatrzył za szybę w samochodzie. Nagle gwałtownie zachamowali -Kurwa! Jebana baba!- krzykł Techno. Will się zaśmiał- Co cie tak śmieszy?!- -Twoja fryzura- powiedziałabrunet i poprawił rozwalone jego włosy. Ruszylidalej. Techno nadal był lekko wściekły. -Jakmożnawchodzić na drogę gdy auto jedzie? Ona tak nagle wyszła!- powiedział -Teraz widzisz jak ja sięczułem w tamtym momencie jak jechaliśmy- -Kiedy?- -Jakjechaliśmy na stację benzynową- -A no tak, wybacz- -Spoko- powiedział. Tak odbyłasię ich kurtka rozmowa. W myślach obu przypomniał im siętamten pocałunek, tamta chwila, Tamte uczucia.. emocje.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tak to koniec tego rozdziału:D Tylko tyle udało mi sięnapisaćwybaczcie Możejeszczenapiszęcośpóźniej, zobaczymy Bardoz wa przepraszamże tak rzadko i to w chuj rzadko pisze te rozdziału czyli raz na ruski rok ale co mnie powstrzymuje? Pierodolnik