Droga Śmierci
Dlaczego zakładasz, że się boję? I dlaczego mam wrażenie, że na każdym kroku próbujesz mi udowodnić, jak to masz nade mną władzę? A co jeśli się nie boję? Czy to umniejszy Twoje ego i nie będziesz mogła tego znieść?
Od razu stawiasz mój strach na podium. Uczepiasz się postawy kruchego człowieka, bo tak czujesz się dowartościowana. I czy Tobie to coś da? Tak bardzo chcesz to przeczytać?
Nie boję się Ciebie. Nie boję się końca ani tego cholernego tunelu. Nie boję się niczego, co jest związane z Tobą i nie obchodzi mnie, jak do mnie przyjdziesz, czy czuć nadejście śmierci, czy to boli, czy będę się uśmiechał albo czy będziesz na to patrzeć i tylko głaskać mnie po ramieniu. Może jeszcze zapewnisz mnie i powiesz, że wszystko będzie dobrze. A wiesz co ja zrobię? Zaśmieję Ci się w twarz.
Jesteś tylko śmiercią. Nie przewidujesz przyszłości. Twoja moc ogranicza Cię do niewielkiego, krótkiego aspektu świata, chociaż za wszelką cenę starasz się mi udowodnić, jak ważna jesteś. Nie potrafisz zrozumieć swojej małoistotności w moim rozumowaniu, czujesz się przeze mnie niedoceniana. I bardzo dobrze. Nienawidzę Cię.
Żyjąc, nie myślałem o umieraniu. Przyszłość nie miała znaczenia, obracałem się w teraźniejszości. I chociaż wiem, że mnie czeka, nadal o nim nie mylę. Być może dlatego, żeby zrobić Ci na złość, być może dlatego, bo nie chcę o tym myśleć.
Boję się tylko o... nich. O wszystkich, których Twoja "zaszczytna rola" dotknie, złamie i spowoduje, że będą się zadręczać. Stracą mnie, bo ja wcześniej straciłem ich. Przez Ciebie. Napawa Cię to dumą? Proszę, odpowiedz. Albo nie odpowiadaj.
Przecież jesteś już blisko, prawda? Słyszę jak oddychasz. A więc istniejesz, mimo wszystko. Słyszę Twoje kroki, ciszę. Boisz się mnie? O ironio, Ty naprawdę się boisz. No już, dotknij mojego ramienia, połóż tę dłoń, która wiernie mi odpisywała. Połóż i zabierz mnie tam, skądkolwiek przybyłaś.
Patrzysz mi przez ramię, pewnie myślisz, że tego nie widzę. Udam, że tak jest. Ale spokojnie, wytrwaj jeszcze trochę w swojej cierpliwości pozbawionej czasu. Już kończę.
Droga Śmierci, to mój ostatni list do Ciebie. Wygraliśmy. Powiedz moim bliskim, że ich kocham.
Proszę.
Tony
_______________
[KONIEC]
CZYTASZ
ᴅᴇᴀʀ ᴅᴇᴀᴛʜ... ᵗᵒⁿʸ ˢᵗᵃʳᵏ
Fanfiction❝ Gdzie Śmierć myślała o Tony'm, ale Tony nie myślał o Śmierci. I gdzie Tony myślał o Śmierci, ale Śmierć nie myślała o Tony'm. ❞ FANFICTION | Tony Stark