rozdział 3

21 3 7
                                    

Pov: geroge

Obudziłem sie około 6. Było mi ciepło... bardzo ciepło... nagle zobaczyłem że leże obok śpiącego blondyna

Byłem cały czerwony i zawstydzony. Nagle poczułem jak coś mnie głaszcze po głowie..
Nie wiedziałem o co chodzi ale po chwili zobaczyłem uśmiechającego claya
Nagle odskoczyłem i zacząłem przepraszać blondyna na co on odpowiedział że nic sie nie stalo ja próbowałem dalej praowadzić niezręczną rozmowe ale nie wychodziło mi to..

Po chwili zadzwonił telefon chyba do dreama
Nie myliłem sie
To był telefon do dreama
Blondyn sie tylko na mnie spojrzał i po chwili usłyszałem

-o cześć!
-cześć jak leci?

I dream wyszedł po głosie wywnioskowałem wywnioskowałem że rozmawia on z jakąś dziewczyną tyle że to napewno nie była drista.. ani jego mama
Przyznam że byłem dość zazdrosny ale mi przeszło.

Pov: dream
Po rozmowie z moją koleżanką wróciłem do georgea. Bylo widac ze jest zaciekawiony z kim rozmawiałem i tak jak myślalem george pi chwili zapytal
-z kim gadales?
-z kolezanka
-a ok
Bylo widac ze cos jest nie tak z gogym wiec sie zapytalem
-wszystko ok?
-tak a co miałoby byc nie tak?
-a nie jak wszystko ok to nic
-mhm
Po chwili poszlem do swojego pokoju   i pisalem z sapnapem
Rozmowa z sapnapem:
- ej stary
-no co jest
-wiedziales ze u mnie jest george?
-CO?! A CALOWALISCIE SIE JUZ?!
-nie?
-JAK TO NIE
-no normalnie? Ja i george jestesmy tylko przyjaciolmi.
Szczerze to sam nie wiem czy czuje cos do georgea

----------------------------------
Hej mam nadzieje ze rozdzial
Wam sie spodobal!

dream czyli inaczej prawdziwa miłość georgea |dnf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz