rozdzial 2

31 3 14
                                    

Pov: dream

Dochodziła godzina 18 a ja i george dalej nie mieliśmy planu na kolejne kilka dni. Pomyślałem że świetnym pomysłem byłoby iść na spacer wiec sie zapytałem gogiego
-ej
-hmm? Odpowiedział lekko zdziwiony
-Idziemy na spacer.
-co?
-to nie było pytanie.  Ubieraj sie i wychodzimy
-mhmmm powiedział lekko podekscytowany brunet

Po chwili ubraliśmy buty george ubrał kurtke a ja bluze i wyszliśmy
Szliśmy tak ze 20 minut i nagle zaczeło kropić. Zignorowaliśmy to i dalej szliśmy nagle zaczeło lać a ja postanowiłem usiąść na małej polance która była niedaleko centrum.
George pytał sie mnie kilkukrotnie czy wszystko jest dobrze nie rozumiałem czemu sie pytał ale to było.. urocze <3

Była około 21 a my postanowiliśmy wracać do domu. Dalej padał deszcz ale nie interesowało mnie to za bardzo. Martwiłem sie bardziej że brunet sie przeziębi ale to było mało ważne. Weszliśmy do domu i ja poszłem sie umyć i przebrać a po mnie szedł george. Poszłem do salonu i włączyłem jakiś film, nalałem sobie picia i oglądałam aż nagle przyszedł george który położył sie obok mnie na kanapie.
Troche sie zawstydziłem ale przyznam że sie dobrze czułem jak leżałem z georgem. Po 40 minutach filmu george zasnoł wtulony we mnie a ja odrazu po num zasnąłem.

------------------------------------------
Już dzisiaj nie mam siły żeby wstawić jeszcze jakiegoś rozdziału ale myśle że jutro wstawie moze 2 rozdziały albo nawet i więcej🤷🏼‍♀️

dream czyli inaczej prawdziwa miłość georgea |dnf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz