ꜱᴇᴠᴇɴ

97 22 5
                                    

Drogi Tony, 

  To całkowicie do Ciebie pasuje, wiesz? Całe to sztywne rozumowanie, przeświadczenie, że wszystko da się wytłumaczyć chłodną kalkulacją, potrzeba prostych pytań i prostych odpowiedzi. Ale, w razie gdybyś tak pomyślał, nie obrażam Cię. A wręcz przeciwnie – komplementuję, bo dobrze wiedzieć, że Twój trzeźwy umysł działa dokładnie tak dobrze, jak zawsze wierzyłam. W dodatku marzenia... cóż, nie zawsze załatwiają sprawę. Optymiści są potrzebni, pesymiści są potrzebni, ale realiści... Są jak klej między dwoma skrajnościami. Są potrzebni. 

  Nie wybieram ofiary. Zabrzmi to tandetnie, ale to one wybierają mnie. Wybiera mnie ich życie, ich wybory, ich historia. Tak wiele czynników, tak mało mojego działania. Właściwie... na samą śmierć mam mniejszy wpływ niż Ci się wydaje. Ja tylko... jestem pośredniczką między jednym a drugim, zupełnie jak realiści. 

  Nie jestem mściwa. Nie tak działa mechanizm, jeśli o to się boisz, bo nie zależy mi na przeszłości jednostki. Tak jak mówiłam, liczy się teraz. I tylko teraz. Możnaby powiedzieć, że sama nie wiem, kogo wybiorę danego dnia, danej godziny i z jakiego powodu. On czy ona pod prostu staje przede mną i widzę, że jest gotowy/a. Wierz lub nie, ale większość z nich zazwyczaj się uśmiecha. 

  Być może są ciekawi, być może może nie wiedzą co się dzieje albo wręcz przeciwnie – są do bólu tego świadomi. 

  Ty sam wpływasz na własną śmierć w każdym momencie swojego życia. Oczywiście, nie przewidzisz zatoru w płucach, zawału, wypadku samochodowego, czy innych tego typu przypadków, a każdy przynajmniej raz zastanawia się, dlaczego. Dlaczego działam, jak działam, dlaczego tak bardzo mnie nie znoszą; uważają mnie za potwora z tą srebrzystą kosą, niesprawiedliwego i pozbawionego skrupułów. Nie rozumieją mojej roli. 

  Motywuję do życia, oto ona. Oto moja rola tak często zapominana przez ludzkość. 

  Bo będąc sobą, żyjąc, pracujesz na śmierć. Boisz się wyroku, czujesz oddech na karku i pędzisz naprzód i naprzód, korzystasz z tego, co daje Ci świat, świadomy, że może on zniknąć przez sekundę nieuwagi. 

  Jestem obserwatorem, który monitoruje ludzkie życie. Przerażam, ale budzę respekt. Paraliżuję, ale poruszam. 

  Czy czujesz się poruszony moją obecnością, Tony? 

Śmierć 

ᴅᴇᴀʀ ᴅᴇᴀᴛʜ... ᵗᵒⁿʸ ˢᵗᵃʳᵏOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz