//Sasuke//
- Sasuke skup się czy słyszałeś jaka kwota jest mu potrzebna do spłacenia!?- Sakuro i Hinata od samego rana próbują się dowiedzieć czy Naru lub tamten podejrzany tym wspominali o jaką konkretną sumę chodzić może.
- Nie. Nawet nie zdążyłem zapytać.
- Dobra to nic wymyślimy coś bez tej informacji.
Zresztą widząc jego ostatnie zachowanie raczej nie byłby zadowolony gdybyśmy się wtrącili.- Sakura ten facet mu groził! Muszę mu jakoś pomóc.- Granatowo-włosy westchnął zrezygnowany z chęcią ponownego upicia się.
- O nie, nawet o tym nie myśl Sasuke. Nie pozwolimy Ci wrócić do tego baru w ten sposób tylko sobie szkodzisz.
- To w takim razie powiedz co mam zrobić Sakura! Bo ja nie wiem!- Granatowo-włosy wyszedł trzaskając drzewiami.
//Naruto//
Sasuke wczoraj znów wrócił pijany, a Naru nie mógł pozwolić by z jego powodu stał się alkoholikiem. Naru doskonale wiedział co musi zrobić by wszystko teoretycznie naprawić, ale nigdy nie chciał nikogo mieszać w swoje sprawy. No cóż może to najwyższy czas by przed kimś otworzyć, by zamknąć przeszłość. Ja pierdole Naru ten Sasuke już do reszty namieszał Ci w głowie.- Blongyn zaśmiał się w duchu.- Chociaż wybaczenie mu może wcale nie jest takim złym pomysłem, bo skoro mam być chociaż szczery z samym sobą to.. Nie mam już mu za złe tamtego wypadku. (Jak coś to podkreślenie to są myśli)
- Naruto wszystko dobrze?- Naruś zdrygł się na niespodziewany dotyk czyjeś dłoni na swojej.
- Tak, tak nic mi nie jest Sasuke zamyśliłem się.
- Do tego stopnia, że zapomniałeś ubrać
koszulki?- Naruto szybko złapał za jedną z bluz leżących na fotelu i szubko naciągnął a siebie.- Naruś to moja bluza.- Niebiesko-Oki zaczerwienił się jeszcze bardziej.- Ale spokojnie możesz ją zatrzymać do twarzy ci w niej, tak samo jak z tym rumieńcami.- Granatowo-włosy pogłaskał mniejszego po włosach zjeżdżając na policzek.- Dobranoc Naruś.- Starszy udał się do łóżka.- Czekaj.. "Naruś"!?- Naru zaczerwienił się jeszcze bardziej, o ile było to możliwe, na wspomnienie z dnia gdy po raz pierwszy usłyszał ten skrót z ust Sasuku.- Cz..czyli ty p..pamietasz?- Wyjąkał zawstydzony.
- Tak pamiętam, aż za dobrze.- Sasuke przytulił blondyna od tyłu na co ten się spiął.- Wciąż uważam, że masz słodkie usta.
- Sasuke my nie możemy.. Ygh- Granatowo-włosy przywarły blondyna do ściany, a nogę wsadził pomiędzy uda.
- A czemu nie przecież oboje tego chcemy, więc w czym problem?- Sasuke spójrzał pytająco.
- Już w niczym.. Pr..Prawie Ygh.- Granatowo-włosy czując problem swój jak i Narusia kontynuował. Wbił się w usta chłopaka i namiętnie całował. Nuru poddany euforii oddawał pocałunek z zdwojonym podnieceniem.- Ahh~- Blondyn jęknął w usta czując dużą dłoń na przyrodzeniu. Ta dłoń masowała delikatnie doprowadzając do kolejnych coraz donośniejszych jęków nakręcających starszego. Gdy obaj się od siebie oderwali Naru spostrzegł, że oboje są w samej bieliźnie, lecz nie przejął się tym, a raczej niemiał czasu gdyż granatowo-włosy o nieziemskim sześciopaku ozdabiał jego szyję malinkami i śladami od przygryzania zjeżdżając coraz to niżej, a jednak z trzymał się by popieścić po przygryzać sitki.- Sasuke~! Ygh- Gdy Sasuke skończył zabawę wrócił do poprzedniej czynności lecz dokonywał ją na brzuchu kochanka. Kontynuował do momentu napotkania gumki od bokserek. Granatowo-włosy złapał gumkę zembami i jednym ruchem zdjął uwolniajac ty samym malucha i pozwalając Narusiowi na chwilową ulgę przez tą ulege westchnął. Sasuke wykorzystał moment i wbił się w jego usta i badał każdy centymetr podniebienia mniejszego. Gdy się odniego odkleił wsadził mu do buzi palec, a nogi rozkraczył. Nasliniony palec wsadził do wejścia, a drugą ręka poruszał członka partnera.- Sasuke!! SASUKE!- Wysapywał blondyn.
- Tak skarbie?~- Wyszeptał kusząco do ucha blondyna.
- W..Wsadź go już.. proszę- Wyjęczał sfrustrowany blondyn.
- Wedle życzenia Naruś.- Czarno-Oki wyjął trzy palce z wyjścia swojego skarba, a na jego miejsce wsadził coś znacznie większego.- Ygh!
- Ahh~- Wysapywał cicho. Po chwili Naru dał mu znać, że może zaczynać. Czarno-Oki poruszał się powoli dając tymsamy rozkosz im obojgu zczaszem przyspieszył doprowadzając do wyczuwania euforii w pokoju, a Naru przez tą rozkosz zadrapa Czarno-Okiemu plecy.
- Naruto! Naruto obudź się! NARUTO!- Blondyn podniósł się gwałtownie do siadu.
- Wszystko dobrze? Krzyczałeś i z początku nie mogłem cię dobudzić.
- Emm co?
- Pytam czy wszystko dobrze.
- A tak nic mi nie jest to tylko sen.
- Wiesz co ty dziś może zostań w pokoju. Na długiej przerwie przyniosę Ci jedzenie ze słówki.
A puki co prześpij się jeszcze.- Sasuke..
- Tak?
- Dziękuję, że mnie przebudziłeś.
- Nie ma sprawy. Narazie!- Granatowo-włosy wybiegł z pokoju, a Naru pobiegł do łazienki pod prysznic zająć się swoim problemem.
CZYTASZ
Współlokator //Sasunaru/Narusasu//
RandomPierwszy rok na studiach w Akademii Liścia zaczął się dość ciekawie dla dwójki uczniów. Naruto Uzumaki i Sasuke Uchiha to dawni "przyjaciele" z lat podstawówki, z niejasnych nikomu powodów darzą do siebie nienawiść, a bynajmniej jedno stronnie. Tą n...