P. O. V Polska
Obudziłem się w jeszcze gorszym stanie. Mimo wcześniejszej poprawy wszystko zaczęło znowu atakować mój osłabiony organizm. Czułem jak moje mięśnie bolą. W dodatku nie mogłem z siebie wydobyć żadnego słowa. Podejrzewam, że to jakieś mocniejsze przeziębienie, ale miałem nadzieję, że nie.
Po chwili poczułem czyjąś rękę na czole. Była ona bardzo ciepła. Przez to, że czułem wokół siebie chłód to bardziej się wtuliłem w nią. Prawdopodobnie sprawdzała czy mam gorączkę.
- Cholera jasna- usłyszałem niezbyt zadowolony głos.
Prawdopodobnie miałem bardzo wysoką temperaturę co zaniepokoiło mojego opiekuna. Otworzyłem oczy, które zostały wręcz natychmiast oślepione przez światło. Musiałem je przymrużyć, abym mógł cokolwiek zobaczyć.
- Dzień dobry?- powiedziałem niepewnym głosem wciąż nie wiedząc kim jest osoba, która stoi obok mnie.
- Guten Tag- odpowiedział mi. Nawet nie musiałem się przyglądać tej osobie, bo po tym przywitaniu już wiedziałem jaka jest jej tożsamość.
- Coś się stało?- spytałem ciesząc się, że moja ostrość wzroku zostaje poprawiona.
- Nic takiego. Jak się dzisiaj czujesz?- usłyszałem troskę w jego głosie.
- Źle- odpowiedziałem wręcz natychmiast.
- A co się stało? Co się boli? Może masz wysoką gorączkę? Boli cię może gardło? A może jednak brzuch? Możliwe, że cię on boli, bo nie jadłeś nic od dłuższego czasu- zbombardował mnie swoimi pytaniami. Przez niego traciłem powoli orientację w tym wszystkim.
- Gardło mnie boli- dopiero teraz zwróciłem uwagę na chrypę podczas mówienia.
- A może coś jeszcze?- dopytał się uważnie się we mnie wpatrując.
- Czuje jak mi głowa też pulsuje- odpowiedziałem.
- Poczekaj chwilę, zadzwonię do lekarza, aby przyjechał i cię zbadał- wyszedł na chwilę z pokoju zanim mogłem coś jeszcze powiedzieć lub się sprzeciwić.
Leżałem bezczynnie w łóżku. Nie wiedziałem co mogę zrobić kreatywnego. Cholernie mi się nudziło. Z tej całej nudy zacząłem obserwować zegar. Po jakimś czasie zostałem wyrwany z tego zajęcia, bo wszedł do pomieszczenia lekarz.
- Dzień dobry- przywitał się co od razu też zrobiłem.- Co Panu dolega?-
- Boli mnie głowa i gardło-
Od tamtego momentu zaczęły się jakieś różne badania. Sprawdzał mi temperaturę, przeglądał mi gardło i czy moje bicie serca jest stabilne. Na szczęście okazało się, że to nic wielkiego. Jedynie muszę zrezygnować na jakiś czas z pracy. Zasmuciło mnie to, ale chciałem wyzdrowieć.
Po wszystkich badaniach doktor się pożegnał i wyszedł. Od razu po nim wszedł właściciel tego domu. Usiadł na krześle i zaczął ponownie zadawać dużą ilość pytań, na które musiałem odpowiedzieć.
- Wszystko dobrze? Co lekarz powiedział? Masz receptę? Dużo jest tam leków czy niezbyt? Na jaki okres czasu musisz zrezygnować z pracy?-
- Tak. Zwykła choroba, coś w stylu przeziębienia. Tak. Średnio i to w większości mi znana. Około 7 dni- odpowiedziałem na każde jego pytanie co sprawiło mi lekki kłopot.
- Daj mi tą receptę i pojadę do apteki po wszystkie lekarstwa, jasne?- jak kazał to tak zrobiłem.
Oddałem mu rozpiskę ze wszystkimi lekarstwami. Kiedy je dostał od razu kazał mi iść spać. Jeżeli tego nie zrobił to będzie lekki problem. Dzięki tej małej groźbie zasnąłem od razu jak wyszedł z pokoju.
CZYTASZ
Gabinet (GERPOL) [ZAKOŃCZONE]
RomancePraca nauczyciela to nie tylko uczenie innych. Bywają też szokujące zdarzenia