Bucky pov.
Obudziłem się rano w pustym łóżku. Gdzie do chuja jest Liam? Znowu mi gdzieś spierdoliła? Ugh, pewnie siedzi w kuchni albo próbuje zabić Steva. No nic trzeba wstać. Podniosłem mój seksowny tyłek z łóżka następnie podszedłem do szafy. Wyjąłem z niej ubrania na dziś i zniknąłem w łazience.
Opuściłem pomieszczenie po niecałych 5 minutach. Teraz czas poszukać tej małej, wrednej Liam Stark. Wyszedłem z pokoju i skierowałem się do kuchni, z której dochodziły krzyki. Czyżby moja cudna Kicia kłóciła się z kimś? Jestem tego pewny na sto procent, że właśnie tak jest. Kłótnie leżą w jej naturze od zawsze.
Pojawiłem się w pomieszczeniu i to co tam zastałem troszeczkę mnie zszokowało. Otóż moja cudna Liam zamiast grozić Stevenowi nożem robiła w spokoju śniadanie, a blondyn jej pomagał. Co tu się kurde dzieje? Oni coś knują jestem tego pewny.
Pewnie zastanawia was czemu tak bardzo świruję z tego powodu. Cóż Liam i Steven nie za bardzo przepadają za sobą. Dziewczyna gdy tylko się obudzi biegnie uprzykrzać życie mojemu przyjacielowi. Kai też do niej dołącza gdy tylko ma taką okazję.
No także gdy ta dwójka jest spokojna wiedź, że coś się dzieje. Podszedłem do Liam i objąłem ja w pasie. Popatrzyła na mnie tymi swoimi cudnymi oczami i dała buziaka. Słyszałem jak Steve udaje odruch wymiotny w tle. Popatrzyłem na blondyna i uśmiechnąłem się wrednie w jego stronę.
- Steven - Zacząłem powoli - jak tam twoja dziewczyna? - Po chwili usłyszałem cudny śmiech Liam. No ja wiem, że jestem zabawny. Steve zakrztusił się kawą, którą akurat pił.
- Jaka dziewczyna? - Zapytał gdy udało mu się wygrać tą nierówną walkę o życie.
- Steven naprawdę nie wiesz? Czy może udajesz głupiego? - Oho Liam się wkurzyła. Zaraz będą noże latać.
- Aaa o Sashe chodzi? - On się pyta czy odpowiada?
- Pytasz czy odpowiadasz? - Awww Liam kotku czytasz mi w myślach. Dobra koniec rozczulania się nad córką Starka tu się poważne rozmowy odbywają.
- Umm odpowiadam? - Liam odłożyła nóż na blat i popatrzyła na blondyna. Teraz jest poważnie wkurwiona. Nie dziwię się. Na jej miejscu też bym się zdenerwował.
- Steven do chuja, całujesz moją psiapsi i ty nie wiesz czy jesteście razem? Co jest z tobą do chuja wafla nie tak? - Jeśli zrobi się niebezpiecznie będę musiał zamknąć Liam gdzieś żeby nie zabiła mi ziomeczka.
Blondyn z przerażeniem patrzył na 160 cm czystej furii i nie wiedział co ma zrobić. Odpowiedzieć czy może uciec jak najdalej. Sugerowałbym drugą opcję tak dla bezpieczeństwa. No ale zacznijmy od tego iż nie jestem Stevem.
Dziewczyna podniosła nóż z blatu i skierowała go w stronę mojego przyjaciela. Okay robi się niebezpiecznie. Wstałem z krzesła i podszedłem do czarnowłosej.
- Liam kochanie odłóż nóż. - Popatrzyłem jej w oczy. Jeśli prośba nie zadziała będzie trzeba zastosować inną taktykę. Liam po chwili wahania wykonała moje polecenie. Odetchnąłem z ulgą i wyniosłem ją z pomieszczenia.
Oczywiście spotkałem się z krzykami dziewczyny. Olałem je totalnie i poszedłem z nią do mojego pokoju. Postawiłem ją na podłodze. Patrzyła na mnie z wyrzutem. Jak dla mnie może się obrazić. Potem i tak do mnie przyjdzie żebym ją miział.
Czarnowłosa położyła się w moim łóżku. Przytuliła jedną z poduszek i zaczęła mnie ignorować. Westchnąłem. Czas przynieść jej śniadanie. Szybko opuściłem pokój idąc do kuchni po jej jedzenie. Wróciłem do pokoju z talerzem i kubkiem z herbatą.
Podałem jej to wszystko. Wzięła ode mnie kanapki i powoli zaczęła jeść. Patrzyłem na nią zadowolony. Otóż Liam czasem nie je nic cały dzień dlatego trzeba jej pilnować. A ten zaszczytny obowiązek spadł na mnie, nie żebym narzekał.
Dziewczyna zjadła wszystko. Oddała mi pusty talerz oraz kubek. Uśmiechnęła się do mnie i znowu położyła na moim łóżku. Aww moja urocza kicia. Położyłem się obok niej i zacząłem miziać jak kota.
Liam zaczęła mruczeć. Po pewnym czasie pomruki przyjemności ustały. Czyli zasnęła. Okay teraz trzeba się szybko ewakuować i zrobić codzienny trening. Ostrożnie się podniosłem, a potem opuściłem pokój. Udałem się na siłownię i zacząłem wykonywać różne ćwiczenia.
Cały trening skończyłem po jakichś 2 godzinach, bo oczywiście musiał przyjść Wilson i mi przeszkadzać. No, ale co ja biedny poradzę. To i tak dobrze, że z nim wytrzymałem tak dużo czasu.
Wróciłem do pokoju, w którym dalej spała Liam. Nie dziwię się, że tyle śpi. Wziąłem czyste ubrania z szafy i poszedłem się umyć. Gdy byłem w trakcie brania zajebistej relaksacyjnej kąpieli ktoś wszedł do łazienki.
Czarnowłosa popatrzyła na mnie i stwierdziła, że do mnie dołączy. No spoko. Szybko zdjęła z siebie ubrania i usiadła między moimi nogami opierając się o moją klatkę piersiową.
Siedzieliśmy tak dopóki woda nie zrobiła się zimna. Wannę opuściłem pierwszy, wytarłem się i ubrałem. Wyszedłem z łazienki i dałem Li trochę prywatności. Poszedłem zrobić coś do jedzenia dla niej i dla mnie.
Po 20 minutach wróciłem z miską popcornu, talerzem kanapek i innym przekąskami no i oczywiście czymś do picia. Zastałem moją piękna dziewczynę siedzącą na łóżku z laptopem, ubraną tylko w moją koszulkę.
Odłożyłem jedzenie na szafkę nocna i zająłem miejsce obok niej. Czarnowłosa oderwała na chwilę wzrok od ekranu urządzenia, a potem znowu wróciła do szukania filmów dla nas. Coś tak czuje, że na samym oglądaniu filmów się dzisiaj nie skończy.
Siedziałem i czekałem aż Liam skończy wykonywaną czynność. Zajęło jej to około 15 minut. Po tym czasie na ekranie telewizora pojawił się nasz film, a ona przytuliła się do mnie. Objąłem ją w pasie i masowałem jej biodro.
Ten film jest cholernie nudny. Czemu Liam go włączyła. Dobra rozumiem jej się podoba, ale mi niekoniecznie. Muszę wytrzymać do końca, aby dostać to na co czekam.
Nie zrozumcie mnie źle. Nie zależy mi tylko na seksie z nią, ale raz na jakiś czas każdy ma swoje potrzeby prawda? Dla mnie właśnie nastał ten czas gdy po prostu chce z nią to zrobić i ona dobrze o tym wie.
Po jakichś 2 godzinach plus dwóch przerwach na siku i inne pierdoły Liam zwróciła na mnie uwagę. Uśmiechnąłem się do niej, a ona od razu załapała o co mi chodzi.
Zaczęliśmy się namiętnie całować. Moje ręce wędrowały po jej ciele aż w końcu zdjąłem z niej koszulkę. Rzuciłem zbędny kawałek materiału na podłogę, a dziewczynę położyłem na łóżku.
Pochyliłem się nad nią i....resztę tego co wydarzyło się tej nocy zostawiam waszej chorej wyobraźni. Dlatego iż Liam by mnie zabiła gdybym zdradził szczegóły naszych zabaw. Żegnam państwa bardzo serdecznie.