rozdzial 1

41 3 21
                                    

Pov: George

To był zwykły styczniowy wieczór. Było całkiem zimno lecz mi to nie przeszkadzało. Jak codziennie wieczorem rozmawiałen z dreamem. Rozmowa była dość nudna ale głos dreama zawsze jakoś tak... huh.. no sam nie wiem on ma taki cudny głos...
Nudna rozmowa o minecrafcie toczyła sie jeszcze przez chyba 15 minut aż nagle dream zapytał sie mnie
-Ej gogy
-co?
-mam takie pytanie
-hmm?
-chciałbyś przylecieć do mnie na miesiąc?
W tym momęcie zamurowało mnie
-n-no ale jak sobie to wyobrażasz? Zostawie dom, zwierzęta i wszystko bez opieki?
-możesz poprosić kogoś o zaopiekowanie sie domem?
odparł zadowolony ze swojego pomysłu dream
-no w sumie to racja ale została sprawa lotu czekaj... zaraz sprawdze kiedy mam najlepiej pasujący mi lot
-no okej odparł stnowczo blondyn
-najbliższy lot mam za 5 dni może być?
-może być odparł
-dobra dream ja juz koncze bo jestem spiacy
-dobranoc georgeee
-dobranoccc
I nagle dream sie rozlaczyl... poczulem pustke bez jego glosu.. jego glos mnie tak uspokaja

*time skip*

Było już jakoś po 21 więc postanowiłem iść sie umyć i przebrać w piżame

Po przebraniu sie w piżame postanowiłem że zobacze posty na twitterze.

Mineło gdzieś pół godziny a ja poszłem spać

*rano*

Obudziłem sie około 10 ubrałem sie, uczesałem włosy i szybkim krokiem skierowałem sie w strone kuchni. Nie byłem zbytnio głodny ale i tak cos zjem

*długi time skip*

Nie moge sie doczekać! Już jutro  będe na florydzie!
Przyszedł czas na pakowanie!

Gdy się spakowałem była już 17. Musze jeszcze iść do sąsiadki poprosić o to żeby zajeła sie zwierzętami

*time skip*

Mam szczęście że sąsiadka sie zgodziła była już 22 więc powinienem iść spać bo o 14 mam lot

Szybko przebrałem sie w piżame i napisałem dreamowi że ide spać. On jak zawsze napisał mi że mnie kocha... nie wiem czy to dla żartu czy na poważnie.. nieważne była już 22:20 więs poszłem spać.

Rano obudziłem sie o 8 troche szybko jak na mnie ale w końcu już dziś mam samolot..

Poszłem sie ubrać i spakować reszte rzeczy typu szczoteczka do zębów itp

*time skip*

Byłem już w samolocie. Nic ciekawego sie nie działo oprócz tego że jakieś dziecko darło sie na pół samolotu, mineła gdzieś godzina lotu a ja już spałem.


Obudził mnie komunikat o lądowaniu. Szybko napisałam do dreama że zaraz londuje a on mi napisał że jest już na lotnisku od godziny. Zdziwiło mnie to ale trudno.
Wyszłem z samolotu i odrazu przy bramkach zobaczyłem dreama
Jegi twarz... była... ciekawa dream był dosyć umięśniony i miał bardzo ciekawy styl ale jedno musze przyznać clay nie umie dobierać butów do fitu
Odrazy gdy przeszłem przez bramki to rzuciłam sie w ramiona dreama żeby go przytulić czułem sie... dobrze.. nawet bardzo dobrze.. przyjechaliśmy do domu i dream oprowadził mnie po swoim domu. Że była zima to było bardzo klimatycznie w mieszkaniu blondyna

-----------------------------------------
491 słow

Hej! Mam nadzieje że 1 rozdział wyszedł nawet dobrze dość długo go pisałam ale dałam rade

dream czyli inaczej prawdziwa miłość georgea |dnf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz