8

418 12 2
                                    

Rozbudowanie 7 1/2

Dawid : Szatyn zaprosił cię do siebie .Stwierdziłaś że musisz wyglądać jak milion dolarów więc ubrałaś piękną czerwoną sukienkę kolie na szyje i kolczyki do tego zrobiłaś mocny makijaż jak na ciebie (smokey eye i czerwoną szminkę )

Gdy byłaś już gotowa poszłaś pod wskazany adres . Zadzwoniłaś domofonem 

-Hej Dawid to ja y/n-powiedziałaś

-Cześć ,już ci otwieram -powiedział ,a w jego głosie wyczułaś nutkę zestresowania.

Weszłaś po schodach co nie było łatwe z twoją sukienką i zapukałaś . Nie musiałaś długo czekać żeby Dawid ci otworzył 
-Hej, co u ciebie - spytałaś wchodząc do jego domu.
-Po staremu - odpowiedział z nerwowym śmiechem
Gdy weszłaś do salonu zauważyłaś pięknie przygotowane dania na sosnowym stole
-Nie musiałeś - powiedziałaś do szatyna
-Wiem...ale czułem że muszę - odpowiedział lekko zawstydzony-Siadaj - powiedział po chwili
-Skąd wiedziałeś że lubię kurczaki w panierce - zapytałaś
-Instynkt - powiedział puszczając ci oczko. Poczułaś że zaczynasz się czerwienić.
    Mijały kolejne godziny a wy się super bawiliście pijąc wino i śpiewając
W pewnym momencie stwierdziłaś że zatańczysz. Wiedziałaś że Dawid nie lubi tańczyć ale i tak stwierdziłaś że z nim zatańczysz.
-Chodź - mówiłaś ciągnąć chłopaka za rękę
-y/n przecież wiesz że nie lubię tańczyć-powiedział lekko podpity.
W końcu się zgodził tańczyliście a na twarzy chłopaka zauważyłaś zdziwinie nie wiedziałaś z czego wynikało ale stwierdziłaś że pewnie jest zdziwiony że tańczy...
W pewnym momencie ucichła muzyka. Szatyn chciał przejść jednak twoja sukienka tego nie chciała,potkną się o nią i upadł na ciebie. Byliście w bardzo niekomfortowej sytuacji.
W pewnym momencie chłopak pocałował cie byłaś w szoku jednak po chwili odwzajemniłaś pocałunek. Stwierdziłaś że zostaniesz u Dawida a on się odrazu zgodził i tak spędziłaś noc.

Bjushee : Siedziałeś w samochodzie i jechałeś do Warszawy na ,,Wakacje''.
Jednak jakie to wakacje jak jedziesz do pracy pracowałeś jako y/w** więc musiałeś być na miejscu. Pogrążony w swoich myślach obraz przerwała Ci postać człowieka, dobrze znałeś tego człowieka była to Bjushee. Odrazu pojechałeś
-Hej co tutaj robisz? - zapytałeś lekko zdziwiony
-A wiesz łapie stopa - powiedziała zdyszana
- To co wsiadaj - powiedziałeś z uśmiechem na twarzy
-Dzieku...je- powiedziała szatynka
I tak jechaliście do Warszawy gdy prawie dojechaliście dziewczyna podała Ci adres.
Dojechaliście.
-Jesteśmy - powiedziałeś lekko smutny.
-Dzięki - odpowiedziała
Jednak zamiast wysiąść pocałowała cie. Jak się później okazało widziała was jej przyjaciółka i nie mieliście już spokoju.

Oskar : „Dobra czas się wziąść za siebie" tak brzmiało Twoje hasło tego dnia. Zjadłaś śniadanie i poszlaś biegać była ok. 9:00 i nie było dużo ludzi w parku więc stwierdziłaś że tam pójdziesz biegać. Jak postanowiłaś tak zrobiłaś. Biegałaś przez jakieś 5 min i zrobiłaś sobie przerwę nagle dosiadł się pewien mężczyzna nie poznałaś go ale on ciebie tak
-y/n? - powiedział
-Tak?...Oskar? - odpowiedziałaś zdziwiona
-Może pójdziemy na kawę? Obok jest mała kawiarenka? - spytał lekko zestresowany
-Jasne - powiedziałaś bez zastanowienia
Szczerze nie chciało ci się już biegać. Gdy zamówilaś kawę zaczęliście rozmawiać o ekipie PW i nagrywkach.
Gdy wypiliście już kawę Oskar odprowadzał cie przez ten sam park gdy w pewnym momencie przyciągną cie do ciebie i cie pocałował ty odwzajemniłaś pocałunek.

❤️||Pokój Wytrzeźwień||Preferencje❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz